|2019-08-01|
Prawo
Krok bliżej sporej nowelizacji Prawa budowlanego
Stały Komitet Rady Ministrów przyjął wczoraj (31 lipca) projekt zmiany Prawa budowlanego. Proobywatelskie, deregulacyjne i wolnościowe – tak propozycje przepisów zachwala Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju.
Mniej papierologii
Nowelizacja ma m.in. zmniejszyć ilość formalności niezbędnych w procesie inwestycyjno-budowlanym. „Zamiast taczki z projektami inwestorowi wystarczy kilka teczek. Do wniosku będzie dołączał bowiem tylko część obecnego projektu budowlanego. Zmniejszy się również liczba wymaganych egzemplarzy projektu dołączanego do wniosku z 4 do 3” – podkreśla MIiR.
Po zmianach projekt budowlany będzie składał się z projektu zagospodarowania działki lub terenu (usytuowanie, układ komunikacyjny, informacja o obszarze oddziaływania obiektu), projektu architektoniczno-budowlanego (układ przestrzenny, projektowane rozwiązania techniczne i materiałowe) i projektu technicznego (opis konstrukcji, instalacji, charakterystyka energetyczna). Projekt techniczny będzie trzeba złożyć w urzędzie razem z wnioskiem o udzielenie pozwolenia na użytkowanie lub zgłoszeniem zakończenia robót.
Nowelizacja ma także zlikwidować konieczność ubiegania się o pozwolenie na budowę czy też składania zgłoszenia dla wszelkiej maści automatów – paczkomatów, biletomatów czy wpłatomatów. Z obowiązku tego zwolnione będą urządzenia o wysokości do 3 metrów włącznie. „Na tak dynamicznie rozwijającym się rynku różnego rodzaju automatów niepotrzebna jest decyzja o pozwoleniu na budowę i dziennik budowy – byłoby to absurdalne” – twierdzi resort rozwoju.
W nowelizacji pojawią się kolejne zwolnienia z obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę, między innymi dla instalacji gazowych wykonywanych wewnątrz i na zewnątrz użytkowanego budynku czy przydomowych tarasów naziemnych. Z obowiązku zgłoszenia zwolnione będą np. urządzenia melioracji wodnej.
Projekt ustawy zakłada też wprowadzenie granicznego, pięcioletniego terminu dla stwierdzenia nieważności decyzji pozwolenia na budowę i decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Do tej pory było tak, że nieważność decyzji o pozwoleniu na budowę można było stwierdzić wiele lat po tym, jak budynek już powstał i był użytkowany. Prowadziło to do niepewności prawnej. Nowe rozwiązania sprawią, że po 5 latach od doręczenia lub ogłoszenia decyzji nie będzie można już jej podważyć.
Emocje w nowelizacji budzi uproszczona i bezpłatna procedura legalizacji co najmniej 20-letnich samowoli budowlanych. Warunkiem skorzystania z niej będzie przedstawienie ekspertyzy technicznej potwierdzającej możliwość bezpiecznego użytkowania obiektu i geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej.
Ustawa do kosza czy legislacyjnego ekspresu?
Podobnie jak w przypadku nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego nasuwa się pytanie, czy powyższe zmiany w ogóle wejdą w życie. By tak się stało, parlament musi uchwalić ten projekt najpóźniej we wrześniu, przed jesiennymi wyborami. Jak już pisaliśmy w przypadku Pgik (które jest na tym samym etapie prac legislacyjnych), teoretycznie jest to możliwe, w praktyce oznaczałoby jednak konieczność bardzo szybkiego przeprowadzenia ustawy przez Sejm i Senat.
Projekt nowelizacji
JK
|