|2007-11-08|
Mapy
O SDI w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Polsce
James Brayshaw z brytyjskiej Ordnance Survey, Julio Mezcua-Rodriguez z hiszpańskiego Państwowego Instytutu Geograficznego (Instituto Geografico Nacional), a także Francis Harvey, pracownik naukowy Departamentu Geografii Uniwersytetu Minnesota w USA i Uniwersytetu Leicester w Wlk. Brytanii wzięli wczoraj (7 listopada) udział w spotkaniu ze studentami i pracownikami naukowymi Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej.
James Brayshaw i Francis Harvey, którzy do Polski przyjechali na konferencję PTIP odbywającą się pod hasłem „Współpraca i koordynacja w zakresie geoinformacji dla zrównoważonego rozwoju w Polsce i Europie”, w krótkich wystąpieniach zaprezentowali historię, strukturę i działalność instytucji, które reprezentują. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się, jak gromadzi się i organizuje dane przestrzenne w służbach państwowych i państwowo-prywatnych Wielkiej Brytanii, a także Hiszpanii. Spotkanie zakończyła krótka dyskusja, podczas której zwrócono uwagę na to, że w poszczególnych krajach w różny sposób tworzone są informacje przestrzenne, mają one nieco odmienny charakter i zakres. Różnice te wynikają z odmiennych tradycji, stosowania różnych technologii, sposobów funkcjonowania administracji. Dlatego tak ważna jest idea INSPIRE utworzenia infrastruktury informacji przestrzennej w Europie.
Po południu goście odwiedzili także Główny Urząd Geodezji i Kartografii. Spotkali się tam z głównym geodetą kraju Wiesławem Potrapelukiem i wiceprezesem GUGiK Adamem Iwaniakiem. Strona polska zaprezentowała strukturę i organizację służby geodezyjnej i kartograficznej w naszym kraju. Podkreślono, że w Polsce głównym problemem SDI jest kataster. I właśnie ta dość skomplikowana problematyka zainteresowała gości, a szczególnie Francisa Harveya, który w swoich badaniach naukowych zajmuje się m.in. zagadnieniami związanymi z polskim katastrem. Padło m.in. pytanie o termin zakończenia prac nad tym rejestrem i o podatki od nieruchomości w Polsce. GGK wspomniał o zaszłościach historycznych, które komplikują sprawę. Dlatego prace realizowane obecnie w ramach projektów unijnych stanowią tylko pewien etap przygotowawczy do wdrażania katastru, który to proces jest długi, pracochłonny i kosztowny. W 2004 r. rząd przyjął program realizacji zintegrowanego systemu informacji o nieruchomościach, który nie jest w pełni zintegrowanym systemem katastralnym, a zajmuje się jedynie porządkowaniem danych w dotychczasowych rejestrach, w zasadzie jest to dostosowanie do pewnych standardów zapisów i do obecnie obowiązującego prawa. GGK wspominał też o częstym problemie braku zgodności wpisów prawnych w EGiB (od stanu ujawnionego w ewidencji odprowadzany jest podatek) ze stanem faktycznego użytkowania na gruncie.
Więcej w grudniowym numerze GEODETY
AW
|