Bogdan Grzechnik
Kodeks do poprawki
Z uzasadnienia do Kodeksu wynika, że system gospodarowania przestrzenią był dotąd: zbyt kosztowny, nieefektywny, nieskoordynowany, nieuregulowany, niezrównoważony, niespójny, deficytowy, chaotyczny, nieobiektywny, przypadkowy, nieustandaryzowany, bez nadzoru, niejasny, nadmiernie skomplikowany itp. Może zamiast potępiać wszystko w czambuł, warto jednak skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań?
Projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego zawierający na 206 stronach 607 artykułów przekazano do konsultacji 30 września 2016 r. [ustawa wraz z uzasadnieniem na Geoforum.pl w wiadomości z 3 października – red.]. W ocenie skutków regulacji wymieniono 39 zasadniczych wad obecnego systemu gospodarowania przestrzenią. Nie będę ich wszystkich cytował (część wymieniłem na wstępie), a zainteresowanych odsyłam do treści tego dokumentu.
Okazuje się jednak, że mankamentów geodezyjnych nie znaleziono zbyt wiele, mimo że Prawo budowlane pomija wiele naszych problemów, a przepis wykonawczy, czyli rozporządzenie w sprawie rodzaju i zakresu opracowań geodezyjno-kartograficznych oraz czynności geodezyjnych obowiązujących w budownictwie, wydane 21 lutego 1995 r., liczy już ponad 20 lat.
A oto wyszczególnione przez autorów uzasadnienia mankamenty dotyczące naszej profesji: 1. Zbyt długi czas oczekiwania przez geodetów na materiały i dane z państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego niezbędne do wykonania prac geodezyjnych lub kartograficznych związanych z budowlanym procesem inwestycyjnym. 2. Zbyt długie terminy weryfikacji wyników prac geodezyjnych i kartograficznych przez organy służby geodezyjnej i kartograficznej. 3. Niespójność i niejednoznaczność przepisów określających rodzaje opracowań geodezyjnych i kartograficznych wykorzystywanych na etapie projektowania inwestycji budowlanych.
Problemy z dwóch pierwszych punktów związane są z biurokracją i dotyczą wszystkich opracowań geodezyjnych, a nie tylko tych na potrzeby budowlanego procesu inwestycyjnego. Powinny być już dawno rozwiązane, bo hamują wszelkie procesy planistyczne, projektowe, budowlane, własnościowe, realizacyjne i inne. Całe środowisko geodezyjne od ponad dwóch lat zgłasza ten postulat łącznie z koniecznością: likwidacji licencji, udostępniania wszystkich materiałów, a także powrotu do ryczałtowej ceny za te materiały wnoszonej jednorazowo po wykonaniu i złożeniu danego opracowania w PODGiK.
Niestety, zarówno GUGiK, jak i nadzorujące go ministerstwo wnioski te ignorowały i ignorują, choć można i trzeba było sprawę załatwić przy okazji jednej z kilku już nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego, jakie miały miejsce w ostatnim czasie. A teraz okazuje się, że aż Kodeks urbanistyczno-budowlany jest potrzebny do skrócenia dwóch terminów! I to tylko dla budowlanych procesów inwestycyjnych! A co z pozostałymi pracami? Trzeci punkt jest bardzo ogólny i nie wynika z niego, których przepisów dotyczy. Możliwe, że Prawa budowlanego i rozporządzenia z 1995 roku. Ale tego dowiemy się, śledząc tekst Kodeksu.
W ocenie skutków regulacji napisano, że celem Kodeksu urbanistyczno-budowlanego jest: „1) przywrócenie i zapewnienie efektywnego prowadzenia polityki przestrzennej oraz wzmocnienie partycypacji społecznej w tworzeniu polityk przestrzennych na wszystkich poziomach planowania, 2) poprawa przewidywalności i usprawnienie procesu inwestycyjno-budowlanego, 3) efektywne lokalizowanie i realizacja inwestycji publicznych”.
Cele wzniosłe, ale mam wątpliwości, czy ten przesadnie rozbudowany Kodeks przyczyni się do ich realizacji. Współpracując przez ponad pół wieku z planistami przestrzennymi, projektantami, inżynierami budownictwa i inwestorami, mógłbym wiele uwag zgłosić także do zapisów niedotyczących geodezji. Ale przedmiotem tego artykułu są nasze sprawy geodezyjne, dlatego postaram się skupić na najważniejszych zagadnieniach z tego zakresu...
Pełna treść artykułu w listopadowym wydaniu miesięcznika GEODETA
W listopadowym wydaniu GEODETY ponadto m.in.: • Intergeo 2016: prezentacja światowych nowości • Riegl VQ-1560i to jeden z najbardziej innowacyjnych lotniczych skanerów laserowych. Jego pierwszym użytkownikiem będzie OPEGIEKA Elbląg • Nieruchomość przy Noakowskiego 12 – przypadek z praktyki sądowej omawia sędzia Magdalena Durzyńska • Geodeci na arenie. Z Damianem Markiewiczem i Mateuszem Jaworem z krakowskiej firmy G4 Geodezja rozmawiamy o budowie Hali Widowiskowo-Sportowej Gliwice • Wyniki rekrutacji na kierunek geodezja i kartografia 2016/2017 • Kościół w trzech wymiarach – studenci Politechniki Wrocławskiej dzielą się doświadczeniami z opracowania modelu 3D
powrót
|