Anna Wardziak, Marek Studencki
Przewidywalność plonów ściągnie inwestorów
Rozmowa z dr Nadią Muratową i Aleksiejem Terekowem z Instytutu Teledetekcji Kazachskiego Centrum Badań Kosmicznych w Ałma Acie
Jak dużą jednostką jest Instytut Teledetekcji i w jaki sposób finansowane są jego prace?
Nadia Muratowa: Kazachskie Centrum Badań Kosmicznych w Ałma Acie podlega Ministerstwu Edukacji i Nauki. Centrum zatrudnia około 100 osób, w tym 50 w Instytucie Teledetekcji, i jest finansowane z budżetu państwa. Pieniądze pochodzą głównie z Ministerstwa Rolnictwa, gdyż to na jego zlecenie wykonujemy większość badań, ale także z innych ministerstw. Prowadzimy też badania międzynarodowe, na które dostajemy dodatkowe środki.
Ile osób w Kazachstanie profesjonalnie zajmuje się teledetekcją?
Nadia Muratowa: Na to pytanie trudno odpowiedzieć, ponieważ jest to dyscyplina dość popularna, którą wykorzystuje się nie tylko w naszym instytucie, ale także w badaniach z zakresu botaniki, geologii czy geografii. Z powodu znacznego obszaru, jaki zajmuje nasz kraj, dane teledetekcyjne są używane zarówno przez instytucje państwowe, jak i przez firmy prywatne.
Na czym koncentruje się Wasza działalność?
Nadia Muratowa: Skupiamy się na badaniach dotyczących przewidywania plonów. Rozpoczęliśmy je w 1997 roku na zlecenie rządu i były to pierwsze tego typu prace prowadzone z użyciem danych teledetekcyjnych, meteorologicznych i GIS. W bieżącym roku dokonaliśmy oszacowania obszaru, który nadaje się pod uprawę. Jednak z powodu wielkości naszego kraju (2,7 mln km2) czynności te dotyczyły tylko 5 jednostek administracyjnych, ale i tak daje to aż 12 mln ha użytków rolnych. W wyniku naszych prac Ministerstwo Rolnictwa otrzymało dane o prognozowanym obszarze zasiewu, a także o przewidywanej wielkości plonów.
Jakiego rodzaju zdjęcia są do tego celu wykorzystywane?
Nadia Muratowa: Instytut posiada własną stację odbiorczą, przystosowaną do pozyskiwania danych z amerykańskich AVHRR) i TERRA (ze spektrometrem MODIS). Dodatkowo umożliwia ona odbiór danych z rosyjskiego Meteora 3M. Typowa działka rolna w Kazachstanie ma ok. 2 km x 2 km (ale bywa, że i 20 km x 20 km), a zatem rozdzielczości, jakie oferują satelity NOAA, TERRA i Meteor, są dla nas w pełni wystarczające. Na zdjęciach widać kontury działek, możemy bez problemu rozpoznać rodzaj zasiewu. Używamy również danych z Landsata, czasami ze SPOT-a. Jednak pokrycie rozległego terenu naszego kraju zdjęciami z tych dwóch satelitów byłoby bardzo kosztowne. W naszej sytuacji społecznej i ekonomicznej korzystamy z nich tylko w ramach badań międzynarodowych.
Jakiego sprzętu i oprogramowania używacie?
Nadia Muratowa: Z uwagi na specyfikę danych, na jakich pracujemy, korzystamy ze stacji cyfrowych firm ERDAS i Sun. Dysponujemy także kilkoma stanowiskami analogowymi, jednak z powodu coraz mniejszej ich funkcjonalności zamieniamy je sukcesywnie na cyfrowe. Używamy oprogramowania firmy ERDAS oraz aplikacji GIS-owych firmy ESRI.
Pełna treść artykułu w sierpniowym wydaniu GEODETY
powrót
|