Zdaniem Piotra Stycznia, wiceministra odpowiedzialnego za geodezję i kartografię w Ministerstwie Transportu i Budownictwa, obszary działania Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii oraz Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego powinny pozostać rozłączne. Nie da się pogodzić dwóch tak różnych obszarów funkcjonowania bez ograniczenia ich autonomii.
Minister spotkał się z geodetami podczas wczorajszego posiedzenia Państwowej Rady Geodezyjnej i Kartograficznej poświęconego m.in. zadaniom i organizacji służby geodezyjnej i kartograficznej w związku z rządowym programem „Tanie państwo”. Zapowiedział podejmowanie wysiłków mających na celu obniżenie kosztów wytwarzania informacji przestrzennej. Chciałby „wreszcie zmusić (z naciskiem na to słowo) strukturę, które odpowiada za geodezję i kartografię, w tym za system katastralny, do działań, które spowodują, że za pół roku będziemy mieli za sobą duży krok organizacyjny, a może i legislacyjny”. Zdaniem Piotra Stycznia pod koniec roku geodezja i kartografia powinny funkcjonować w ramach dobrze zorganizowanego systemu. Pierwszym krokiem w tym kierunku była likwidacja Departamentu Geodezji i Kartografii.