|2014-10-10|
Geodezja, Prawo
List otwarty do GGK ws. PZGiK
Czy w świetle obowiązującego prawa dopuszczalna jest sytuacja, aby w powiatowym ośrodku dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej nie aktualizowano (ani w formie analogowej, ani numerycznej) mapy ewidencyjnej dla ponad 2800 działek przez 9 lat? – pyta w wystosowanym 6 października liście otwartym do Głównego Geodety Kraju prezes krakowskiej spółki SmallGIS Antoni Łabaj.
Czy jest możliwe, aby w PODGiK nie gromadzono i nie przechowywano (dotyczy również powiatowego archiwum) dokumentów stanowiących dowody zmian granic ponad 1500 działek ewidencyjnych w okresie ostatnich 9 lat?
I dalej, czy zgodne z prawem jest, aby w przypadku wykazania braku dokumentów (braku dowodów zmian), nakazano podmiotowi gospodarczemu: wyszukiwanie nazwisk geodetów, którzy wg PODGiK nie oddali dokumentacji geodezyjnej do zasobu, i zwracanie się do nich w celu uzyskania tych dokumentów, aby następnie uznać je za pełnowartościowe dowody zmian służące do aktualizacji mapy ewidencyjnej?
To tylko niektóre z pytań zawartych w liście i – jak podkreśla jego autor – nie są to pytania retoryczne, ale konkretne sytuacje, z jakimi przyszło się zmierzyć firmie SmallGIS w praktyce. Jest to tym bardziej ważne, że od odpowiedzi na pytania zawarte w liście zależy sytuacja nie tylko tej firmy, ale i innych podmiotów gospodarczych, które ubiegają się o udzielanie zamówień publicznych z zakresu geodezji.
Autor listu ma nadzieję, że podjęte przez GGK działania wytyczą standardy funkcjonowania PZGiK, etyki zawodowej urzędników państwowych (zwłaszcza geodetów, inspektorów nadzoru geodezyjnego), a wykonawcom prac geodezyjnych wskażą, jak zachować się wobec sytuacji niezgodnych z prawem.
Pełna treść listu
AW
|