Opracowanie redakcji
Umowa o pracę i wynagrodzenie
Nowy kodeks pracy od 2 czerwca 1996 r.
|
Nowy kodeks pracy (ustawa z 2 lutego 1996 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw – Dz.U. z 1 marca 1996 r. nr 24, poz. 110) z niewielkimi wyjątkami wszedł w życie 2 czerwca 1996 r. Nowelizacja uwzględnia doświadczenia związane z dotychczasowym funkcjonowaniem kodeksu i zwiększa zakres swobody stron stosunku pracy w kształtowaniu jego treści.
Jednocześnie zwiększa zakres odpowiedzialności każdej ze stron z tytułu naruszenia praw lub interesów drugiej strony. Pracownicy zyskują gwarancję swoich praw na poziomie ustalonym w ustawie, co oznacza, że normy te mają charakter bezwzględnie obowiązujący i wynikające z nich przepisy nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy prawa pracy. Innymi słowy ani układ zbiorowy, ani indywidualna umowa o pracę nie mogą pogorszyć sytuacji pracownika w stosunku do określonej w k.p. Natomiast w układach zbiorowych pracy, negocjowanych przez związki zawodowe z pracodawcą, można ustalić korzystniejsze warunki, np. krótszy czas pracy i wszystkie soboty wolne, jeśli tylko zakład pracy na to stać.
Umowa o pracę Umowę tę można, zgodnie z art. 25 § 1 i 2, zawierać na czas nie określony, na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy. Każda z tych umów może być poprzedzona umową o pracę na okres próbny, nie przekraczający 3 miesięcy. Nowela uchyla dotychczasowy art. 27, zgodnie z którym w większości przypadków okres próbny nie mógł przekroczyć 2 tygodni. Dla praktyki ważny jest nowy art. 251 „Zawarcie kolejnej umowy o pracę na czas określony jest równoznaczne w skutkach prawnych z zawarciem umowy o pracę na czas nie określony, jeżeli poprzednio strony dwukrotnie zawarły umowę o pracę na czas określony na następujące po sobie okresy, o ile przerwa między rozwiązaniem poprzedniej a nawiązaniem kolejnej umowy o pracę nie przekroczyła jednego miesiąca”. Jasno widać, że skutki tej regulacji dotyczą następujących po sobie umów o pracę na czas określony (nie dotyczą zaś innych umów terminowych), przedzielonych okresami „bez pracy” nie przekraczającymi jednego miesiąca. Wystarczy więc, aby jedna z tych umów była np. umową na czas wykonywania określonej pracy lub by jedna z przerw była nieco dłuższa niż miesiąc i przesłanki zastosowania art. 251 należy ustalać na nowo. Dodatkową trudność stwarza odpowiedź na pytanie, czy „liczą się” umowy dotychczas łączące pracownika z pracodawcą czy tylko trwające w dniu wejścia w życie ustawy, a może tylko te, które zostaną zawarte po tym dniu. Minister pracy Andrzej Bączkowski twierdzi, że „liczone będą dopiero kolejne umowy, zawarte po wejściu w życie kodeksu, ponieważ prawo nie może działać wstecz”.
Pełna treść artykułu w lipcowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|