|2023-09-29|
Geodezja, GIS, Edukacja, Software, Ludzie, GEOWYWIAD
Platforma wielu możliwości. Część II wywiadu z prof. Gotlibem
Publikujemy II część rozmowy z dr. hab. inż. DARIUSZEM GOTLIBEM z Wydziału Geodezji i Kartografii PW, kierownikiem niedawno zakończonego projektu CENAGIS, w wyniku którego uruchomiono Centrum Analiz Geoprzestrzennych i Obliczeń Satelitarnych. Część I dostępna jest TUTAJ.
Fot. WGiK PW
|
|
|
|
|
|
DAMIAN CZEKAJ: Kto może korzystać z części IT CENAGIS-u?
Dr hab. inż. DARIUSZ GOTLIB: Projekt jest podzielony na część gospodarczą i niegospodarczą. Część niegospodarcza to 70%, a gospodarcza –30%. I my w ramach tych 30% mamy nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek wynajmować infrastrukturę przedsiębiorcom. Pytanie – do czego? W teorii do wszystkiego, co można wykonywać z użyciem takiego sprzętu, ale ponieważ infrastruktura jest tak skonfigurowana, do celów innych niż geoinformatyczne może się to nie opłacać. Jeżeli ktoś chce np. po prostu skorzystać z komputera wirtualnego i wykonać standardowe zadania, to powinien raczej pójść do firmy komercyjnej i skorzystać z jej usług.
A zatem CENAGIS adresowany jest zarówno do firm, jak i badaczy. Myślę, że szczególnie do tych młodych, którzy dzięki naszym rozwiązaniom mogą zdobywać nowe kompetencje, których własny sprzęt nie pozwala na zaawansowane analizy. CENAGIS przyciąga zarówno doświadczonych naukowców, jak i dyplomantów oraz doktorantów. Chcemy, aby centrum zainteresowało się jak najszersze grono naukowców i zespoły B+R w firmach.
A jak wygląda kwestia dostępu do infrastruktury IT?
Na stronie CENAGISU dostępne są regulaminy korzystania z infrastruktury IT, wkrótce pojawią się też te dotyczące laboratoriów. W zasadzie wszystko reguluje umowa, np. wielkość dostępnej mocy i zakres dostępnego oprogramowania. Ważna jest też kolejność zgłoszeń. Umowy podpisujemy do momentu wyczerpania dostępnej mocy. Gdy jej zabraknie, następne podmioty zaczniemy „wpuszczać” dopiero wtedy, gdy wcześniejszym skończy się kontrakt. Oczywiście znacznie to upraszczam. W tej chwili jesteśmy już blisko limitu dostępnych mocy. Mamy jednak w Politechnice Warszawskiej jeszcze duży potencjał mocy obliczeniowych na innych wydziałach i będziemy chcieli połączyć kilka serwerowni w logiczną całość. W dalszej kolejności planujemy stworzyć kilka zewnętrznych węzłów współpracujących – połączyć siły PW i innych uczelni, bo technologia pozwala pracować w takim jednolitym rozproszonym środowisku. To jest prawdziwa przyszłość i być może początek akademickiej infrastruktury informacji geoprzestrzennej.
Serwerownia CENAGIS w ośrodku w Józefosławiu
Z pewnością za dostęp trzeba płacić.
Dostęp do infrastruktury IT jest komercyjny i niekomercyjny. Nasze cenniki zgodnie z wymogami instytucji finansującej w ramach RPO Mazowsza muszą być rynkowe. Bezpłatny dostęp mają zapewnieni nasi pracownicy, często też nasi konsorcjanci – szczególnie jednostki naukowe. Wszystko zależy od zakresu wykorzystania infrastruktury. Natomiast przedsiębiorcy i podmioty realizujące projekty, także naukowe, muszą za wykorzystanie infrastruktury CENAGIS płacić. W przypadku projektów naukowych warto starać się o finansowanie na wykorzystanie infrastruktury. Będziemy starali się w tym pomagać, a także sami ubiegać się o wsparcie, aby jak najwięcej naukowców miało atrakcyjne możliwości prowadzenia badań, najlepiej z ich punktu widzenia bezpłatnie.
