|2017-03-10|
GNSS, Sprzęt
Galileo zaczyna się liczyć
W związku z uruchomieniem pierwszych usług systemu Galileo zespół raszyńskiego Geopryzmatu postanowił zbadać wpływ zwiększonej liczby satelitów uwzględnianych w wyznaczeniu pozycji na jakość pomiarów satelitarnych. Wyniki prezentujemy w marcowym wydaniu miesięcznika GEODETA.
Choć oczekiwanie na pełną operacyjność Galileo trwa zdecydowanie za długo, z pewnością ucieszyła geodetów wiadomość o uruchomieniu 15 grudnia ub.r. pierwszych usług tego europejskiego systemu nawigacji. Dwa w pełni operacyjne systemy – GPS i GLONASS – już dzisiaj pozwalają na uzyskanie rozwiązania typu Fixed nawet w trudniejszych warunkach (np. gęstej miejskiej zabudowy). Często jednak dla poprawy jakości pomiaru przydałoby się chociaż kilka widocznych satelitów więcej. Uruchomienie Galileo daje nadzieję, że w niedalekiej przyszłości to życzenie się spełni. Nasz zespół już teraz postanowił sprawdzić, jak wykorzystanie sygnałów systemu Galileo wpływa na jakość pomiarów RTK. Najnowszy odbiornik w naszej ofercie – Pentax G2100-RT – standardowo umożliwia odbiór sygnałów nadawanych nie tylko przez satelity GPS i GLONASS, ale także Galileo oraz BeiDou, o czym informowaliśmy w poprzednim wydaniu GEODETY. Jeśli ustawimy jeden odbiornik jako bazowy, drugi przy rozwiązaniu typu Fixed wykorzystuje także satelity systemów Galileo i BeiDou. Porównaliśmy statystyki z takich pomiarów i pomiarów wykonanych bez tego dodatkowego wsparcia.
Do przeprowadzenia naszych badań wykorzystaliśmy dwa zestawy instrumentów składające się z odbiornika bazowego i ruchomego. Zestaw A stanowiły dwa odbiorniki Pentax G2100-RT, które komunikowały się drogą radiową, przesyłając poprawkę dla wszystkich widocznych na niebie satelitów (GPS, GLONASS, Galileo i BeiDou). Odbiornikiem ruchomym w zestawie B był również Pentax G2100-RT, natomiast bazą – Pentax G3100-R2. Poprawka w tym zestawie była przesyłana przez internet w formacie RTCM 3.0, a więc w nieobsługującym systemów Galileo i BeiDou. Na ilustracji powyżej pokazano sposób mocowania do celów testowych dwóch odbiorników bazowych na jednym statywie, tak aby warunki przeprowadzania badania były dla obu zestawów jak najbardziej zbliżone. Czytelników zainteresowanych parametrami technicznymi poszczególnych odbiorników odsyłamy na naszą stronę internetową www.geopryzmat.com.
• Test 1 – w sąsiedztwie zabudowy W ramach badań wykonaliśmy pomiary w dwóch miejscach. Pierwszym z nich była niezabudowana działka przy ulicy Kasztanowej w Raszynie, tuż obok siedziby naszej firmy. Pomiar odbył się 13 lutego. W centrum placu na statywie zamontowaliśmy odbiorniki bazowe, co oznaczało korzystne warunki ze względu na brak zabudowań. Następnie za pomocą odbiorników ruchomych wykonaliśmy 6 serii po 30 pomiarów (każdy trwał 1 sekundę) w miejscach, gdzie z jednej strony był ograniczony horyzont. Jako ostatni zmierzony był punkt P6 w środku działki. Szkic tych punktów przedstawiony jest na podkładzie ortofotomapy na rys. 2. Pomiary były wyzwalane jednocześnie, a odbiorniki ruchome znajdowały się obok siebie. Warunki pomiarowe były zatem dla obu instrumentów bardzo podobne.
Po wykonaniu testów postanowiliśmy porównać najważniejsze statystyki pomiaru RTK dla obu zestawów. Uwzględniliśmy: wartość współczynnika PDOP, odchylenie standardowe współrzędnych X, Y, Z dla każdej próbki 30 pomiarów oraz liczbę wykorzystywanych satelitów...
Pełna treść artykułu w marcowym wydaniu miesięcznika GEODETA
Redakcja
|