Należy zaznaczyć, że 26 kwietnia 1948 r. ukazał się dekret Rady Ministrów nr 160 o prawie dokonywania zdjęć aerofotogrametrycznych, na mocy którego Polskie Linie Lotnicze „Lot” pozbawiono całego sprzętu fotogrametrycznego i zasobów zdjęciowych. Cały ten majątek został przekazany do ówczesnego WIG, a następnie do utworzonego Samodzielnego Oddziału Fotogrametrycznego oraz Państwowego Przedsiębiorstwa Fotogrametrii i Kartografii. Jednocześnie tym aktem ustalono, że prawo wykonywania zdjęć lotniczych do wszystkich celów przysługuje tylko MON. W dekrecie czytamy też: Tryb przyjmowania zamówień na zdjęcia oraz wydawanie dokonanych zdjęć określi MON w porozumieniu z Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego(załącznik 2). Ten ostatni zapis powodował, że cywilna służba geodezyjna i środowiska naukowe na kilkadziesiąt lat miały bardzo ograniczony dostęp do zdjęć lotniczych.
Powyższe działania organizacyjne oraz prawne zapoczątkowały proces decentralizacji służby, odchodzono od przedwojennych wzorców organizacyjnych; jednocześnie wojskowa służba topograficzna stopniowo zaczęła narzucać rozwiązania techniczne cywilnej geodezji i kartografii. Potwierdzeniem tego mogą być zapisy dekretu Rady Ministrów z 24 kwietnia 1952 r. o państwowej służbie geodezyjnej i kartograficznej: Urzędy, instytucje i przedsiębiorstwa, podległe poszczególnym ministrom, posiadające komórki geodezyjne, mogą wykonywać roboty geodezyjne i kartograficzne w zakresie ustalonym przez Prezesa Centralnego Urzędu w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej i zainteresowanym ministrem (art. 9). Ten sam dekret stanowił, że: uprawnienia do wykonania technicznych czynności geodezyjnych i kartograficznych mają osoby zatrudnione w urzędach, instytucjach i przedsiębiorstwach, jeżeli są wpisane do rejestru geodetów i kartografów (art. 11). Oznaczało to jednocześnie likwidację mierniczych przysięgłych, którzy prowadzili działalność w Polsce od 1925 r. Dopełnieniem działań mających na celu „uwojskowienie” geodezji i kartografii była uchwała Prezydium Rządu RP z 31 marca 1953 r. w sprawie założenia jednolitej państwowej sieci geodezyjnej i opracowania mapy podstawowej, która określiła, że nadzór nad tymi pracami sprawuje MON.
Do końca 1948 r. kierunki przebudowy struktury organizacyjnej służby geograficznej, rozwój geodezji i kartografii zarówno cywilnej, jak i wojskowej oraz zakres wykonywanych prac wyznaczane były w warunkach ograniczonej suwerenności Polski. Od 1949 r. Sowieci przejęli całkowitą kontrolę nad wszystkimi działami naszej państwowości, nastąpiła całkowita utrata suwerenności51.
Należy podkreślić, że w 1948 r. wydano dekret o gospodarowaniu papierem, który całkowicie ograniczył swobodę działania, głównie wydawcom prywatnym, zmuszając wielu z nich do zamknięcia oficyn. Mimo iż dekret powstał „w celu usprawnienia racjonalnego rozdziału papieru w sposób najbardziej odpowiadający potrzebom społecznym, kulturalnym i oświatowym”, to jednoznacznie stwierdzał, że „użycie do druku jakiegokolwiek papieru wymagało zezwolenia właściwej władzy” (Dz. Ustaw RP 1948, nr 24, poz. 163, art. 2). W tym samym roku także rozszerzono uprawnienia GUKPPiW [Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk – E.S.], a jego pracownicy zostali upoważnieni do kontrolowania prac wykonywanych w zakładach poligraficznych (Dz. Ustaw RP 1948, nr 36)52.
