|2020-08-26|
Geodezja, GIS, Mapy, Prawo
Polska szerzej otworzy swoje dane, także przestrzenne
Ministerstwo Cyfryzacji przygotowało projekt ustawy, który ma znacząco zwiększyć dostępność danych sektora publicznego. Przepisy te wspominają również o danych geoprzestrzennych.
Ustawa o otwartych danych i ponownym wykorzystywaniu informacji sektora publicznego jest implementacją unijnej dyrektywy z 2019 r. ws. otwartych danych i ponownego wykorzystywania informacji sektora publicznego, której naczelną zasadą jest idea „as open as possible as closed as necessary”. Jak jednak wyjaśnia Ministerstwo Cyfryzacji, w niektórych kwestiach nasze przepisy idą w otwieraniu danych dalej niż regulacje unijne.
Jedną z nowości, jaka pojawi się w polskich przepisach, jest zdefiniowanie tzw. danych o wysokiej wartości. Są to „informacje sektora publicznego, których ponowne wykorzystywanie wiąże się z istotnymi korzyściami dla społeczeństwa, środowiska i gospodarki, w szczególności ze względu na ich przydatność do tworzenia produktów, usług i zastosowań opartych na wykorzystaniu tych danych”. Zgodnie z ustawą mają one być dostępne bezpłatnie, w tym: w formacie nadającym się do odczytu maszynowego, za pośrednictwem API oraz – jeżeli to możliwe – do zbiorczego pobrania.
Co ważne, projekt określa jasno, że do danych o wysokiej wartości zaliczane są także dane geoprzestrzenne oraz dane dotyczące obserwacji Ziemi i środowiska. Tylko jakie konkretnie? Czy dzięki tym przepisom będziemy mogli bezpłatnie pobierać jeszcze więcej danych PZGiK, niż przewiduje to niedawna nowelizacja Prawa geodezyjnego i kartograficznego? Odpowiedź na to pytanie udzieli dopiero rozporządzenie, jakie ma zostać wydane do tej ustawy.
W projekcie uregulowano ponadto ponowne wykorzystanie danych badawczych (mają być bezpłatne, „o ile są finansowane ze środków publicznych oraz zostały już udostępnione w publicznie dostępnym systemie teleinformatycznym podmiotu zobowiązanego”). Odrębnie określono ponadto zasady dostępu do danych dynamicznych z sektora publicznego, czyli takich, które podlegają częstym aktualizacjom (w tym w czasie rzeczywistym).
Ustawa reguluje też funkcjonowanie portalu otwartych danych. Co ważne, znajdą się w nim dane gromadzone przez podmioty nie tylko publiczne, ale także prywatne – oczywiście, o ile te drugie wyrażą taką chęć.
Przepisy miałyby wejść w życie 3 miesiące od ogłoszenia.
JK
|