Opracowanie Redakcji
Ilu biegłych do służebności
Postanowienie Sądu Najwyższego w sprawie o ustanowienie służebności przesyłu. Czy biegły geodeta mógł w swojej opinii dla sądu prawidłowo, fachowo i rzetelnie określić strefy niezbędne do korzystania przez firmę przesyłową z sieci sanitarnej? Czy konieczna jest opinia biegłego z zakresu budowy i eksploatacji tych sieci?
Fot. Pixabay
|
• Przez wysokie wynagrodzenie
Właściciele nieruchomości gruntowej wnieśli o ustanowienie na niej – za odpowiednim wynagrodzeniem – służebności przesyłu na rzecz spółki komunalnej będącej operatorem kanalizacji. Sąd rejonowy uwzględnił wniosek i ustanowił na nieruchomości służebność polegającą na prawie korzystania z przebiegających przez nią dwóch odcinków podziemnej kanalizacji sanitarnej, utrzymywania jej, dostępu do niej w celu konserwacji, remontów, napraw, modernizacji i kontroli niezbędnych do jej niezakłóconego działania w pasie eksploatacji. Przyjęta szerokość pasa była uzależniona od głębokości zalegania kanalizacji i wynosiła 4 m dla pierwszego odcinka (po 2 m od osi) oraz 5 m dla drugiego (po 2,5 m od osi). W razie ewentualnej awarii parametry wykopów wpływałyby bowiem na wielkość obszaru zajętego na składowanie ziemi i rozmiar sprzętu koniecznego do usunięcia awarii. Sąd zasądził przy tym dość wysokie wynagrodzenie, gdyż pas ten ograniczył potencjalną zabudowę nieruchomości.
• Podważenie kompetencji
Nic więc dziwnego, że spółka przesyłowa złożyła apelację do sądu okręgowego. Zarzuciła przy tym ustalenie szerokości pasa na podstawie opinii biegłego geodety, mimo że nie posiadał on wiadomości specjalnych o sieciach wodociągowo-kanalizacyjnych, a zatem nie mógł prawidłowo, fachowo i rzetelnie określić stref niezbędnych do korzystania przez spółkę z sieci sanitarnej. Sąd okręgowy apelację jednak oddalił. Odnosząc się do zarzutu, stwierdził, że już z funkcji piastowanej przez biegłego sądowego „rodzi się domniemanie zarówno co do posiadania określonych wiadomości specjalnych, jak również określonego doświadczenia w opracowaniu opinii, co przenosi się na zapewnienie odpowiedniego poziomu rzetelności i fachowości”. A biegły geodeta, który sporządził mapę geodezyjną uznaną za integralną część postanowienia sądu rejonowego, „wykazał się odpowiednią znajomością zagadnienia będącego przedmiotem dowodu, tj. ustalenia szerokości pasa służebności”, o czym miał świadczyć sposób sporządzenia opinii.
W rezultacie niezadowolona spółka wniosła skargę kasacyjną, w której zarzuciła naruszenie przepisów postępowania (art. 278 § 1 kpc z związku z art. 378 § 1 kpc), co mogło mieć istotny wpływ na przebieg sprawy...
Pełna treść artykułu we wrześniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|