Ponadto pod koniec 1949 r. ukazał się kolejny dekret, tym razem o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej53. Te dwa dekrety spowodowały, że rozpoczął się proces stopniowego utajniania map topograficznych oraz deformacji map przeznaczonych dla gospodarki narodowej, nauki i turystyki, co doprowadziło do prymitywizacji kartografii. Od 1953 r. postanowiono w Polsce realizować produkcję opartą na nauce i doświadczeniach radzieckich zdobytych dzięki konsultacjom i zetknięciu się naszej kadry technicznej z produkcją geodezyjną ZSRR54. Potwierdzenie znajdujemy w artykule pt. Geodezja Radziecka w Służbie budownictwa komunizmu ppłk. Aleksieja Szalimowa (oficera AR), wieloletniego zastępcy szefa Zarządu Topograficznego Sztabu Gen. WP, który pisze: Nie ma wątpliwości, że i geodezyjna służba Polski Ludowej, mając jako przykład ogromne doświadczenia geodezyjnej służby Związku Radzieckiego, będzie osiągała coraz wyższy poziom i zaszczytnie rozwiąże te rozległe zadania, które stawia przed nią socjalistyczne budownictwo. Artykuł ten otwierał pierwszy zeszyt „Biuletynu Informacyjnego Wojskowej Służby Topograficznej”55, który miał zastąpić wydawane w okresie międzywojennym i w pierwszych latach po wojnie „Wiadomości Służby Geograficznej”.
W opracowaniu Dagmara Unverhau Geheimhaltung und Staatssicherheit: Zur Kartographie des Kalten Krieges (Przestrzeganie tajemnicy a bezpieczeństwo państwa: O kartografii w okresie zimnej wojny) wydanym w 2009 r. w Niemczech przez Instytut Gaucka znajdujemy jednoznaczną ocenę kartografii okresu zimnej wojny w krajach bloku wschodniego: W normalnych warunkach kartografia jako nauka o tworzeniu map jest dyscypliną odwzorowującą graficznie informację o przestrzennym rozmieszczeniu obiektów i zjawisk. W okresie zimnej wojny kartografia stała się narzędziem podporządkowanym rywalizacji pomiędzy dwoma blokami. Miała służyć celom militarnym i była ważnym elementem we wszystkich planach wojennych. Dlatego też materiały kartograficzne miały wysokie klauzule tajności. Interes gospodarki narodowej czy interes społeczny odgrywał tu zupełnie drugorzędną rolę. Kartografia tej epoki znajdowała się więc pomiędzy ograniczeniami wynikającymi z narzuconych jej wymogów bezpieczeństwa a rzetelnością i fachowością. Warto wspomnieć, że w Instytucie Gaucka po 1990 r. powołano specjalny zespół do zbadania nieprawidłowości w kartografii NRD. W 2002 r. w tomie 5. serii „Archiv zur DDR-Staatssicherheit” ukazała się bardzo interesująca, zbiorowa publikacja pokazująca fałszowanie map w ramach komunistycznego sytemu bezpieczeństwa i jego wpływ na „kształt świata” kreowanego na mapach.
Na początku lat 50. w dalszym ciągu trwają represje w stosunku do przedwojennych oficerów. Wspomina kpt. Bazyli Dowhyluk: w 1951 r. Ministerstwo Obrony Narodowej dało mi potężnego kopniaka, mówiąc, że jestem wrogiem ludu, przesiąknięty duchem faszyzmu. Paradoks tego stwierdzenia polegał na tym, że jako zupełny sierota od 10 roku życia do pełnoletności uganiałem się za krowami razem z chłopakami ze wsi. Żeby zachować pozory, w listopadzie 1951 r. wezwano mnie do Centralnej Wojskowej Komisji Lekarskiej, gdzie po zbadaniu wydano absurdalne i kuriozalne „orzeczenie” o niezdolności do służby i zostałem przeniesiony do rezerwy56. Podobnie traktowano pozostałych oficerów przedwojennych, nie awansowano ich, a ciągle wzywano do Informacji Wojskowej i przesłuchiwano. W służbie istniało nawet przekonanie, że ówczesny szef Zarządu Topograficznego płk A. Pietrow chronił tych oficerów przed bezpodstawnymi zarzutami Informacji i aresztowaniem. Analizując jednak obsadę etatową aparatu bezpieczeństwa, należy przypuszczać, że były to pozory.
