Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
Po czynach nas poznacie
Jerzy Albin, od 5 grudnia nowy główny geodeta kraju, nie jest zwolennikiem rewolucyjnych przeobrażeń. Obiecuje przeprowadzenie rzetelnej analizy dotychczasowych kierunków działania GUGiK i kontynuację tych, które gwarantują skuteczność. W urzędzie chciałby widzieć fachowość, ale i młodzieńczy zapał. – Praca w GUGiK jest szansą dla młodych ludzi, którzy są dobrze przygotowani zawodowo, językowo i nie boją się nowych technologii – zadeklarował 10 grudnia podczas spotkania z prasą geodezyjną.
|
Prezes Jerzy Albin jest przekonany, że w ciągu kilku miesięcy należy przygotować nowy tekst Prawa geodezyjnego i kartograficznego i szybko skierować ustawę do Sejmu, by umożliwić przyjęcie jej w bieżącej kadencji. Ponieważ Pgik obejmuje bardzo szeroki zakres zagadnień, z czym wiąże się duża liczba uzgodnień międzyresortowych, więc procedura przygotowania – od napisania ustawy do wprowadzenia jej jako przedłożenie rządowe do Sejmu – będzie trwała dosyć długo. Wystartowanie na początku kadencji daje szansę na powodzenie tego przedsięwzięcia. Taki wariant umożliwi też szybkie uregulowanie jeszcze jednego, niezwykle istotnego dla środowiska problemu, mianowicie znowelizowane Pgik powinno zawierać rozdział dotyczący funkcjonowania samorządu zawodowego. Organizacje geodetów (SGP, GIG, KZPFGK) mają już na ten temat swoje przemyślenia. Potrzebne jest tylko ustalenie jednolitego stanowiska i nadanie mu kształtu prawnego.
Inne ważne zadanie to poszukiwanie środków finansowych poza budżetem geodezji. Wszystko wskazuje na to, że w 2002 r. GUGiK na prace geodezyjno-kartograficzne dostanie z budżetu państwa tylko nieco ponad 10 mln zł, czyli 53% środków ubiegłorocznych i zaledwie 25% tych z roku 1998. Konieczne jest więc znalezienie form współpracy – szczególnie w zakresie GIS, gdzie nasza branża ma wiele do zaproponowania administracji rządowej, samorządom, Zarządowi Geografii Wojskowej oraz Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa, m.in. w ramach programu IACS. Wykorzystanie wspólnych środków pozwoli na szybsze tworzenie Systemów Informacji Geograficznej. Główny geodeta kraju podkreśla konieczność oceny dotychczasowych działań w zakresie budowy katastru i przedstawienia polskiemu rządowi w 2002 r. projektu takiego systemu uwzględniającego wymagania Unii Europejskiej. Należy przyspieszyć tempo przygotowywania katastru, przyjmując uproszczone rozwiązania i tańsze technologie. Wcześniej taki wariant nie był brany pod uwagę, ponieważ nie było perspektywy ograniczenia budżetu. Konieczne jest także ustalenie zasad działania Systemów Informacji Przestrzennej, w tym nowej formuły map topograficznych. Priorytetem jest usługowa rola dostarczyciela informacji (geodezji) w stosunku do klienta, czyli państwa, samorządu, przedsiębiorstwa czy osoby fizycznej.
Pełna treść artykułu w styczniowym wydaniu GEODETY
powrót
|