Janusz Śledziński
EUPOS a sprawa polska
Kiedy wreszcie będziemy mieli satelitarny system wielofunkcyjnych stacji referencyjnych? Dlaczego dotychczas nie ma w Polsce satelitarnego systemu nawigacyjnego? Czy rozpoczęto już prace zmierzające do jego założenia? A jeśli tak, to jakie jest ich zaawansowanie? – to podstawowe pytania, na które powinniśmy sobie jak najszybciej odpowiedzieć, jeśli chcemy gonić europejską czołówkę.
|
Zarówno polskie geodezyjne środowisko naukowe, zaangażowane w budowę stacji permanentnych i szeroką współpracę międzynarodową, jak i Główny Urząd Geodezji i Kartografii od dawna widziały potrzebę założenia w kraju satelitarnego systemu pozycyjnego. Jednak poprzednie kierownictwo służby geodezyjnej – w przeciwieństwie do naukowców – nie zawsze w pełni doceniało rolę geodezji i geodetów w dostarczaniu gospodarce narodowej pełnego serwisu w zakresie wyznaczania położenia punktów i pozycji obiektów ruchomych. Należy podkreślić, że w wielu krajach to właśnie geodeci świadczą tego typu usługi. Nic więc dziwnego, że przygotowywane w ostatnich latach ekspertyzy wskazywały na potrzebę zbudowania na obszarze Polski wielofunkcyjnego systemu satelitarnego, który powinien służyć nie tylko geodetom, ale także innym użytkownikom do wyznaczania pozycji punktów i szeroko pojętej nawigacji lądowej, morskiej i lotniczej. W opracowaniach tych informowano o stanie zaawansowania budowy systemów stacji permanentnych służb globalnych i europejskich, a także systemów geodezyjno-nawigacyjnych w innych krajach. Podawano obszerne listy potencjalnych użytkowników oraz proponowaną lokalizację i wyposażenie stacji referencyjnych, a także ogólne założenia dotyczące budowy systemu i szacowane środki finansowe niezbędne do jego realizacji.
Natura nie znosi próżni Nasuwa się więc pytanie: Czy ekspertyzy – opracowane przecież na zlecenie administracji geodezyjnej – zostały wykorzystane należycie? Odpowiedź jest chyba jednoznaczna: Nie. Poza dyskusjami nie podjęto dotychczas żadnych praktycznych działań zmierzających do przyspieszenia realizacji ogólnopolskiej wielofunkcyjnej sieci referencyjnych stacji permanentnych, mimo że w ekspertyzach nakreślono już jej generalny obraz. Zrealizowane lub realizowane lokalne projekty kilkupunktowych sieci stacji permanentnych dostarczają lub będą dostarczać wartościowych doświadczeń, które mogą i powinny być wykorzystane przy konstrukcji sieci ogólnopolskiej. Od kilku lat działa w Trójmieście zespół trzech stacji, na Śląsku tworzona jest lokalna sieć sześciu stacji, istnieje projekt budowy kilku stacji dla aglomeracji warszawskiej i okolic. Mamy w Polsce zespoły specjalistów posiadających bogate doświadczenie w zakładaniu stacji referencyjnych i kierowaniu ich permanentną działalnością. Zespoły te powinny być (i zapewne będą) wykorzystane przy tworzeniu tej sieci. Cieszy obserwowana w ostatnim czasie aktywność i chęć współpracy w tworzeniu ogólnopolskiej wielofunkcyjnej sieci referencyjnych stacji permanentnych wielu lokalnych ośrodków administracji geodezyjnej w kraju (np. Szczecina). Obserwuje się nawet oddolne inicjatywy tworzenia sieci lokalnych. W sumie działa już w Polsce kilkanaście stacji permanentnych, ale żadna z nich nie powstała ani z inicjatywy, ani przy wsparciu finansowym centralnej administracji geodezyjnej; również żadna ze stacji, jak dotąd, nie otrzymuje z tego Źródła środków na bieżące funkcjonowanie. A przecież jest rzeczą oczywistą, że wyniki działalności tych stacji są pośrednio lub bezpośrednio wykorzystywane przez służbę geodezyjną, np. do konserwacji układów współrzędnych (stacje IGS, EUREF) czy do nawiązywania sieci geodezyjnych zakładanych dla GUGiK. Stacje te powstały i działają przede wszystkim z inicjatywy poszczególnych instytucji naukowych oraz były i są finansowane z ich własnych budżetów znacząco wspieranych funduszami Komitetu Badań Naukowych. Szczupłość własnych budżetów jednostek naukowych i rosnące trudności w uzyskiwaniu dofinansowania z KBN powodują coraz częściej groźbę przerwania permanentnej pracy istniejących stacji.
Pełna treść artykułu w lutowym wydaniu GEODETY
powrót
|