|2020-09-11|
Geodezja, Prawo
GGK o paragrafie 31: tylko pozytywne skutki
W opublikowanym dziś (11 września) piśmie główny geodeta kraju odnosi się do wątpliwości i krytyki związanej z paragrafem 31 nowego rozporządzenia ws. standardów geodezyjnych.
Przypomnijmy, że przepis ten w określonych przypadkach nakłada na wykonawcę mapy do celów projektowych (MdcP) obowiązek ustalania granic nieruchomości. W ocenie części geodetów zapis ten znacząco zwiększy pracochłonność wykonywania tego opracowania, co będzie rzutowało na jego cenę, termin realizacji, a w konsekwencji na sprawność procesu budowlanego. Zdaniem krytyków zarzuty te dotyczą w szczególności inwestycji o charakterze liniowym.
Dlaczego taka regulacja?
W opublikowanym dziś liście do starostów i prezydentów miast GGK Waldemar Izdebski przypomina, że podobne przepisy obowiązywały już wcześniej i do tej pory nie było z nimi większych problemów. Różnica tkwi jedynie w tym, że w nowych standardach zapis ten dotyczy również innych projektowanych obiektów budowlanych, położonych w odległości mniejszej lub równej 3 m od granicy działki ewidencyjnej. „Zmiana nastąpiła na etapie konsultacji publicznych i była wynikiem potrzeb zgłoszonych przez środowisko geodezyjne związanych z zabezpieczeniem przed lokalizowaniem inwestycji na niewłaściwych działkach oraz zapewnieniem lokalizowania obiektów budowlanych w odpowiedniej odległości od granic działek” – wyjaśnia GGK.
Rozszerzenie tego przepisu uzasadnia tym, że usytuowanie obiektów liniowych (w tym sieci uzbrojenia) rodzi konsekwencje polegające na ograniczeniu prawa własności nieruchomości, przez które przechodzi projektowany obiekt liniowy, w postaci ustanowienia służebności przesyłu. Zdaniem GGK ważne jest zatem, aby to ograniczenie dotyczyło właściwej nieruchomości.
Zabezpieczenie geodety
W jego ocenie obowiązek wprowadzony w § 31 należy traktować także jako zabezpieczenie dla wykonawcy MdcP w sytuacjach, kiedy planuje się zlokalizować obiekt budowlany w bliskiej odległości od granicy działki, a jakość danych ewidencyjnych nie jest wystarczająca. „Zasadne jest zatem, aby wykonawca mapy do celów projektowych, w przypadku stwierdzenia słabej jakości danych zasobu, zwrócił uwagę zleceniodawcy/projektantowi na konieczność ustalenia granic działek, aby nie doprowadzić do sytuacji, że nie zostaną spełnione wymagania związane z właściwą lokalizacją obiektów budowlanych, wymaganą przepisami prawa budowlanego lub zostanie naruszony interes osób trzecich” – pisze Waldemar Izdebski.
Podkreśla jednocześnie, że jeśli mimo ostrzeżenia zamawiający nie zechce ponieść dodatkowych kosztów ustalenia granic, to odpowiedzialność za niewłaściwą lokalizację obiektów budowlanych spoczywa tylko i wyłącznie na zamawiającym, a nie na geodecie wykonującym MdcP.
Zapis nie utrudni inwestycji
Waldemar Izdebski nie zgadza się ponadto z argumentem, że § 31 zwiększy koszt inwestycji. Zapis ten ma bowiem zastosowanie tylko w przypadku projektowania obiektów budowlanych w bliskiej odległości do granic działki na terenach, dla których dane EGiB są niewystarczającej jakości. Poza tym – zauważa GGK – trzeba mieć na uwadze, że przepis ten pozwala uniknąć dodatkowych kosztów związanych z błędnym usytuowaniem inwestycji względem granic.
Z §31 nie wynika też konieczność wykonywania wznowienia znaków granicznych czy wyznaczenia punktów granicznych, co często jest błędnie wskazywane jako mankament przepisu – wyjaśnia GGK. „Należy podkreślić, że wznowienie znaków granicznych lub wyznaczenie punktów granicznych to odrębne procedury, niezwiązane z opracowywaniem mapy do celów projektowych, które odbywają się tylko i wyłącznie na wniosek zainteresowanych” – pisze Waldemar Izdebski.
Kto skontroluje przestrzeganie § 31?
GGK przyznaje jednocześnie, że w obowiązujących przepisach nie ma zdefiniowanego organu uprawnionego do egzekwowania regulacji zawartych w § 31. Z pewnością nie może tego robić weryfikator podczas przyjmowania operatu do zasobu czy klauzulowaniu mapy. Nie może tego robić również organ przeprowadzający naradę koordynacyjną, ponieważ nie jest to przedmiotem koordynacji sytuowania sieci. Nie jest do tego także uprawniony organ architektoniczno-budowlany, ponieważ nie ma on kompetencji do badania jakości danych EGiB – wylicza GGK.
„Podsumowując, zapis § 31 niesie w sobie tylko pozytywne skutki, które z biegiem czasu będą coraz bardziej widoczne” – podkreśla Waldemar Izdebski. „Jego funkcjonowanie przyczyni się do wyeliminowania wielu problemów związanych ze złą lokalizacją obiektów budowlanych, a jednocześnie spowoduje sukcesywne podnoszenie jakości danych ewidencji gruntów i budynków” – kończy swój list GGK.
Przypomnijmy, że część wątpliwości narosłych wokół § 31 GGK wyjaśniał w odpowiedzi na pytania śląskiej Służby Geodezyjnej i Kartograficznej – omówiliśmy je na początku tego tygodnia.
JK
|