Damian Czekaj
Siedmioro wspaniałych?
Pod koniec VII kadencji Sejmu w ławach poselskich zasiadało 9 geodetów. Od listopada br. w niższej izbie parlamentu będzie ich prawie o połowę mniej. Za to dwóch reprezentantów naszego zawodu pojawi się w Senacie.
W wyborach, które odbyły się 25 października br., o mandat posła ubiegało się 50 geodetów, a otrzyma go zaledwie pięciu. Czterech będzie reprezentować zwycięską partię, czyli Prawo i Sprawiedliwość: Jacek Falfus, Krzysztof Jurgiel, Anna Paluch oraz Michał Wojtkiewicz. Z list Platformy Obywatelskiej do Sejmu kandydowało 5 geodetów, z których mandat zdobył tylko jeden – Artur Dunin.
Największe poparcie spośród posłów geodetów uzyskał Krzysztof Jurgiel – 44 620 głosów (najwięcej w okręgu nr 24 Białystok), najmniejsze zaś Artur Dunin – 8082 głosy (14. miejsce w okręgu nr 11 Sieradz).
W poprzedniej kadencji w ławach sejmowych zasiadało: 3 posłów Platformy Obywatelskiej (Artur Dunin, Aleksander Grad – zrezygnował z mandatu w 2012 r., Michał Stuligrosz – od 2014 r.), 6 posłów Prawa i Sprawiedliwości (Jacek Falfus, Krzysztof Jurgiel, Stanisław Ożóg – w 2014 r. wybrany na europosła, Anna Paluch, Jerzy Szmit, Michał Wojtkiewicz) oraz 2 posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego (Michał Pacholski – do 2014 r. działacz Twojego Ruchu oraz Józef Racki).
Zaskakiwać może wynik wyborów do Senatu. W dwóch poprzednich kadencjach nie było tam żadnego geodety, a teraz będzie aż dwóch. Z list Prawa i Sprawiedliwości do izby wyższej parlamentu dostał się Maciej Łuczak, a Platformę Obywatelską będzie reprezentować Piotr Florek.
W mijającej kadencji część posłów opozycji (m.in. Anna Paluch i Michał Wojtkiewicz) mocno krytykowała ostatnie dwie nowelizacje Prawa geodezyjnego i kartograficznego (z 2014 i 2015 r.). Być może po dojściu do władzy zechcą zatem „poprawić co nieco” i geodezję czekać będzie kolejna rewolucja...
Pełna treść artykułu w listopadowym wydaniu GEODETY
powrót
|
REKLAMA |
|
|