Roman Kadaj, Tomasz Świętoń
Automatyczny postprocessing w ASG-EUPOS
Firma Geotronics Sp. z o.o., jeden z głównych realizatorów projektu ASG-EUPOS, dała nam 6 miesięcy na napisanie oprogramowania.
Oferta mobilizowała m.in. ze względów „sportowych”. Dotychczasowe programy użytkowe (komercyjne) do postprocessingu miały etykietę „z importu”, nie mówiąc już o postprocessingu automatycznym, który – w przeciwieństwie do metody RTK – nie jest za granicą powszechnie stosowany.
Jakkolwiek finalny produkt został uruchomiony zgodnie z planem jesienią 2007 r. (szczegóły funkcjonalne w dokumentacji: Kadaj, Świętoń, 2007), to różnego rodzaju modyfikacje użytkowe realizowano do czerwca br., tj. do czasu pełnego uruchomienia systemu ASG-EUPOS. Wyjaśnijmy, że moduł automatycznego postprocessingu (w skrócie: APPS) jest podstawowym elementem serwisu POZGEO. Pozostałe serwisy Wielofunkcyjnego Systemu Precyzyjnego Pozycjonowania to NAWGIS, KODGIS, NAWGEO-RTK (oparte na oprogramowaniu Trimble) oraz POZGEO-D, który udostępnia oryginalne dane obserwacyjne ze stacji referencyjnych w formacie RINEX (tab. 1).
Aby nie błądzić w labiryncie wiedzy, także na odcinku już poniekąd „przetartym”, przy tworzeniu elementów składowych APPS autorzy korzystali początkowo z konsultacji specjalistów: prof. Zofii Rzepeckiej oraz dr. Pawła Wielgosza z UWM w Olsztynie, za co składają im serdeczne podziękowania. W ramach toczących się bieżących dyskusji (seminariów technicznych) uwzględniono również uwagi prof. Jarosława Bosego (koordynatora projektu z ramienia GUGiK) i prof. Mariusza Figurskiego (WAT), a także aktualne publikacje internetowe ze znanych światowych centrów badawczych i firm wykonawczych zajmujących się techniką GPS.
Na tle aktualnego stanu wiedzy z tego zakresu wymagania zamawiających były bardzo wygórowane, a przy tym kilkakrotnie modyfikowane. Dotyczyły w szczególności: elementów automatycznego przetwarzania wbudowanych w interfejsy użytkownika (strona WWW) i administratora, wykorzystania orbit precyzyjnych lub typu broadcast, stosowania absolutnych modeli anten, możliwości opracowania wektorów długich (nawet kilkusetkilometrowych) z eliminacją wpływu jonosfery, a także możliwości równoczesnego opracowania maksymalnie całodobowych obserwacji, a to (co bardzo istotne) wymagało rozwinięcia koncepcji tzw. dynamicznego satelity referencyjnego...
Pełna treść artykułu w październikowy wydaniu GEODETY
powrót
|