Bardziej łaskawie Informacja Wojskowa i Rosjanie patrzyli na przedwojennych oficerów, którzy podczas wojny przebywali w oflagach – majorów: Józefa Fr. Rychlewskiego (Węgry), Stanisława Czarneckiego (Rumunia); kapitanów: Alfonsa Stryszka (Murnau), Konstantego Gębalskiego (Murnau), Bronisława Słupeczańskiego (Murnau), Jakuba Kuligowskiego (Woldenberg, obecnie Dobiegniew). Ten ostatni w latach 1951-53 organizował w Komorowie 22 Samodzielny Oddział Topogeodezyjny i był pierwszym dowódcą tej jednostki. Prawdopodobnie zatrudnianie przedwojennych oficerów miało na celu legitymizację działań podejmowanych przez Rosjan i komunistów polskich.
Oddziaływanie Rosjan na działalność służby było posunięte do tego stopnia, że latem 1954 r. przysłali do Oficerskiej Szkoły Topografów w Jeleniej Górze swoich doradców (ppłk. Nikołaja Popowa i mjr. Wasyla Łuczynkina), którzy nadzorowali proces szkolenia przyszłych oficerów do wiosny 1955 r. W latach 1951-55 oficerów topografów na pierwszy stopień oficerski promowali gen. Pietrow lub płk Szalimow, często w obecności szefa Służby Topograficznej AR. Należy dodać, że w latach 1952-55 skierowano na studia do ZSRR 3 oficerów, a do Oficerskiej Szkoły Topografów w Leningradzie 10 podchorążych (szkoła trwała 2 lata).
Od początku lat 50. obserwujemy coraz większy wpływ Służby Topograficznej WP na cywilną służbę geodezyjno-kartograficzną. Biuro Wojskowe przy CUGiK, a od 1956 r. w GUGiK było odpowiedzialne za koordynowanie prac pomiarowych i wydawniczych w obu instytucjach. Początkowo szefem tego biura, a zarazem wiceprezesem GUGiK był ppłk Jan Chryszczanowicz, a następnie płk Czesław Głazek.
31 grudnia 1952 r. komisja pod kierownictwem szefa Zarządu Topograficznego Sztabu Generalnego WP płk. Aleksieja Pietrowa przejęła formalnie garnizon Komorowa k. Ostrowi Mazowieckiej57 w posiadanie Służby Topograficznej WP. Na początku stycznia 1953 r. rozpoczęto przenoszenie tam Oddziału Topograficzno-Geodezyjnego i jednocześnie zmieniono jego nazwę na 22 Samodzielny Oddział Geodezyjny oraz zwiększono stan osobowy do 208 żołnierzy i 32 pracowników cywilnych.
Na bazie 22 Samodzielnego Oddziału Geodezyjnego powstały w Komorowie kolejne jednostki topograficzne. Najpierw powołano 19 Samodzielny Oddział Topograficzny, a później 6 Samodzielny Oddział Topograficzny. W 1953 r. zorganizowano w Komorowie filię Zakładów Kartograficznych Sztabu Generalnego, która z dniem 5 października 1955 r. na mocy zarządzenia szefa Sztabu Generalnego WP nr 214/org. stała się odrębną jednostką – 2 Samodzielnym Oddziałem Kartograficznym (2 sok). Miała ona przejąć część zadań związanych z wykonywaniem prac kartograficznych i reprodukcyjnych, szczególnie niejawnych, dotyczących opracowania wydawnictw specjalnych na obszar Europy Zachodniej na potrzeby Układu Warszawskiego, który został zawarty 15 maja 1955 r.
|