Florian Romanowski, Andrzej Pawlaczyk, Sławomir Świderski, Adam Augustynowicz
Numeryczna mapa marzeń
Opracowania numeryczne w projektowaniu autostrad
Sloganem, często nadużywanym w stosunku do map numerycznych, jest określanie ich jako bezskalowe. Jest to prawdziwe tylko i wyłącznie, jeśli chodzi o zwykłą możliwość powiększania lub pomniejszania rysunku do dowolnych bez mała rozmiarów, ale nie ma to nic wspólnego z opracowaniami geodezyjnymi, które oprócz obiektów powierzchniowych, liniowych czy punktowych, odzwierciedlających szczegóły terenowe, zawierają także elementy opisowe, symbole i znaki umowne, czyli całą redakcję mapy.
Szeroki program budowy autostrad w Polsce nasuwa nieodparcie wniosek, aby wykorzystywać w toku prac studialnych, na etapie wstępnych projektów i dokumentacji technicznej, dostępne aktualnie najnowsze techniki inżynierskie. Podstawą w trakcie wykonywania wyżej wymienionych opracowań jest mapa. Skale map są różne dla poszczególnych etapów przedsięwzięcia. Ale niezależnie od nich, mapy w każdej postaci i na każdym etapie inwestycji powinny być aktualne, zawierać informacje niezbędne dla kolejnych faz opracowań, z możliwością elastycznego ich wyboru do edycji dla potrzeb wszystkich uczestników zadania. Do tej pory uzyskanie materiałów kartograficznych, spełniających opisane wyżej warunki, było w praktyce niemożliwe. Głównie z powodu szybkiej ich dezaktualizacji w czasie trwania inwestycji i niewydolnych (ręcznych) systemów rejestrowania zmian, i to zarówno w terenie, jak i w czasie obróbki materiałów polowych w warunkach kameralnych, a także braku możliwości efektywnego przetwarzania pozyskanych danych w celu uzyskania potrzebnych materiałów graficznych w krótkim czasie. Obecnie jest szansa na uzyskanie „mapy marzeń” dla projektantów, wykonawców oraz do eksploatacji dróg poprzez wykorzystanie technik cyfrowych. Wymaga to stworzenia odpowiedniego projektu takiej mapy, systemu jej zasilania, zabezpieczania i archiwizacji oraz oprogramowania do zarządzania zgromadzoną informacją.
Pełna treść artykułu w listopadowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|