Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog

Archiwum GEODETY


Internetowe Archiwum GEODETY jest ogólnodostępne i zawiera:
• wszystkie artykuły zamieszczone w miesięczniku GEODETA w latach 1995–2023 w postaci osobnych plików PDF;
• wszystkie wydania miesięcznika GEODETA z lat 1995–2023 w postaci plików PDF.
Pliki można ściągać do wykorzystania na własne potrzeby. Copyright GEODETA Sp. z o.o. i następcy prawni. Wszystkie prawa zastrzeżone łącznie z tłumaczeniami na języki obce.

W przypadku problemów z dostępem do internetowego Archiwum GEODETY prosimy o kontakt mailowy (geoforum@geoforum.pl)


1995199619971998199920002001
2002200320042005200620072008
2009201020112012201320142015
2016201720182019202020212022
2023
| Czerwiec 1997, Nr 6 (25) |


• Ze Szwajcarii do Polski - mapy ze zbiorów Muzeum Polskiego w Rapperswilu na wystawie w Zamku Królewskim w Warszawie • Kto się boi ośrodków? - Wojciech Tokarski polemizuje z tekstem Jacka Smutkiewicza „Za co płacimy w ODGiK” (GEODETA 1/97) • Projekt rozporządzenia w sprawie opłat za usługi ODGiK • Rozgraniczanie ...

powrót

Wojciech Tokarski

Kto się boi ośrodków?

Organizacja ODGiK – autor dyskutuje z tekstem Jacka Smutkiewicza [GEODETA 1/97]

Ludzie muszą mieć swobodę myślenia i działania, której jedynym ograniczeniem jest wspólny interes ogółu (czytaj: branż).
„Rzeczpospolita”

Ciągły i jednostronny atak na ośrodki dokumentacji zaczyna być już nudny. Artykuły pisane o tym wykazują, że autorzy ślizgają się po temacie, ponieważ są nie doinformowani lub patrzą przez pryzmat własnych interesów.
Do napisania tego tekstu bezpośrednio zmobilizował mnie kolega Jacek Smutkiewicz, który włączając się do dyskusji dorzuca swoje „pięć groszy”. Bardzo dobrze, że na łamach GEODETY rozwinęła się polemika, która powinna pobudzić do myślenia środowisko. Szkoda tylko, że jest to monolog. Cały czas bijemy jak w bęben w ODGiK-i, natomiast – jak to pisze autor – „przygłuchy monopolista” milczy.
Najwyższy czas, aby zastanowić się, dlaczego (podobno zadowolony) monopolista nie chce wziąć udziału w dyskusji. Może jest mu tak dobrze, że lekceważy wszelkie ataki, a może ten kolos na glinianych nogach jest tak słaby, że wydanie głosu spowoduje ostateczny upadek. Praca w ośrodkach jest mało wdzięczna, natomiast podjęcie w każdej chwili zarobkowania na własny rachunek jest banalnie proste, finansowo atrakcyjniejsze i dlatego nie opłaca się strzępić języka w obronie „monopolisty”.
Dodatkowo nagonka przybiera formy zorganizowane. Zwróćmy uwagę na dyskusję prowadzoną na łamach GEODETY. Spotyka się kilka znanych i zdecydowanie godnych szacunku osób, których polemika nader często dotyczy nieszczęsnych ośrodków. Panowie reprezentują różne grupy interesów w ramach branży, natomiast zawsze brak jest przedstawiciela strony obgadywanej. Oczywiście wszyscy są jednego zdania. Czy taki wywód można nazwać dyskusją?
Ale do rzeczy. W tym miejscu należy wyjaśnić pewne nieścisłości we wspomnianym artykule, który, jak mi się wydaje, jest prowokacją mającą podtrzymać dyskusję.

1. Czy ODGiK-i są monopolistą?
Tak. Ale jest to po pierwsze monopol państwowy, po drugie – raczej symboliczny, dlatego że ograniczony przepisami. Podstawowym ograniczeniem jest zakaz wykonywania prac geodezyjnych bezpośrednio związanych z wykonawstwem terenowym. Od razu groźne słowo „monopol” traci na znaczeniu, bo co to za monopolista, któremu nie wolno uczestniczyć w rynku usług. Autor monopolistą nazywa państwo, które jest nim z założenia i faktycznie jest właścicielem informacji zgromadzonej w zasobie, czyli udowadnia, że masło jest maślane.
Ale idźmy dalej. Jeśli monopolista, to powinien mieć z tego procederu duże dochody, a ODGiK-om nic z tych środków nie pozostaje, przynajmniej w kieszeni. Zebrane kwoty są przekazywane na Fundusz Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym. Co najwyżej mogą w części wrócić w postaci jakiegoś sprzętu, na którym i tak nie ma kto pracować, ponieważ monopolista cierpi na chroniczny brak kadr.

Pełna treść artykułu w czerwcowym wydaniu miesięcznika GEODETA

powrót

dodaj komentarz

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy

Mazurska perełka architektury w chmurze punktów
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS