Rozmawiali Katarzyna Pakuła-Kwiecińska i Jerzy Przywara
Rewolucja w prawie
Rozmowa z Waldemarem Klockiem, Sławomirem Leszko, Wojciechem Matelą i Markiem Ziemakiem, autorami projektu ustawy Prawo geodezyjne opracowanego w ramach Federacji Organizacji Przedsiębiorców Geodezyjnych
GEODETA: Łatwo nie było, ale jest wreszcie jeden wspólny projekt ustawy geodezyjnej według wykonawstwa. WALDEMAR KLOCEK, prezes Polskiej Geodezji Komercyjnej: Dla nas to ogromne przeżycie, a dla geodezji przełom. Zjednoczone wykonawstwo opracowało projekt Prawa geodezyjnego, uwzględniając po części trzy projekty organizacji wchodzących w skład Federacji i wznosząc się ponad własne, partykularne interesy. W stosunkowo krótkim czasie, bo zaledwie 4 miesięcy, udało nam się przygotować jednolite prawo geodezyjne. Naprawdę dobre prawo, ukierunkowane na przyszłość.
Dlaczego akurat taki tytuł? W. KLOCEK: Nazwaliśmy ustawę Prawo geodezyjne, bo podnosimy wysoko rangę geodezji, kosztem innych elementów związanych z infrastrukturą danych przestrzennych, informatyką, kartografią. Czyli wprowadzamy rozwiązanie satysfakcjonujące geodetów.
Czy zakres ustawy jest taki sam jak w przypadku obecnie obowiązującej? W. KLOCEK: W projekcie uwzględniliśmy m.in. służbę geodezyjną, państwowy zasób geodezyjny, Krajowy Rejestr Geodezyjny, Krajowy System Informacji Geograficznej, prace geodezyjne i geodezyjno-prawne (w tym rozgraniczanie, podziały oraz scalanie, scalanie i wymianę gruntów), ewidencję obiektów uzbrojenia terenu, zasady wykonywania zawodu oraz licencje zawodowe. Czyli z jednej strony rozszerzyliśmy zakres ustawy, a z drugiej zawęziliśmy. Wprowadziliśmy na przykład Krajowy Rejestr Geodezyjny o funkcji zbliżonej do katastru. Pomysł doskonały z tego względu, że kataster został „spalony” poprzez skojarzenia z podatkiem katastralnym. WOJCIECH MATELA, prezes Geodezyjnej Izby Gospodarczej oraz Federacji Organizacji Przedsiębiorców Geodezyjnych: Zakres tematyczny nowego prawa nie odbiega w zasadniczy sposób od dotychczasowego, ale głębokim zmianom uległa jego treść. Dodaliśmy zagadnienia geodezyjno-prawne znajdujące się dotąd w ustawie o gospodarce nieruchomościami i ustawie o scaleniach. Zrezygnowaliśmy natomiast z klasyfikacji gruntów, bo to nie jest zadanie geodezji, tylko rolnictwa.
A problematyka INSPIRE? W. KLOCEK: Dostosowanie do INSPIRE też zostało uwzględnione. W. MATELA: Ale nie zajmujemy się w projekcie implementacją dyrektywy, nad którą prace będą się toczyć osobnym torem. Zapisaliśmy tylko, że urzędowe geodezyjne bazy danych są podstawą do tworzenia krajowej infrastruktury informacji przestrzennej. Układy odniesień przestrzennych, nazewnictwo, Krajowy Rejestr Geodezyjny, Baza Danych Topograficznych, Baza Danych Ogólnogeograficznych mają służyć do budowy innych systemów czy rejestrów.
Jak miałaby być zorganizowana służba geodezyjna? W. MATELA: Wprowadzamy do służby dwa nowe organy: kierowników delegatur GUGiK na szczeblu powiatu (czyli przywracamy administrację specjalną) oraz geodetów licencjonowanych. WINGiK jako organ ulega likwidacji, a jego kompetencje w ramach kontroli i nadzoru przejmuje kierownik delegatury GUGiK...
Pełna treśc wywiadu w marcowym wydaniu GEODETY
powrót
|
REKLAMA |
|
|