Studenci mogą korzystać z infrastruktury IT?
Dyplomanci jak najbardziej, o ile praca dyplomowa ma przynajmniej trochę charakter naukowy. Większość prac, szczególnie magisterskich, taki ma. Natomiast studenci w samym procesie dydaktycznym – nie. Regulamin konkursu, z którego otrzymaliśmy dofinansowanie CENAGIS-u, zakładał, że powstała infrastruktura nie będzie wykorzystywana do celów prowadzenia procesu dydaktycznego. Pośrednio jednak, mimo wszystko, jest wykorzystywana w dydaktyce. W takim sensie, że dzięki niej my, pracownicy uczelni, zdobywamy kompetencje, które później możemy przekazać młodym ludziom.
Jak na realizację projektu wpłynęła nowelizacja Pgik z 2020 r. i uwolnienie danych?
Bardzo pozytywnie. To uwolniło nam środki, które mieliśmy zabudżetowanena zakup danych. A przy tych wszystkich problemach z pandemią i rosnącą inflacją nie udałoby nam się uniknąć cięć w projekcie. Ponadto nowelizacja wpłynęła na uproszczenie budowanej infrastruktury. Mogliśmy rezygnować z wielu rozwiązań technologicznych mających służyć zabezpieczeniu danych z PZGiK.
CENAGIS to tylko darmowe dane i aplikacje na otwartych licencjach?
Korzystamy z otwartych danych, komercyjnych na razie w zasadzie nie mamy – poza pewnymi wyjątkami jak np. niezwykle wartościowe dane z monitoringu pojazdów w Polsce. Ale nie są one ogólnodostępne. Oczywiście każdy użytkownik może sobie wgrywać własne, przez siebie pozyskane. A często są to bardzo ciekawe dane– np. wytwarzane przez historyków czy archeologów.
Jeżeli chodzi o oprogramowanie, to jak wspomniałem wcześniej, mamy zarówno oprogramowanie open-source, jak i komercyjne. Jeżeli chodzi o oprogramowanie komercyjne, to firma Hexagon zgodziła się być naszym konsorcjantem i dzięki jej wkładowi w postaci bogatego pakietu oprogramowania realizacja projektu stała się w ogóle możliwa. Pokazujemy i będziemy dalej pokazywać, m.in. poprzez warsztaty, możliwości tych aplikacji, bo część jest w Polsce stosunkowo mało znana. Np. ERDAS Apollo, Luciad czy M.App Enterprise charakteryzują się wieloma ciekawymi funkcjami i dużymi możliwościami. Z komercyjnych systemów mamy też oczywiście Microsoft Windows, bo bez niego nie dałoby się uruchomić choćby aplikacji Hexagonu. Poza tym oferujemy komputery wirtualne działające na systemie Linux. Podsystem Big Data jest natomiast oparty wyłącznie o oprogramowanie open-source.
Konferencja podsumowująca projekt CENAGIS, Warszawa 21 czerwca br.
Czy do CENAGIS-u można zgłaszać problemy do rozwiązania?
Ta kwestia nie dotyczy już infrastruktury, ale organizacji, którą teraz będziemy tworzyć wokół – rzeczywiste Centrum jako jednostkę. Na razie nie chcę uprzedzać faktów, bo dyskutowanych jest kilka możliwych rozwiązań strukturalnych. W październiku wszystko powinno być już jasne. W grę wchodzi m.in. jednostka umocowana organizacyjnie na Wydziale Geodezji i Kartografii albo bezpośrednio na Politechnice Warszawskiej.
A teraz odpowiadając na pana pytanie – tak, już teraz do naszego zespołu, do WGiK PW można zgłaszać zapotrzebowania na konkretne rozwiązania, konkretne analizy. Będziemy te zlecenia realizować sami albo zapraszać do pomocy partnerów z innych wydziałów i uczelni. Jesteśmy na to otwarci. Dzisiaj jednostka, pracując tylko samodzielnie, nie uzyska światowych rezultatów, o których wszyscy w krajowym środowisku geoinformacyjnym marzymy.
