Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
blog
|2016-11-02| Geodezja

Apel o normalność w geodezji

W miniony piątek (28 października) w siedzibie Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii kilkudziesięciu przedstawicieli lokalnych stowarzyszeń geodezyjnych (LSG) spotkało się z p.o. głównego geodety kraju Aleksandrą Jabłonowską. Dyskusję zdominował temat weryfikacji i licencji; dużo mówiono także o konieczności przywrócenia odpowiedniej rangi zawodowi geodety. Mimo, że argumenty uczestników spotkania – w większości wykonawców – zdawały się trafiać do przedstawicieli GUGiK-u, to na konkretne zmiany w najbliższym czasie raczej nie ma co liczyć.


Apel o normalność w geodezji <br />
P.o. GGK Aleksandra Jabłonowska i p.o. zastępcy GGK Grażyna Kierznowska
P.o. GGK Aleksandra Jabłonowska i p.o. zastępcy GGK Grażyna Kierznowska

Przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń zabiegali o spotkanie z głównym geodetą kraju jeszcze przed odwołaniem z tej funkcji Kazimierza Bujakowskiego 1 sierpnia br. Podczas zebrania miał zostać omówiony zestaw kilkudziesięciu pytań, które LSG przesłały do GGK. Z powodu zmian kadrowych w Urzędzie oraz czasu potrzebnego na przygotowanie odpowiedzi termin spotkania kilkukrotnie zmieniano.
– Bardzo cieszę się ze wszystkich postawionych pytań, z tego wyzwania, które przed nami państwo stawiacie od razu na wstępie naszej pracy w Urzędzie – powiedziała Aleksandra Jabłonowska. – Dziś postaramy się wraz z dyrektorami na nie odpowiedzieć, ale musimy liczyć się z tym, że jest to dopiero pierwsze spotkanie z cyklu. Niektóre pytania są bardzo trudne, a złożoność materii ogromna – mówiła p.o. GGK.
Ostatecznie jednak zagadnienia poruszone w piśmie do GGK nie zostały omówione. Przedstawiciele stowarzyszeń i GUGiK-u uznali, że spotkanie lepiej wykorzystać na wypracowanie wspólnego stanowiska w najistotniejszych kwestiach, a odpowiedzi – w formie prezentacji – zostaną rozesłane uczestnikom już po spotkaniu.

– Tylko współpraca i współdziałanie może doprowadzić do normalności w geodezji – mówił Krzysztof Szczepanik, prezes Stowarzyszenia Geodeci Ziemi Piotrkowskiej i koordynator spotkania. – Członkowie naszych stowarzyszeń najlepiej wiedzą, co należałoby usprawnić w powiecie, w którym działają,choć zdarzają się takie, które działają wyśmienicie – dodał. – Przyjechaliśmy tu do państwa, żebyśmy wreszcie mogli normalnie pracować w zawodzie. Jesteśmy zniewoleni przez obecne przepisy. Do powiatowych ośrodków dokumentacji przychodzimy z opuszczonymi głowami. Tam najważniejszy jest weryfikator, który uważa, że należy robić tak, jak on każe. Uwolnijcie nas od weryfikacji, chcemy ponosić pełną odpowiedzialność za naszą pracę – apelował do przedstawicieli GUGiK prezes SGZP.

Michał Pellowski, prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Geodezyjnego zauważył, że zdecydowana większość z obecnie istniejących 19 lokalnych stowarzyszeń powstała po nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego w 2014 r. Nietrafione zmiany w przepisach stały się katalizatorem do współpracy na lokalnym poziomie. Prezes PSG przekonywał, że konieczne są zmiany nie tylko doraźne (jak np. ograniczenie zakresu weryfikacji dokumentacji, przywrócenie ryczałtu czy konieczność wypracowania jednoznacznej interpretacji przepisów), ale też fundamentalne (np. zmiana modelu funkcjonowania służby geodezyjnej i kartograficznej, utworzenie wiarygodnego katastru, likwidacja mapy zasadniczej oraz likwidacja zgłoszenia większości prac).
Wojciech Jastrzębski ze Stowarzyszenia Firm Geodezyjnych Ziemi Andrychowskiej zwrócił natomiast uwagę, że w Pgik ani razu nie występuje pojęcie „geodeta uprawniony”. – Nawet przez własne prawo jesteśmy traktowani marginalnie – mówił. – Geodeta jest traktowany tylko jako przedmiot pozyskiwania danych.

