Opracowanie Redakcji
Papier też ma zalety...
Wyniki internetowego badania dotyczącego wykorzystania operatów elektronicznych. Choć wraz z nowym rokiem mamy definitywnie pożegnać papierowe operaty, wciąż mają one spore grono wielbicieli. Problemy techniczne, niejasne przepisy, wygoda – to tylko kilka powodów tej sytuacji.
|
Według danych GUGiK tylko 49% operatów złożonych w sierpniu br. do PZGiK miało formę cyfrową. Gdy rozbić te statystyki na województwa, uwidaczniają się ogromne rozbieżności. Liderami są woj. pomorskie i śląskie (odsetek e-operatów odpowiednio 69% i 72%), ale w woj. lubelskim wskaźnik ten jest aż ponad 5-krotnie niższy (13%). Tymczasem już od 1 stycznia 2022 r. wartość ta powinna w całym kraju wynosić 100%. W tym kontekście niepokoją nie tylko znaczne różnice między regionami, ale także powolne tempo wzrostu tego wskaźnika. W stosunku do lipca zwiększył się on bowiem zaledwie o 2 punkty procentowe w skali kraju, a w rozbiciu na regiony zmiana nie przekraczała 5 p.p. (tyle zanotowano w woj. podkarpackim i zachodniopomorskim). Na domiar złego w trzech województwach wskaźnik ten się w sierpniu obniżył – w pomorskim o 2,4 p.p., w dolnośląskim o 1,6 p.p., a w kujawsko-pomorskim o 0,6 p.p.
By zbadać przyczyny tak umiarkowanej popularności e-operatów, udostępniliśmy na Geoforum.pl internetową ankietę. W ciągu jednego wrześniowego tygodnia wypełniło ją 249 wykonawców ze wszystkich 16 województw. Siłą rzeczy uzyskane wyniki nie mogą być uznane za w pełni reprezentatywne, ale z pewnością płyną z nich ciekawe wnioski.
Pewnym optymizmem napawa to, że zdecydowana większość ankietowanych stosuje już e-operaty. Jedynie 1/5 badanych stwierdziła bowiem, że w ogóle nie wykorzystuje takiego rozwiązania. Oczywiście nikogo nie zaskoczą spore rozbieżności między województwami – odsetek geodetów stosujących wyłącznie papier wynosi od 0% (lubuskie i śląskie) do 50% (podkarpackie). Na drugim biegunie są wykonawcy, którzy deklarują, że obecnie składają już tylko e-operaty. W skali kraju jest ich 51%, a w poszczególnych regionach – od 0% (opolskie) do 86% (lubuskie)...
Pełna treść artykułu w październikowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|