Budująca konkurencja
W GEODECIE 1/2018 ukazał się artykuł „Niech decyduje rynek”, w którym przygotowanie ortofotomapy dla Kołobrzegu stało się przyczynkiem do rozważań na temat opracowań z drona oraz samolotu załogowego. Tymczasem Kołobrzeg zlecił wykonanie już trzeciej ortofotomapy – pierwszą (2017) i trzecią (2019) wykonała nasza firma Colidrone, a drugą (2018) – MGGP Aero.
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, kołobrzeski magistrat zamówił zdjęcia w rozdzielczości 5 cm/px. Narzucił przy tym stosunkowo krótkie okno rejestracji (między 25 marca a 7 kwietnia, optymalnie w godzinach 10.00-?14.00). Miejskim urbanistom zależało na utrwaleniu stanu bez wegetacji roślin przy możliwe najlepszych warunkach oświetleniowych.
Do tego zadania użyliśmy bezzałogowca Birdie krakowskiej firmy FlyTech. Dron wyposażony był w dodatkową antenę GNSS (do wyznaczenia elementów orientacji zewnętrznej metodą PPK) oraz aparat Sony RX1R II (pełna klatka 42 Mpx, stałoogniskowy obiektyw 35 mm). Dzięki wykorzystaniu wydajniejszej platformy w powietrzu spędziliśmy dokładnie tyle samo czasu, co podczas pozyskiwania zdjęć dla pierwszej ortofotomapy. Należy wspomnieć, że opracowanie z września 2017 r. było w rozdzielczości 10 cm/px. Operatorzy wykonali 7 misji po około 40 minut każda. Łącznie z zakładaniem osnowy prace terenowe trwały 3 dni. Kolejne trzy zajęło przetwarzanie 2200 zdjęć (z pokryciem 70 i 60%). W efekcie po tygodniu od wykonania nalotów przesłaliśmy opracowanie do weryfikacji.
Chmura punktów na podstawie zdjęć z pokładu drona. Kołobrzeg 2019 r.
Ocena
Zamawiający oprócz ortofotomapy otrzymał również surowe zdjęcia. Ocena była jednoznaczna: w porównaniu z materiałem dostarczonym przez firmę MGGP Aero naszych zdjęć było zdecydowanie więcej i cechowały się niższą jakością. Nie byliśmy tym zaskoczeni, ponieważ zdjęcia pochodziły z dwóch różnej klasy sensorów. Mimo to różnice były widoczne tylko na wybranych zdjęciach i na niektórych liniach mozaikowania. Jednak nie to było najważniejsze dla klienta. Pracownicy Wydziału Urbanistyki zwrócili uwagę na dużo mniejsze przesunięcia radialne (przesunięcia punktów na zdjęciu ze względu na deniwelację terenu) na naszym opracowaniu. Co więcej, spore pokrycie podłużne i porzeczne pozwoliło na wygenerowanie prawdziwej ortofotomapy, na której wszystkie obiekty przedstawione są w rzucie ortogonalnym. We wszelkich zadaniach związanych z planowaniem, kontrolą czy zarządzaniem przestrzenią miejską brak przesłonięć ułatwia prace.
Oba opracowania są dostępne w miejskim geoportalu, gdzie można je porównać.
Fragmenty ortofotomap Kołobrzegu opublikowanych na miejskim geoportalu. U góry: z 2018 r. (MGGP Aero), na dole: z 2019 r. (Colidrone)
Rynek
Polski rynek geodezyjny pełen jest osobliwości. Czy fotogrametryczna jego część również wpisze się w trend? W tabeli pokazujemy zestawienie ofert w przetargach na opracowanie ortofotomapy dla Kołobrzegu w 2018 i 2019 r. (ten sam obszar opracowania i ta sama rozdzielczość). Uzupełnieniem niech będzie informacja, że pierwszą ortofotomapę wykonaliśmy w 2017 r. za kwotę 14 760 zł brutto.
W tabeli zauważalne jest ogromne zróżnicowanie ofert. Świadczyć to może o wciąż nieuregulowanym rynku małych i średnich opracowań fotogrametrycznych. Ciekawe wydaje się też osobne zestawienie procentowej zmiany wysokości ofert firm startujących w obu konkursach. Ocenę pozostawiam Czytelnikom. Na początku artykułu wymieniłem czas potrzebny na realizację zadania. Dodam jeszcze, że prace terenowe wykonywało dwóch ludzi, a opracowanie kameralne jedna osoba.
Opinia
Branża niewątpliwie się rozwija. Widać to chociażby na wspomnianym przykładzie – zadanie, które wymaga dwukrotnie lepszych zdjęć, dzięki wydajniejszym narzędziom mogliśmy zrealizować w tym samym czasie. Wygranym jest niewątpliwie urząd. W miejskiej kasie po drugim opracowaniu zostało funduszy na kolejne. Tylko się cieszyć!
Tak czy inaczej konkurencja na pewno powoduje wzrost jakości świadczonych usług. Warto jednak zastanowić się, jak kształtujemy nasz rynek. To oczywiście jedno niewielkie zlecenie spośród setek, ale może być papierkiem lakmusowym. Fotogrametria niskopułapowa jest już pod strzechami, nie wypierajmy jej, jak niegdyś pomiarów GNSS. Pracujmy nad standardami, bo na ogólnym rozwoju skorzystamy wszyscy.
Kamil Kaczorowski Colidrone
Artykuł opublikowano w bezpłatnym niezbędniku sprzętowym DRONY DLA GEODETY 2019 – pobierz w formie interaktywnego flipbooka lub pliku PDF
|