Opracow. Redakcji, T. Borecki, D. Korpetta, J. Mozgawa, U. Zajączkowska, T. Zawiła-Niedźwiecki, M. Brach, A. Linsenbarth, B. Grzechnik, W. Wilkowski
Profesor Heronim Olenderek (1941-2022)
Specjalista w zakresie geodezji leśnej związany ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego, długoletni kierownik Zakładu Geodezji i Fotogrametrii Leśnej i dziekan Wydziału Leśnego. Prof. Heronim Olenderek zmarł 30 czerwca br. w wieku 80 lat.
Fot. Taida Tarabuła
|
Urodził się 1 października 1941 r. w Bramurze k. Przasnysza jako syn leśnika. W 1963 r. ukończył studia na Wydziale Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej i bezpośrednio po otrzymaniu dyplomu rozpoczął pracę na Wydziale Leśnym SGGW. Przeszedł tam wszystkie szczeble kariery akademickiej, obejmując kolejno stanowiska: asystenta, starszego asystenta, adiunkta, docenta, profesora nadzwyczajnego (od 1992 r.) i profesora zwyczajnego (od 1997 r.). (...) Od 1981 do 2002 r. kierował Zakładem Geodezji i Fotogrametrii Leśnej, który wielokrotnie zmieniał nazwę (obecnie Samodzielny Zakład Geomatyki i Gospodarki Przestrzennej). Zorganizowany i rozwinięty przez Profesora zakład jako jedyny w kraju zajmował się systemami informacji przestrzennej w leśnictwie i ochronie przyrody. W trakcie pracy na SGGW odbywał liczne staże zagraniczne, m.in. na politechnikach w Wiedniu i Darmstadt, na uniwersytetach w Helsinkach i Getyndze oraz w USDA Forest Service w Stanach Zjednoczonych.
Był prodziekanem (1985–1993), a następnie dziekanem (1993–1999 i 2002–2008) Wydziału Leśnego SGGW. Do jego szczególnych osiągnięć należy współtworzenie Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej oraz rozwój i modernizacja Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Rogowie (czołowy ośrodek dydaktyczny, naukowy i wdrożeniowy w Europie). (...)
Był moim przyjacielem – wspomina prof. Tomasz Borecki, rektor SGGW w latach 2002–2008
Prof. Heronim Olenderek – choć z wykształcenia był geodetą, absolwentem Politechniki Warszawskiej – to całe życie zawodowe związał z leśnictwem i Wydziałem Leśnym SGGW. Na jego drodze zawodowej zaważyły leśne tradycje rodzinne. Choć drobnej i delikatnej postury, był człowiekiem wielkiego ducha i mądrości. To sprawiło, że był dobrym, znakomicie akceptowanym przez studentów asystentem, później wykładowcą, bardzo dobrym kolegą i przełożonym. Był mi osobą bliską, moim przyjacielem. Współpraca z Profesorem w okresie, gdy pełnił funkcję dziekana, była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Był wyrozumiałym podwładnym i twórczym współpracownikiem. Administrując przez wiele lat Wydziałem Leśnym, dał się poznać jako prawdziwy opiekun swoich pracowników. Pomagał wszystkim, których dotykały różne nieszczęścia i niepowodzenia życiowe. Odszedł po długiej, ciężkiej chorobie do końca pogodzony i nienarzekający na swój los. Pogrzeb, który odbył się 12 lipca na Cmentarzu Wilanowskim w Warszawie, zgromadził – mimo wakacji – wielu przyjaciół i znajomych. To najlepszy miernik oceny Zmarłego jako pracownika naukowego, przyjaciela i człowieka. Jestem pewien, że wielu z tych, którzy Go znali, zachowa pamięć o Nim przez długie lata...
Pełna treść artykułu w sierpniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|