Zapętleni w stagnacji: Raport "Geodety" o cenach usług geodezyjnych 2021
Galopująca inflacja nie wpłynęła na ceny badanych usług. Znów odnotowaliśmy zaledwie kilkuprocentowy wzrost.
Rekordowo dużo przedsiębiorców – bo aż 625 z 315 różnych miejscowości z całego kraju – wzięło udział w kolejnej edycji naszego internetowego badania wysokości cen usług geodezyjnych. To o ponad 100 więcej niż w ubiegłym roku. Ankieta nie była ogólnodostępna – wysyłaliśmy ją bezpośrednio do wybranych przedsiębiorstw prowadzących działalność geodezyjno-kartograficzną. Tradycyjnie poprosiliśmy w niej o podanie średnich cen netto za cztery podstawowe usługi:
- podział nieruchomości na dwie działki (oznaczenie w tabeli – Podział),
- wykonanie mapy do celów projektowych do 0,5 ha (MdcP),
- inwentaryzacja pojedynczego przyłącza (Przyłącze),
- wytyczenie nieskomplikowanego, jednorodzinnego budynku wraz z przeniesieniem na ławy oraz reperami roboczymi (Wytyczenie).
Ponadto zadaliśmy też dodatkowe pytania dotyczące kondycji firmy (więcej o nich w dalszej części artykułu). Ankietę można było wypełniać w dniach 3–9 listopada. Wyniki dla wybranych miast i wszystkich województw zaprezentowaliśmy w tabeli 1. Staraliśmy się, aby każdy z regionów Polski reprezentowany był przez zbliżoną liczbę respondentów. Średnie ceny dla województw porównaliśmy ponadto (tab. 2) z rezultatami uzyskanymi w badaniach z lat 2012–2020.


Prawie wszędzie w górę
W ostatnich 12 miesiącach średnia cena za pakiet 4 usług w skali kraju wzrosła o 6,4% do 4885 zł. Jest to zwyżka o 2,3 pkt procentowego skromniejsza niż w ubiegłym roku. Odnotowany w badaniu wzrost jest więc niewiele większy od prognozowanej w 2021 r. inflacji (wg NBP 4,9%), ale mniejszy od inflacji w październiku br., która wg Głównego Urzędu Statystycznego wyniosła 6,8%.
Wzrosty objęły wszystkie badane przez nas usługi geodezyjne. W przypadku podziału zwyżka wyniosła 6,7% (do 2459 zł), wykonania mapy do celów projektowych – 5,7% (do 943 zł), inwentaryzacji – 7,3% (do 615 zł), a wytyczenia – 5,7% (do 869 zł).
Najdroższym województwem pozostaje śląskie – 5658 zł za pakiet czterech usług (wzrost o 0,2%). Na drugim miejscu – po rekordowym wzroście o 12,3% i awansie o dwie pozycje – uplasowało się województwo dolnośląskie (5349 zł). Podium zamyka natomiast woj. zachodniopomorskie (spadek o jedno miejsce) z kwotą 5265 zł. Jest to zarazem jedyny region w kraju, w którym ceny spadły – o 3,6%. Kwotę powyżej 5 tys. za 4 usługi odnotowaliśmy ponadto w woj. opolskim i małopolskim.
Na drugim biegunie, podobnie jak przed rokiem, znalazło się województwo podlaskie – 3576 zł za pakiet usług (wzrost o 2,1%). Zajmujące miejsca 15. i 14. woj. podkarpackie i kujawsko-pomorskie przekroczyły już barierę 4 tys. zł – odpowiednio 4026 zł (wzrost o 2,1%) i 4233 zł (wzrost aż o 10,9%)
Najdroższe miasto wojewódzkie to znów Katowice – 6843 zł za pakiet 4 usług. Ceny powyżej 5 tys. zł odnotowaliśmy poza tym w Warszawie (5763 zł), Szczecinie (5742 zł), Wrocławiu (5739 zł), Krakowie (5500 zł) oraz Gdańsku (5275 zł). Trzy najtańsze miasta wojewódzkie to z kolei Białystok (3822 zł), Olsztyn (4217 zł) oraz Toruń (4263 zł).
Wykonaliśmy również analizę, jak kształtują się ceny usług geodezyjnych w zależności od liczby mieszkańców miejscowości, w której zarejestrowane jest przedsiębiorstwo:
- do 20 tys. mieszkańców – 4814 zł za pakiet 4 usług (wzrost o 9,3% w porównaniu z poprzednim badaniem);
- 20–50 tys. – 4685 zł (+9,4%);
- 50–100 tys. – 4925 zł (+13,9%);
- 100–200 tys. – 4662 zł (+0,7%);
- 200–500 tys. – 5003 zł (–2,8%);
- powyżej 500 tys. – 5519 zł (+3,1%).
