Anna Wardziak
Jaka przyszłość dyscypliny
W związku z kształtem projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz zaawansowaniem prac nad nim całkiem realna wydaje się groźba likwidacji geodezji i kartografii jako dyscypliny naukowej. Jakie to może mieć konsekwencje i dlaczego warto jej „bronić”, mówią nie tylko przedstawiciele naszej branży.
|
Przygotowany przez resort nauki projekt ustawy (zwany też Konstytucją dla Nauki lub Ustawą 2.0) Rada Ministrów przyjęła na posiedzeniu 20 marca. Nowe przepisy mają wprowadzić systemowe zmiany w sposobie działania i finansowania szkolnictwa wyższego. Przemodelowany ma zostać m.in. ustrój uczelni i model kariery akademickiej. Ma się też zmienić tryb uzyskiwania doktoratu. Możliwości uczelni w większym stopniu zależeć będą od tego, jak wypadną one w ewaluacji. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce, by nowe rozwiązania weszły w życie 1 października 2018 r., z wyjątkami. Ustawa była szeroko konsultowana i znalazła poparcie wielu środowisk, jednak niektóre jej zapisy wzbudziły kontrowersje.
Co niepokoi przedstawicieli naszej branży? Zapis ustawy (obecnie art. 5 ust. 3, wcześniej art. 5 ust. 4) mówiący, że „Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki określi, w drodze rozporządzenia, klasyfikację dziedzin nauki i dyscyplin naukowych oraz dyscyplin artystycznych, mając na uwadze systematykę dziedzin i dyscyplin przyjętą przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), bezpieczeństwo państwa, konieczność dochowania zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej oraz cele, których realizacji służy klasyfikacja”. A systematyka OECD nie uwzględnia dyscypliny „geodezja i kartografia”. Wraz z ustawą upubliczniono projekty siedmiu rozporządzeń wykonawczych do niej, nie znalazł się jednak wśród nich ten najbardziej kontrowersyjny.
• Uczelnie
Postulat dotyczący uwidocznienia w nowej klasyfikacji dyscypliny „geodezja i inżynieria geoprzestrzenna” (w obszarze 2. Nauki inżynieryjne i techniczne) obejmującej całość dotychczasowego zakresu „geodezji i kartografii” wyraził Konwent Dziekanów Wydziałów Geodezyjnych pod przewodnictwem dziekan Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej prof. Aliny Maciejewskiej. Przypomnijmy, że tworzą go kierujący ośmioma wydziałami posiadającymi uprawnienia do nadawania stopni naukowych w dyscyplinie geodezja i kartografia oraz kształcącymi na tym kierunku: GiK PW, Inżynierii Środowiska i Geodezji Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, Geodezji Górniczej i Inżynierii Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, a także Geodezji, Inżynierii Przestrzennej i Budownictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz Wydziałem Nawigacyjnym Akademii Morskiej w Szczecinie.
Zdaniem Konwentu brak tej dyscypliny oznacza sztuczne umieszczenie badań z zakresu geodezji i kartografii w innej lub, co gorsza, wielu innych dyscyplinach. Tym samym, z dnia na dzień, kadra reprezentująca tę dyscyplinę będzie musiała „stać się” specjalistami np. z „inżynierii lądowej”, „inżynierii środowiska”, „informatyki”, „transportu” lub „nauk o Ziemi”. W ten sposób stosunkowo zwarta i mająca własne paradygmaty oraz język techniczny dyscyplina, zostanie umieszczona na peryferiach innych dyscyplin, rozmywając się w tej klasyfikacji.
Zwócono też uwagę, że wpłynie to bardzo niekorzystnie na jakość kształcenia w tym zakresie. Aby sprostać wyzwaniu, jakim jest przekazywanie studentom zaawansowanej i najnowszej wiedzy czy doskonalenie umiejętności, szczególnie ważne jest, aby kształcenie było ściśle związane z prowadzonymi badaniami naukowymi. Kluczowe jest tu odpowiednie powiązanie danego kierunku studiów z właściwą dyscypliną naukową.
To tylko niektóre z przykładów problemów, jakie zdaniem Konwentu stają się widoczne przy próbie analizy nowego podziału dziedzin i dyscyplin naukowych. „W efekcie, zamiast postulowanego wzrostu interdyscyplinarności, przewidujemy efekt całkowicie odwrotny do zamierzonego przez autorów reformy nauki i szkolnictwa wyższego. Zamiast naturalnej, następującej w ostatnich kilkudziesięciu latach integracji wielu specjalności w ramach »geodezji i kartografii« nastąpi próba sztucznego łączenia dotychczasowej działalności geodezyjnej i kartograficznej z innymi dyscyplinami, w oparciu o kryteria taktyczno-organizacyjne, a nie merytoryczne” – czytamy w stanowisku Konwentu...
W sprawie wypowiedzieli się też ministrowie, GGK, organizacje zrzeszające geodetów, kartografów, fotogrametrów, KG PAN, o czym piszemy w kwietniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|