Jerzy Gajdek
Odległość budynku od granicy
Projektowany budynek powinien znajdować się w odległości co najmniej 4 m od granicy działki. Ta niby prosta zależność komplikuje się z oczywistego dla geodetów powodu.
|
Pożary i wojny dewastujące miasta były najważniejszymi czynnikami wpływającymi na doskonalenie przepisów budowlanych. Bezpieczeństwo ogniowe determinujące ograniczenia budowlane było priorytetem od początków kształtowania się prawa budowlanego. Nie inaczej jest i w aktualnie obowiązującym Prawie budowlanym oraz przepisie wykonawczym do niego [rozporządzenie ministra infrastruktury ws. warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie]. Wyrażone jest to przez określenie – wynikające z wiedzy i doświadczeń – zbioru niezbędnych odległości pomiędzy projektowanymi, a także projektowanymi i istniejącymi budynkami.
Do napisania tego tekstu zainspirował mnie list otwarty inwestorów i właścicieli nieruchomości skierowany do wszystkich geodetów w Polsce opublikowany m.in. z komentarzem w GEODECIE 2/2013. List ten zaowocował apelem ówczesnego prezesa GIG Bogdana Grzechnika skierowanym „do głównego geodety kraju, a także do pracowników administracji i wykonawców”. Zgadzając się z przedstawionymi propozycjami, spróbuję rozwiązać jeden problem (oznaczony jako II w publikacji w GEODECIE). Ma on związek z granicami (prawnymi) i odległościami od nich do istniejących i projektowanych budynków. Opisany jest tam przypadek ustalenia granicy podczas rozgraniczenia, co zmniejszyło jej odległość od budynku z 4,00 m do 3,70 m. Ponadto pada tam propozycja, aby w przepisach budowlanych obowiązywał zapis dotyczący przebiegu granic w odległości 4 m ± 0,5 m (tzn. od 3,5 m do 4,5 m) od projektowanych budynków.
• Jak poprawić przepisy
W rozdziale 7 – Usytuowanie budynków z uwagi na bezpieczeństwo pożarowe [rozporządzenie ministra infrastruktury ws. warunków technicznych... § 271.1] jest zamieszczona tabela z minimalnymi odległościami między budynkami w zależności od klasy odporności ogniowej tych projektowanych budynków. W moich rozważaniach wezmę pod uwagę odległość 8 m, a wnioski końcowe będą się odnosić do wszystkich przypadków. Kiedy budynki są projektowane po dwóch stronach granicy (prawnej), to niby prosta zależność komplikuje się z oczywistego dla geodetów powodu, zupełnie nieuwzględnionego przez ustawodawcę w rozporządzeniu [rozporządzenie ministra infrastruktury ws. warunków technicznych...], co jest przedstawione na rysunku. Chodzi o to, że fizycznie utrwalona granicznikami granica nie jest bezbłędna. Każda granica zawiera się w pasie zdeterminowanym podwójnym odchyleniem liniowym dl dla punktów granicznych stabilizowanych. Z kolei wyliczenie odchylenia dl opiera się na maksymalnych błędach średnich m (odchyleniach standardowych σ) wynoszących maks. 0,10 m dla pomiaru punktów granicznych z prawdopodobieństwem P = 0,683.
Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem [z 9 listopada 2011 r. ws. standardów technicznych wykonywania geodezyjnych pomiarów...] geodeci są zobligowani do: • Zaprojektowania pomiarowej osnowy sytuacyjnej (POS) tak, aby błąd średni najsłabszego punktu mPOS ≤ 0,10 m (dotychczas dopuszczano mPOS ≤ 0,20 m). • Zapewnienia dokładności pomiaru punktów i znaków granicznych z punktów POS (uznanych z kolei za bezbłędne – po wyrównaniu metodą najmniejszych kwadratów) z dokładnością mP ≤ 0,10 m, co oznacza, że geodeci mierzący dany znak (punkt) graniczny z zaprojektowanych przez siebie POS mogą uzyskać dopuszczalną różnicę dl ≤ 0,15 m pomiędzy swoim pomiarem a danymi uzyskanymi z państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego (PZGiK).
Wyobraźmy sobie, że granica 1-12-11 (rys.) została w swoim czasie zaprojektowana, wyniesiona, zastabilizowana, pomierzona i przyjęta do PZGiK w wyniku podziału zgodnie z wymogami rozporządzenia [rozporządzenie mswia z 9 listopada 2011 r. ws. standardów technicznych wykonywania geodezyjnych pomiarów...]...
Pełna treść artykułu w sierpniowym wydaniu GEODETY
powrót
|