rozmawiał Jerzy Kólikowski
Radarowy biznes
Hugh MacKay z Intermap Technologies mówi o początkach interferometrii radarowej i jej wykorzystaniu
|
JERZY KRÓLIKOWSKI: W seminarium Intermapu uczestniczyli przedstawiciele KGP, Geomaru i GISPRO. Dlaczego wybraliście akurat te firmy? HUGH MACKAY, dyrektor ds. sprzedaży na Europę, Bliski Wschód i Afrykę w Intermap Technologies GmbH: Już od wielu lat prowadzimy działalność międzynarodową. Z tego względu musimy poznawać lokalne rynki i potrzeby klientów z różnych stron świata. Najszybszą metodą osiągnięcia tego celu jest partnerstwo z najlepszymi firmami z branży w danym kraju. Z przeprowadzonych przez nas badań na polskim rynku geoinformacyjnym jasno wynikało, że te trzy firmy zajmują na nim ważną pozycję, a ich działalność jest zbieżna z zainteresowaniami Intermap Technologies.
Jak rozpoczęła się przygoda Intermapu z radarami? Na początku działalności w firmie wydzielono grupę konsultingową zajmującą się ochroną środowiska, której zadaniem było poszukiwanie złóż gazu w Kanadzie przy użyciu naziemnych sensorów. Z biegiem czasu wykorzystanie technologii fotogrametrycznych przy tego typu projektach stało się naturalną drogą rozwoju firmy. W latach 70. XX wieku rozpoczęliśmy współpracę z rządem kanadyjskim przy wdrażaniu nowatorskich rozwiązań teledetekcyjnych. Szybko się okazało, że dla kraju o tak dużej powierzchni jest to idealna technologia do tworzenia map, zarządzania kryzysowego czy celów obronnych. Jeden z realizowanych przez nas projektów dotyczył satelity Radarsat. Współpracowaliśmy z Kanadyjską Agencją Kosmiczną przy tworzeniu metod wykorzystania obrazów z tego aparatu. Z projektu Radarsat wynieśliśmy spore doświadczenie, które mogliśmy później z powodzeniem wykorzystać na międzynarodowym rynku.
Kiedy zajęliście się interferometrią? Pod koniec 1996 roku. Technologia ta była wówczas rozwijana równolegle przez rządy Stanów Zjednoczonych i krajów Europy. W USA badania związane były z projektowaną misją Shuttle Radar Topography, finansowaną przez NASA. W Europie interferometrią zajmowała się głównie Niemiecka Agencja Kosmiczna (DLR). W obu przypadkach zakładano, że technologia rozwinięta przez projekty rządowe powinna znaleźć komercyjne zastosowanie. W tym celu NASA i NGA próbowały znaleźć w Stanach Zjednoczonych firmę, która by temu podołała, jednak 18 miesięcy poszukiwań nie przyniosło żadnych rezultatów. W końcu agencje doszły do wniosku, że najlepszy będzie kanadyjski Intermap, bo ma zarówno spore doświadczenie w kartowaniu, jak i wykorzystaniu radarów. W ten sposób poznaliśmy tajniki tej technologii i z powodzeniem współpracowaliśmy z obiema agencjami przy jej komercjalizacji. Równolegle w Monachium powstała firma Aerosensing. Doskonała technologia, doskonali inżynierowie i naukowcy, a jednocześnie fatalny biznesplan. Ich wysiłki w kierunku komercjalizacji interferometrii spaliły na panewce. Wierzyciele tej firmy zwrócili się do nas z propozycją jej wykupienia. Przejęliśmy zarówno kapitał firmy, jak i jej pracowników, a po wcieleniu Aerosensing do Intermapu założyliśmy w Monachium przedstawicielstwo naszej firmy na Europę. ...
Pełna treść wywiadu w kwietniowym wydaniu GEODETY
powrót
|