|2019-07-09|
Geodezja, Prawo
Wiceminister Soboń o odpłatnym przekazywaniu wyników prac do PZGiK
Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń odniósł się do propozycji Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców dotyczącej odpłatnego przekazywania przez geodetów wyników prac do zasobu.
Artur Soboń (fot. MIiR)
|
|
|
|
|
|
Przypomnijmy, że propozycja ta znalazła się w stanowisku rzecznika MŚP Adama Abramowicza wystosowanym w ramach opiniowania projektu nowelizacji Pgik (pismo to wpłynęło do MIiR 17 czerwca, kilka tygodni po wyznaczonym na opiniowanie i zgłaszanie uwag terminie). Rzecznik pisał w nim, że jedną z najczęściej podnoszonych przez przedsiębiorców z branży geodezyjnej kwestii jest odpłatność za uzyskiwanie materiałów z zasobu gik, przy jednoczesnym obowiązku bezpłatnego przekazywania wyników prac i pomiarów do tego zasobu. "W celu dokonania zmian na tym polu oraz zachowania zasad równości i sprawiedliwości społecznej, można wybrać jedno z dwóch rozwiązań: 1) nieodpłatne udostępnienie zasobu geodezyjnego i kartograficznego uprawnionym osobom; 2) zachowanie odpłatności przy pobieraniu materiałów z zasobu, przy jednoczesnym wprowadzeniu płatności za nowe lub zmodyfikowane materiały, przekazywane do zasobu jako wynik prac geodezyjnych" - podkreślał Adam Abramowicz.
W odpowiedzi minister Artur Soboń zauważa, że choć PZGiK powstaje m.in. na skutek nabycia z mocy prawa przez Skarb Państwa wyników prac geodezyjnych lub kartograficznych, to nie odbywa się to kosztem "sytuacji prawnej i finansowej" ani wykonawcy tych prac, ani zleceniodawcy. "Przy podmiocie ponoszącym ekonomiczny ciężar wykonania prac (zlecającym wykonanie prac) pozostają bowiem prawa do korzystania z wytworzonych na jego zlecenie materiałów (...). Zarówno wykonawca prac geodezyjnych lub kartograficznych, jak i zlecający wykonanie tych prac, nie ponosi również żadnych dodatkowych kosztów, które wynikałyby z przekazywania rezultatów tych prac do PZGiK" - wyjaśnia wiceminister. Dodaje także, że Pgik ustanawia powszechny, a zatem równy, wobec wszystkich wykonawców prac geodezyjnych lub kartograficznych obowiązek przekazywania wyników takich prac do organów prowadzących PZGiK.
Dalej wiceminister Soboń pisze, że Państwo poprzez odpowiednie zestawianie nowo pozyskanych danych z danymi wcześniej posiadanymi, nadaje im nową wartość informacyjną. Podkreśla, że istnienie zasobu, jako zbioru informacji o możliwie wysokim poziomie aktualności, w ogromnym stopniu ogranicza nakłady ekonomiczne podmiotów zamawiających prace gik oraz nakład pracy geodetów. "Korzystając z materiałów PZGiK wykonawcy nie muszą bowiem generować opisu wszystkich istotnych elementów rzeczywistości, ograniczając się wyłącznie do opisania elementów nowych bądź takich, których charakterystyki lub położenie przestrzenne uległy zmianie. (...) Tak więc prawidłowe funkcjonowanie PZGiK (...) leży w interesie (...) również wykonawców prac geodezyjnych lub kartograficznych" - zauważa.
Zdaniem Artura Sobonia zarówno obowiązujący, jak i projektowany system prowadzenia PZGiK i odpłatności za dane z niego pozyskiwane nie narusza zasady równości i sprawiedliwości społecznej. "Podkreślić bowiem jeszcze raz należy, że ciężar ekonomiczny wykonania prac geodezyjnych i kartograficznych (w ramach którego mieści się również odpłatne udostępnienie materiałów i danych PZGiK niezbędnych do wykonania tych prac) ponosi zlecający ich wykonanie. (...) Pomysł dodatkowego »wynagrodzenia« wypłacanego wykonawcy pracy geodezyjnej lub kartograficznej z tytułu przekazania do PZGiK danych i materiałów, których powstanie (aktualizację) sfinansował podmiot trzeci (zlecający) jest pomysłem bezprecedensowym. Idąc tym tokiem rozumowania można zadać pytanie, czy sądy nie powinny płacić pełnomocnikom procesowym za pisma procesowe włączane do akt sprawy, a sporządzane na zlecenie ich mandantów [mocodawców - red.]?" - zastanawia się wiceminister.
Kończąc, podkreśla, że nowelizacja Pgik jest odpowiedzią na podnoszone przez środowisko geodezyjne i kartograficzne postulaty, w tym m.in. dotyczące obecnego skomplikowanego systemu poboru opłat za materiały PZGiK. "Wypada zgodzić się ze stwierdzeniem Pana Rzecznika, że przedmiotem projektowanej nowelizacji ustawy nie są kompleksowe i systemowe zmiany w obszarze geodezji i kartografii, a jedynie zmiany najbardziej potrzebne i niezbędne do usprawnienia geodezyjnej obsługi procesu inwestycyjnego" - pisze Artur Soboń.
DC
|