|2018-09-19|
Geodezja, Ludzie, Instytucje, Kataster
TVN24 drąży geodezyjne wątki pomnika smoleńskiego
Poniedziałkowy program „Czarno na białym” w TVN24 (z 17 września) poświęcony był wybudowanemu na stołecznym pl. Piłsudskiego pomnikowi smoleńskiemu. Jak przekonuje dziennikarz tej stacji, kluczową rolę w powstaniu monumentu odegrał geodeta m.st. Warszawy Tomasz Myśliński.
fot. Wikipedia/Adrian Grycuk
|
|
|
|
|
|
Przypomnijmy, że o sprawie po raz pierwszy, jeszcze pod koniec sierpnia, informował „Dziennik Gazeta Prawna”. Dziennikarze zwrócili uwagę, że Tomasz Myśliński zatwierdził podział działki, na której miał powstać pomnik, raptem w jeden dzień, choć zwykle procedura ta trwa nawet kilka tygodni. Kilka miesięcy później urzędnik otrzymał posadę dyrektora ds. inwestycji w Orlenie. W wypowiedzi dla DGP Tomasz Myśliński podkreślił jednak, że negocjacje w sprawie zatrudnienia w tej państwowej spółce prowadził już od ponad dwóch lat. Jeśli zaś chodzi o tempo podziału, to procedura urzędowa dotyczyła terenu zamkniętego, co przebiega według szablonu, możliwie najszybciej, czyli w ciągu 1-2 dni.
Co nowego do sprawy wnosi reportaż TVN24? Wynika z niego, że szybka decyzja Tomasza Myślińskiego (wydana w dzień po złożeniu wniosku) zaskoczyła stołeczny ratusz i nie była po jego myśli. Podział został przypieczętowany 29 grudnia, a urzędnicy stołecznego magistratu dowiedzieli się o tym dopiero z początkiem stycznia. Rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy mówi m.in.: „Śmiem twierdzić, że była to najszybciej wydana decyzja administracyjna, i to nie tylko w Warszawie, ale myślę, że w Polsce ze świeczką szukać tak szybko wydanej decyzji”. Dodaje jednocześnie, że miasto próbowało unieważnić podział w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, ale bez powodzenia.
W reportażu nie wypowiada się za to Tomasz Myśliński. Jak wyjaśniają autorzy programu, od publikacji artykułu w „DGP” stołeczny geodeta nie komentuje sprawy. Reporterzy TVN24 próbują za to oszacować jego zarobki na nowym stanowisku. Choć oficjalnie nie są one znane, pensja w Orlenie może wynosić 35-45 tys. zł brutto plus spore premie. W ratuszu jego zarobki wynoszą z kolei 12 tys. zł netto.
JK
|