Krystian Pyka
Nowe oblicze
Małopolski System Informacji Przestrzennej. Istnieje domniemanie, że Stanisław Staszic, jako patron Akademii Górniczo-Hutniczej, tak natchnął kilku absolwentów tej uczelni, a także nieodległej wszechnicy jagiellońskiej, że postanowili zainicjować GIS po galicyjsku, póki co nazwany Małopolskim Systemem Informacji Przestrzennej. Podziw budzi wizjonerstwo pomysłodawców – minęło lat osiem, a hasło MSIP jest wciąż aktualne.
|
Jak Galicja, to i trochę historii Kiedy popatrzymy w galicyjską przeszłość, z łatwością znajdziemy w niej wspaniałe wątki mierniczo-kartograficzne. A to dokumentacja wielickich „żup solnych”, powstała na podstawie pomiarów wykonywanych laskami sztygarskimi, a to średniowieczne mapy Krakowa, a to „siedemdziesiątki piątki”, czyli mapy monarchii austro-węgierskiej, czy też mapy katastralne w – zapewne ukochanej przez cesarza Franciszka Józefa – skali 1:2880. Nic zatem dziwnego, że nasz region może odwoływać się do wspaniałych tradycji i czerpać z nich to, co najlepsze. Dzieło Stanisława Staszica „O ziemiorództwie Karpatów”, zwłaszcza w części atlasowej, nie bez racji uważane jest przez wielu za niedościgły wzorzec opisu przestrzeni. Istnieje domniemanie, że ów mąż wybitny jako patron Akademii Górniczo-Hutniczej tak natchnął kilku absolwentów tej uczelni, a także nieodległej wszechnicy jagiellońskiej, że postanowili zainicjować GIS po galicyjsku, póki co nazwany Małopolskim Systemem Informacji Przestrzennej. Działo się to w roku 1993, a podpisane wówczas, stosowne porozumienie pomiędzy wojewodą krakowskim i prezydentem miasta Krakowa dziś określane jest jako historyczne. Podziw budzi wizjonerstwo pomysłodawców – minęło lat osiem, a hasło MSIP jest wciąż aktualne. Co prawda, przez te lata narosło wokół hasła MSIP nieco nieporozumień, ale są one łatwe do wyjaśnienia. Polegają na domniemaniu, że skoro MSIP tak szybko i sprawnie powstał w królewskim mieście Krakowie, to zapewne funkcjonuje już w całym regionie. Tymczasem „MSIP w praktyce” to głównie system informacyjny miasta Krakowa, a w drugiej kolejności – Komputerowy Atlas Województwa Małopolskiego, naturalna – przynajmniej u nas w Galicji – kontynuacja wcześniejszego przedsięwzięcia (z lat 1996-99) dotyczącego byłego województwa krakowskiego. Ale tak naprawdę MSIP Krakowa i Atlas to twory zupełnie niezależne. Bynajmniej nie dlatego, że brak chęci współpracy przy budowaniu jednego MSIP-u. Chęci nie brakuje. Po prostu „dzisiaj” takie połączenie jest z wielu względów niemożliwe, co nie oznacza, że nie nastąpi „jutro”. Używane w dalszej części określenie MSIP dotyczy wyłącznie bazy danych pozyskanych dla całego województwa. Na bazy powiatowe przyjdzie czas, a lider – Kraków – miał wielokrotnie okazję do zaprezentowania się także na łamach poczytnego miesięcznika GEODETA.
Strategie budowy systemów regionalnych W zasadzie co województwo, to inne rozwiązanie. Może to i dobrze, aczkolwiek niezła para idzie w gwizdek, zanim opracowane zostaną koncepcje systemów. Zakończono co prawda projekt „Koncepcja SIP w Polsce”, ale chyba okazał się on tak złożony, że nieprędko stanie się praktycznie funkcjonującym zbiorem reguł i zasad. Od niedawna znana jest urzędowa definicja Krajowego Systemu Informacji o Terenie. Ponieważ mówi ona zarówno o części obligatoryjnej, jak i o elementach fakultatywnych, toteż raczej otwiera, niż zamyka dyskusje na temat: co, jak i dla kogo?
Pełna treść artykułu we wrześniowym wydaniu GEODETY
powrót
|