Eugeniusz Sobczyński
Ponad miliard map
Kartografia w planach i działaniach wojennych Hitlera – w rocznicę wybuchu II wojny światowej, cz. I. Liczba i różnorodność opracowań geograficznych wykonanych w ciągu 12 lat – od dojścia Hitlera do władzy po upadek III Rzeszy – jest wprost niewiarygodna. Żadne inne państwo nie dokonało wcześniej niczego podobnego.
Fragment mapy w skali 1:100 000 Norwegii wydanej w lutym 1944 r. dla Luftwaffe
|
Siła mapy to akt kontroli nad obrazem świata – uważał J. B. Harley, brytyjski geograf, kartograf, historyk kartografii i autor wielu opracowań naukowych. Bogusław Krassowski, znany polski historyk kartografii wojskowej, odkrył dwie prawidłowości związane z opracowywaniem map. Pierwsza dotyczy zgodności opracowań kartograficznych z kierunkiem aktualnych zainteresowań politycznych i militarnych. Druga wskazuje na ścisły związek między okresem aktywności politycznej, militarnej i gospodarczej państw a liczbą powstałych map. Z kolei kartograf niemiecki Max Eckert napisał: „kartografia zawsze podążała za władzą polityczną”. Szwedzki badacz historii kartografii Benny Gäfvert uważał nawet, że: „Nie ma wojny bez mapy”. Można pójść dalej, stwierdzając, że nie ma wojska bez mapy. Analizując opracowanie map, wydawnictw geograficznych i fotogrametrycznych w kontekście planów wojennych Hitlera i przebiegu II wojny światowej, widzimy, że wymienione na wstępie prawidłowości w pełni się potwierdziły. W III Rzeszy wszystkie badania geograficzne z naukami pomocniczymi włącznie były na usługach polityki i armii, rozwijając się na nienotowaną wcześniej skalę, szczególnie dla obszarów położonych poza granicami kraju. Liczba i różnorodność tych opracowań wykonanych w ciągu 12 lat – od dojścia Hitlera do władzy po upadek III Rzeszy – jest wprost niewiarygodna i szacowana na ponad 1,5 miliarda różnych wydawnictw (w tym map, fotomap, opisów, analiz) na wszystkie kontynenty. Wydawano mapy ogólnogeograficzne, przeglądowe, topograficzne, specjalne, dla wojsk lądowych, lotnictwa i marynarki wojennej. Na mapach opracowywano też większość wojskowych dokumentów bojowych, przedstawiając za pomocą znaków taktycznych rozmieszczenie oddziałów wojskowych. (...)
• Dochodzimy do map
Do totalnej wojny, a następnie do administrowania zajętymi obszarami, potrzebne były różne mapy i opracowania geograficzne: od ogólnogeograficznych do wielkoskalowych i specjalnych włącznie. Po dojściu Hitlera do władzy postanowienia traktatu wersalskiego zostały zerwane, rozpoczęła się szybka odbudowa Wehrmachtu. 3 lipca 1934 r. ukazał się specjalny dekret o ochronie map i dokumentów kartograficznych, a cywilny urząd Reichsamt für Landesaufnahme zajął się głównie opracowaniem map na potrzeby wojskowe. Zmieniono zasady współpracy między rządem centralnym a landami w zakresie pomiarów i prac kartograficznych. Minister spraw wewnętrznych Wilhelm Frick otrzymał wyłączną władzę w zakresie geodezji i kartografii w całej Rzeszy, zarówno w sektorze urzędowym, jak i prywatnym...
Pełna treść artykułu we wrześniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|