Jak teraz będzie wyglądała promocja CENAGIS-u?
Jeżeli chodzi o uczelnie, to mamy bardzo dużo partnerów. Przy okazji tworzenia CENAGIS, co mnie bardzo cieszy, powstało konsorcjum pod nazwą Sieć Naukowa Analiz Geoprzestrzennych, które obecnie zrzesza 28 jednostek badawczych, a kolejne jeszcze chcą dołączyć. W Sieci działająświetni, kompetentni ludzie, którzy chcą naprawdę zrobić wspólnie coś nowego w obszarze polskiej geoinformacji –działa to na mnie bardzo motywująco, zachęcając do dalszej pracy. To są nie tylko geodeci, geoinformatycy, ale też geografowie, historycy, archeolodzy, meteorolodzy, leśnicy itd.Chciałbym tutaj wymienić kilka osób szczególnie zaangażowanych: prof. Zbigniewa Zwolińskiego z UAM w Poznaniu, prof. Jacka Kozaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Iwonę Jażdżewską z Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Mariusza Figurskiego z IMGW, prof. Elżbietę Lewandowicz z UWM w Olsztynie, prof. Stanisława Lewińskiego z CBK, prof. Piotra Wernera z UW, prof. Krzysztofa Stareńczaka z IBL, prof. Bogumiła Szadego z Instytutu Historii PAN i oczywiście mojego kolegę z Zakładu Kartografii prof. Roberta Olszewskiego. A lista jest znacznie dłuższa – przepraszam, że nie wspomniałem wszystkich aktywnie działających. Liczę na to, że znaczenie Sieci będzie rosło. Mamy już infrastrukturę, teraz pora na łączenie sił, wspólne działania. Budujmy razem na większą skalę nie jedną infrastrukturę, ale sieć infrastruktur, żebyśmy mogli konkurować z największymi światowymi ośrodkami.
Tak więc, wracając do Pana pytania, na razie większa promocja Platformy CENAGIS nie jest chyba potrzebna. Przed taką promocją musiałby nastąpić wzrost, rozbudowa infrastruktury, żebyśmy mogli obsłużyć większą liczbę użytkowników. Natomiast na pewno będziemy starali się mówić więcej o laboratoriach w Józefosławiu.
Laboratorium kalibracji skanerów laserowych i kamer cyfrowych
O CENAGIS-ie będzie coraz głośniej wraz z realizacją kolejnych przedsięwzięć. Na naszą rozpoznawalność – w Polsce i za granicą – z pewnością wpłynie też fakt, że uzyskaliśmy status Centrum Testowego AkceleratoraInnowacji Obronnych NATO (DefenceInnovation Accelerator for the NorthAtlantic – DIANA). Złożyliśmy wniosek i uzyskaliśmy akceptację. Jest to program, w którym poszukuje się technologii z potencjałem podwójnego zastosowania – zarówno do celów cywilnych, jak i obronnych. Do nas, jako Centrum Testowego, będzie można się zgłosić i wypróbować swoje pomysły po wcześniejszym uzyskaniu grantu z DIANA.
CENAGIS zdoła się sam utrzymać?
Od początku założenie było takie, że będzie się utrzymywał z przychodów z części gospodarczej oraz z przychodów z udostępniania infrastruktury na realizację projektów naukowych. Został zaprojektowany na samowystarczalność, ale w sensie utrzymania w działaniu przez określony okres czasu. Bo infrastruktura będzie się starzeć, prawda? Chcemy się też rozwijać. Dlatego już teraz zastanawiamy się nad pozyskaniem środków na ten cel. Myślimy nad nowym projektem – nazwijmy go roboczo CENAGIS 2, który bazowałby nie tylko na infrastrukturze Politechniki Warszawskiej, ale też centrów obliczeniowych innych uczelni czy jednostek naukowych. Mam nadzieję, że w najbliższych miesiącach i latach uda nam się złożyć jakiś wspólny wniosek z innymi ośrodkami naukowymi, a także firmami.
Rozmawiał Damian Czekaj
|