Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
To użytkownicy są ważni
Z prof. Jerzym Gaździckim, prezesem Polskiego Towarzystwa Informacji Przestrzennej, rozmawia Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska: Jakie były przyczyny przekształcenia PTIP w niezależne stowarzyszenie o własnej osobowości prawnej?
Jerzy Gaździcki: Przekształcenie to było naturalną konsekwencją dynamicznego rozwoju systemów informacji przestrzennej. W swej wczesnej formie, właściwej początkom informatyki w Polsce, nasza organizacja stanowiła klub powołany przez Polski Komitet Automatycznego Przetwarzania Informacji NOT i powiązany ze Stowarzyszeniem Geodetów Polskich. Po dwudziestu latach ożywionej działalności klub ten, zgodnie z wolą członków, dostosował swój regulamin do zmieniających się potrzeb i możliwości w zakresie geoinformacji, przybierając obecną nazwę Polskie Towarzystwo Informacji Przestrzennej. W miarę upływu kolejnych kilkunastu lat towarzystwo nasze, zgodnie z naturalnymi dla geomatyki procesami rozwojowymi, stawało się coraz bardziej interdyscyplinarne, łącząc przedstawicieli wielu różnych zawodów oraz dziedzin nauki i techniki. Stworzenie dla nich odpowiednich ram samorządnej działalności stowarzyszeniowej było podstawową przyczyną dokonanej reorganizacji. Z perspektywy minionych lat bardzo pozytywnie oceniam dotychczasową współpracę z SGP i pragnę przy tej okazji podziękować za okazywaną Towarzystwu przychylność. Jako członek obydwu stowarzyszeń wyrażam nadzieję, że współpraca między nimi będzie się nadal rozwijała z obopólną korzyścią. Odpowiednia uchwała PTIP dotycząca dotychczasowej i przyszłej współpracy z SGP została podjęta 10 czerwca 2003 r. Drugą ważną przyczyną była potrzeba utworzenia organizacji pozarządowej reprezentującej interesy nie tylko profesjonalistów produkujących geoinformację, ale także wszelkiego rodzaju jej użytkowników. To właśnie oni, użytkownicy, są ważni i z myślą o nich należy pracować!
Główne cele Towarzystwa to...?
Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w statucie PTIP (www.gridw.pl/ptip). Ogólnie rzecz biorąc, nic, co ma wpływ na jakość i dostępność geoinformacji w Polsce, nie będzie nam obce. Wynika stąd wielość i różnorodność spraw, które wchodzą w zakres zainteresowania członków PTIP jako samorządnej i demokratycznej organizacji społecznej. Od opinii członków będzie zależał wybór priorytetowych kierunków działania. Z tego też względu podczas ostatniej konferencji przeprowadziliśmy badanie opinii środowiska, którego wyniki [podane poniżej – red.], są pouczające i w pewien sposób naświetlają cele Towarzystwa. Poglądy naszego środowiska wyraża również rezolucja konferencji [ramka na poprzedniej stronie – red.].
Z jakimi trudnościami w dążeniu do tych celów należy się liczyć?
W pracy każdej organizacji społecznej do najważniejszych trudności zaliczyć należy brak rozsądnych inicjatyw oraz brak wytrwałości w ich realizacji. Mam jednak nadzieję, że poradzimy sobie z nimi. Biorę przy tym pod uwagę fakt, że PTIP ma obecnie charakter elitarny. Inne przeszkody, zewnętrzne, działają często w sposób inspirujący i mobilizujący.
Pełna treść artykułu w listopadowym wydaniu GEODETY
powrót
|