Rosną koszty
Pytania związane z kondycją firm pojawiły się w naszej ankiecie już po raz szósty. Pierwsze z nich dotyczy przychodów przedsiębiorstwa. W bieżącym badaniu 33,9% ankietowanych przyznało, że w ostatnich 12 miesiącach przychody ich firmy wzrosły. Blisko połowa badanych (47,4%) zaznaczyła odpowiedź „pozostały bez zmian”, a 18,7% – „zmalały”. Są to wskaźniki podobne do tych z ostatnich trzech lat.
Zauważalna zmiana nastąpiła natomiast w procentowym rozkładzie odpowiedzi na kolejne pytanie, które dotyczy kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. W bieżącym roku aż 92,3% ankietowanych podało, że wspomniane koszty wzrosły (wzrost o 10,9 pkt proc. w porównaniu z ub.r.), 6,7% – pozostały bez zmian, a 1,0% – zmalały. „W ostatnim roku wzrosły koszty utrzymania firmy związane ze wzrostem cen sprzętu geodezyjnego, materiałów (papieru, tuszów, palików, farb, bolców stalowych itp.), wynagrodzenia pracowników, ZUS-u, podatków od wynagrodzeń” – napisał w uwagach do ankiety geodeta z województwa zachodniopomorskiego.
Na ostatnie pytanie – „Czy podane powyżej ceny pozwalają na zysk na poziomie przynajmniej 10%?” – odpowiedzi „tak” udzieliło 82,7% ankietowanych, „nie” – 17,3%. Oznacza to zmianę o zaledwie 0,5 pkt proc. w porównaniu z 2020 r.
Wciąż to samo
W uwagach do ankiety część badanych przyznało, że w ostatnich 12 miesiącach podniosło ceny, ale głównie ze względu na rosnące koszty. „Wzrost cen podyktowany jest głównie wzrostem opłat za materiały z PODGiK + innymi (paliwo, energia itp.)” – napisał geodeta z woj. podlaskiego. Kilku zapowiedziało, że w przyszłym roku podniesie ceny o 10–20%.
Większość komentujących zwraca jednak uwagę na nieciekawą sytuację w branży – ostrą walkę o klienta, zaniżanie cen. „Ceny delikatnie udaje się podnieść, ale jeśli potencjalny inwestor przeprowadza telefoniczną »giełdę«, to przy wyższych cenach jest to ostatnia rozmowa. Środowisko geodezyjne bez zmian – nie cenimy się i do roboty dalej będziemy jeździć starymi golfami” – żali się geodeta z 30-letnim doświadczeniem z woj. warmińsko-mazurskiego. „Mam zasadę, że poniżej tych cen [podanych w ankiecie – red.] nie świadczę usług. W wyniku czego jakieś 85% »zainteresowanych« odsyłam z kwitkiem. Znajdują oni ludzi, co te prace wykonają o połowę taniej” – zauważa badany z woj. podlaskiego. „Generalnie na obsługach geodeci się wyrzynają jak na wojnie – ceny zupełnie nieadekwatne do koniecznych nakładów pracy i odpowiedzialności” – to z kolei opinia ankietowanego z woj. zachodniopomorskiego.
W ubiegłym roku cieniem na wynikach ankiety (i na całej branży) kładła się pandemia koronawirusa. W tym roku, choć IV fala przybiera na sile, żaden z badanych nawet nie wspomniał w komentarzach o COVID-19. Wygląda na to, że wszystko wróciło do, niestety, przykrej normy. Te same problemy, te same żale. „Wygaszam stopniowo działalność. Jest to bardzo stresująca, chora i nieopłacalna praca. Po 40 latach pracy przykro wyciągać takie wnioski. Geodeta jest nikim rozgrywanym między ODGiK-iem i inwestorem. Bardziej zabiega się o murarza niż geodetę. Przykre, jednak w wielu przypadkach sami sobie jesteśmy winni” – zauważa geodeta z woj. śląskiego.
Damian Czekaj
Powyższy artykuł pochodzi z grudnia 2021 r. Jeśli chcesz uzyskać dostęp do najświeższych danych o cenach usług geodezyjnych, zachęcamy do zakupu elektronicznej wersji GEODETY 12/2022
|