|2022-07-08|
Geodezja, Prawo
Co i jak mierzyć z zakresem 1? [szkolenie GUGiK]
O tym, jak poprawnie wykonywać geodezyjne pomiary sytuacyjno-wysokościowe, realizacyjnie i inwentaryzacyjne, dyskutowano podczas piątkowego (8 lipca) internetowego szkolenia Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii.
Było to już drugie spotkanie GUGiK dla geodetów uprawnionych w tym tygodniu. Pierwsze, które odbyło się w środę, przeznaczone było dla osób z uprawnieniami w zakresie 2 (rozgraniczanie i podziały nieruchomości oraz sporządzanie dokumentacji do celów prawnych). Z kolei na piątkowe szkolenie zapisywać mogli się geodeci z „jedynką”.
Weryfikacja tylko z konkretną podstawą
Spotkanie poprowadziła Agata Cieślińska z Departamentu Nadzoru, Kontroli i Organizacji Służby Geodezyjnej i Kartograficznej GUGiK (NG). Podobnie jak na szkoleniu środowym przypomniała podstawowe zasady zgłaszania, wykonywania oraz weryfikacji prac geodezyjnych. W szczególności podkreślała, że wszelkie uwagi w negatywnym protokole weryfikacji muszą mieć podaną konkretną podstawę prawną, przy czym podstawy te nie muszą odnosić się jedynie do Prawa geodezyjnego i kartograficznego oraz rozporządzeń wykonawczych. Zaznaczyła też, że weryfikacja to nie kontrola. Podstawą negatywnego protokołu nie może zatem być art. 42 ust. 3 Pgik, który mówi o wykonywaniu prac „z należytą starannością”. Powodem do odrzucenia dokumentacji nie powinna być również nadmiarowość operatu.
Agata Cieślińska poruszyła też kwestię wielokrotnej weryfikacji jednej pracy. Powołując się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, oceniła, że wprawdzie jest to praktyka dopuszczalna, ale powinna być stosowana możliwie rzadko. Należy choćby unikać wykazywania w kolejnych negatywnych protokołach np. błędów pisarskich.
Kontury do zmiany
Sporo miejsca podczas szkolenia poświęcono kwestii aktualizacji użytków gruntowych, tj. pojawiających się już od kilku miesięcy wątpliwościom, jakie zrodził załącznik do rozporządzenia ws. EGiB z 2021 roku. Zgodnie z podanymi tam definicjami użytków B, Ba oraz Bi ich kontur „nie może przekraczać linii wskazanych w projekcie zagospodarowania działki lub terenu [PZD] stanowiącym załącznik do pozwolenia na budowę albo zgłoszenia na budowę”. A co jeśli podczas inwentaryzacji powykonawczej okaże się, że jednak przekracza?
Jak wyjaśniała Adrianna Berenson (dyrektor Departamentu NG w GUGiK), w obowiązujących przepisach wprost wskazano, że takie przekroczenie nie jest możliwe. Jeśli geodeta to stwierdzi, należy się ograniczyć do linii wskazanych w projekcie, ale jednocześnie wykazać pomierzone w trakcie inwentaryzacji budynki. Na służbie geodezyjnej ciążyć będzie w takim przypadku obowiązek powiadomienia właściwych organów o niezgodnym z prawem przekroczeniu linii wskazanych w PZD.
W komentarzu do dyskusji na ten temat pełniąca obowiązki głównego geodety kraju Alicja Kulka stwierdziła, że GUGiK będzie wnosił do ministra o zmianę tego przepisu.
Zakresy, bazy i pajączki
Na szkoleniu wyjaśniano też, jakie prace może wykonać geodeta z „jedynką”. W ocenie Agaty Cieślińskiej ma on prawo chociażby wykonywać inwentaryzację budynku bądź mapę do celów projektowych wraz ze sporządzeniem wykazu zmian danych ewidencyjnych. Jeśli jednak w ramach tej pracy niezbędne okaże się wznowienie znaków granicznych, wyznaczenie punktów granicznych bądź ustalenie przebiegu granic, wówczas niezbędna będzie „dwójka” lub „piątka”. Co jednak istotne, w tym przypadku jako kierownik pracy geodezyjnej powinien się podpisać geodeta z „jedynką”.
Podczas spotkania padło także pytanie, kiedy budynek powinien być wykazywany w BDOT500 jako obiekt OTBU. Jak odpowiedział GUGiK, do bazy tej mają trafiać wszystkie te budynki, które zgodnie z obowiązującymi przepisami nie są wykazywane w EGiB.
Dopytywano też o stosowanie w zgłoszeniu pracy tzw. pajączków, czyli deklarowania kilku obszarów wykonania pracy połączonych wąskimi przesmykami. GUGiK niezmiennie stoi na stanowisku, że poza wyjątkowymi przypadkami jest to niedopuszczalne. Obszar deklarowany przez geodetę powinien bowiem być zgodny z obszarem, na którym faktycznie wykonywał on pracę (musi zatem obejmować również owe przesmyki). Ponadto wynikiem jednej pracy powinna być jedna mapa spójnego obszaru objętego jednym zamierzeniem budowlanym.
Jednym głosem
W piątkowym szkoleniu wzięło udział blisko 750 geodetów uprawnionych. W planach GUGiK jest zorganizowanie podobnych szkoleń również jesienią tego roku. – Musimy nauczyć się rozmawiać jednym głosem i jednakowo interpretować przepisy. Nie jest to łatwe, ale nie niemożliwe. Myślę, że kolejne spotkania będą nas przybliżały do tego celu, czyli do zrozumienia się wszystkich stron – podsumowała spotkanie Alicja Kulka.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na newsletter!
Jerzy Królikowski
|