Stołeczne drogi zeskanowane. Czas na analizę danych

Prowadzony przez Warszawę pilotaż mobilnego skanowania dróg wkracza w kolejny etap. Dane zostały już pozyskane i zgrane do specjalnej przeglądarki, z której pracownicy Pogotowia Drogowego Zarządu Dróg Miejskich właśnie zaczęli korzystać. Na początku będą wykrywać dziury w jezdni i uszkodzenia oznakowania pionowego.

fot. ZDM Warszawa

Pod koniec kwietnia stołeczne ulice przemierzał szary hyundai kona. Był podobny do aut do e-kontroli parkowania ZDM, bo zwracał uwagę zamontowanym na dachu panelem, w którym mieściła się kamera i skaner. Rejestrowała w trójwymiarze cały obraz ulicy, robiąc zdjęcia co 5 m. W ten sposób powstał „street view” wskazanych przez stołeczny ratusz 115 odcinków 93 ulic (łącznie 150 km), tyle że dokładniejszy, bo przedstawiający pełną infrastrukturę dróg.

Pozyskane dane zostały już zgrane i przeniesione do specjalnej przeglądarki. W ubiegłym tygodniu pracownicy Pogotowia Drogowego ZDM zaczęli z niej korzystać. Po uruchomieniu pokazuje im się mapa Warszawy, na której zaznaczone są zeskanowane odcinki ulic. Oznaczono je dwoma kolorami. „Zielone” ulice obfotografowane zostały miesiąc temu. Z kolei odcinki zaznaczone na czerwono były skanowane w 2013 r., a ich obraz został przez elbląską firmę OPEGIEKA udostępniony ZDM dodatkowo, dla porównania zmian, które zaszły w ciągu 9 lat.

Jak pokazuje zdjęcie z lewej strony, ekran przeglądarki można podzielić na dwie lub trzy części. Pierwszą jest mapa. Druga to widok ulicy. Trzecią zaś stanowi wizualizacja 3D.

Widok ulicy to z pozoru klasyczny „street view”. Przedstawia zeskanowaną drogę z oznaczonymi na zielono miejscami, w których kamera robiła zdjęcia. Kursorem jest natomiast zielona tarcza, która pokazuje się po kliknięciu na dany obiekt w pasie drogowym, np. na latarnię czy krawężnik. Następnie po najechaniu na ten obiekt tarcza „przykleja się” do niego, częściowo przybierając jego kształt. To ważne, bo pozwala na dokładne pomiary wysokości i pionowości np. słupa oświetleniowego. Jeśli jest on przekrzywiony, kursor nam to pokazuje.

Podobnie rzecz ma się w przypadku pozostałych obiektów, np. oznakowania. Po kliknięciu np. w słupek blokujący wjazd pojawia się pole poleceń, które podpowiada użytkownikowi, co zrobić: wskazać lokalizację, podać odległość od miejsca skanu do słupka, zaznaczyć powierzchnię, zmierzyć wysokość czy dokonać pomiaru prostopadłego.

Dla dokładnego sprawdzenia miejsca przydatne jest trzecie pole – 3D. To obraz trójwymiarowy w perspektywie 360 stopni. Pozwala on np. na zlokalizowanie pochyłych fragmentów jezdni czy zapadniętych studzienek. Takie miejsce przeglądarka zaznacza odpowiednim kolorem i dzięki temu wiadomo, gdzie na przykład może nadmiernie zbierać się woda, a więc gdzie w przyszłości należy poprawić profil jezdni.

Zeskanowane obiekty, takie jak m.in. latarnie, słupki blokujące czy studzienki, zyskały krótkie notki. Dzięki temu pracownicy Pogotowia Drogowego tylko na podstawie mapy (bez włączania widoku ulicy) są w stanie na szybko zebrać podstawowe informacje, czy np. dana latarnia jest zamontowana na elewacji budynku czy w gruncie. Podobnie jest z ubytkami. Każde wykruszenie ma podaną głębokość i szerokość. Pozwoli to ułatwić obliczanie potrzebnej masy na zimno do załatania takich dziur, a w konsekwencji – usprawnić działanie ZDM w terenie.

Oprogramowanie początkowo ma być używane do wykrywania uszkodzeń nawierzchni i oznakowania pionowego. Dopiero w dalszej perspektywie, jeżeli technologia mobilnego skanowania dróg zda egzamin w tym zakresie, ZDM planuje poszerzyć wachlarz obiektów poddanych analizie o inne rodzaje oznakowania i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego (oznakowanie poziome, wygrodzenia segmentowe, słupki blokujące itp.).

Jak wyjaśniają przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich, głównym celem, w jakim podjęto współpracę z firmą OPEGIEKA, jest stworzenie oprogramowania do detekcji uszkodzeń infrastruktury drogowej. Jednak w trakcie pilotażu urząd chce zbadać inne możliwości, jakie dają te dane zarządcy drogi. Mogą chociażby pomóc w prowadzeniu pomiarów powierzchni zajęć drogowych, detekcji i ustalaniu powierzchni nielegalnie montowanych reklam, szybkim określaniu granic pasa drogowego, prowadzeniu inwentaryzacji urządzeń obcych lokalizowanych w pasie drogowym, wykrywaniu obiektów i ustalaniu ich legalności, a także w planowaniu przyszłych remontów.

Testowanie narzędzia trwać będzie do listopada bieżącego roku.

Źródło: ZDM, JK