O likwidację weryfikacji apelowała również Wioletta Hrynkiewicz-Sudnik, przedstawiciel Stowarzyszenia Geodeci Ziemi Chełmskiej. Zarówno ona, jak i inni wykonawcy uczestniczący w spotkaniu przekonywali, że z powodu niezdefiniowania pojęcia „niezwłocznie” użytego w przepisach weryfikacja potrafi trwać nawet trzy miesiące. Narzekano też na czepialstwo weryfikatorów i konieczność spełniania ich „widzimisię”, choć wielu tych urzędników nie było nigdy w terenie. – Dajcie nam pełną odpowiedzialność i karzcie nierzetelnych wykonawców – padały głosy.
Jednak nie we wszystkich PODGiK-ach sytuacja jest równie nieciekawa. – Kieruję ośrodkiem od półtora roku, podjąłem kilka odważnych decyzji i to działa – mówił Michał Pellowski z Pomorskiego Stowarzyszenia Geodezyjnego i kierownik PODGiK-u w Kartuzach. Wczoraj np. dzwonił zdziwiony geodeta, który rano oddał operat, a po południu miał rachunek i mapy do odbioru. Pytał: „Czy to jest możliwe? W sąsiednim powiecie na weryfikację musiałbym czekać aż miesiąc” – opowiadał.



Wszyscy uczestnicy spotkania – zarówno członkowie stowarzyszeń, jak i przedstawiciele GUGiK-u – byli zgodni, że konieczna jest zmiana Pgik. – Wydawało mi się, że natychmiast uda nam się wszystkie państwa bolączki usunąć – mówiła Grażyna Kierznowska, p.o. zastępcy GGK. – Niestety, tak się nie da. Wiem, że prawo jest złe, rozumiem państwa bolączki i wszystko to, o czym państwo mówicie jest prawdą. Są patologie i należy je wyeliminować. My jako GUGiK nie możemy jednak niczego nakazać starostom, my tylko sprawujemy nadzór nad WINGiK-ami. Powinniśmy podzielić się na mniejsze grupy i poważnie zastanowić nad tym, co i jak zmienić. W tej chwili legislacja przeszła do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, więc musimy wypracować konkretne propozycje, żebyśmy mieli z czym pójść do ministra – tłumaczyła.
P.o. GGK podkreślała, że konieczne jest wzmocnienie prestiżu zawodu geodety i jego promocja. – Powinniśmy też dążyć do powstania samorządu zawodowego – zaznaczyła Aleksandra Jabłonowska.

Opnie po piątkowym spotkaniu były różne. Część przedstawicieli lokalnych stowarzyszeń narzekała, że nie usłyszeli żadnych konkretów i przedstawiciele GUGiK-u byli ostrożni w deklaracjach. Inni natomiast, podkreślali, że udało się przedstawić problemy dręczące nie tylko lokalną geodezję, że zawiązano współpracę, która podczas kolejnych zapowiadanych spotkań może zaowocować wypracowaniem wspólnego stanowiska. Pozostaje mieć nadzieję, że tak właśnie będzie.

Damian Czekaj


«« powrót

Udostępnij:    

dodaj komentarz

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

ładowanie komentarzy



zobacz też:



wiadomości

słowo kluczowe
kategoria
rok
archiwum
XXVII Kongres Międzynarodowej Federacji Geodetów (FIG Congress 2022)
czy wiesz, że...
© 2023 - 2024 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji:

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS