Czas to pieniądz
Eksport usług geodezyjnych przez lata był polską specjalnością. A czy skanowanie laserowe w innych krajach może być dla nas opłacalne? Tak, ale decyduje o tym rachunek ekonomiczny i selekcja zamówień pod kątem twardych zasad rynkowych.
Technologia skanowania laserowego 3D staje się coraz bardziej popularna. Wykorzystują ją nie tylko firmy geodezyjne i architektoniczne, ale także służby państwowe – policja czy straż pożarna. Zalet skanowania nie sposób przecenić. Nasza firma Kadex zajmuje się tą technologią od 2009 roku. W ciągu ponad 10 lat wykonaliśmy kilkaset projektów z użyciem skanerów. Niektóre z nich wymagały od nas założenia ponad tysiąca stanowisk pomiarowych! Teraz już wiemy, że wdrożenie technologii skanowania laserowego wymaga nie tylko pozyskania niezbędnego sprzętu i oprogramowania, ale również, a może przede wszystkim, dotarcia do odpowiedniego klienta i stworzenia systemu, który – poza satysfakcją – przynosi konkretne profity. W tym całym procesie niezwykle istotny jest rachunek ekonomiczny i selekcja zamówień pod kątem twardych zasad rynkowych.
Skanowanie laserowe fabryki Volkswagena
Im dalej, tym lepiej
Nasza praca jest tym cenniejsza, im większe korzyści przynosi klientom. Łatwo dowieść, że dla zamawiającego atrakcyjność skanowania laserowego rośnie wraz z jego odległością do obiektu stanowiącego przedmiot zainteresowania. W pewnym momencie bardziej opłacalne staje się przygotowanie wirtualnego modelu i praca na nim niż osobista wizyta w terenie. Ten oddalony obiekt możemy zeskanować i na tej podstawie przygotować szczegółową dokumentację do dalszego wykorzystania. Tak powstał pomysł realizacji projektów poza granicami naszego kraju. Dziś możemy się pochwalić pracami wykonanymi w Rosji, Ukrainie, Szwajcarii, Norwegii, Finlandii, Bułgarii, Niemczech i Meksyku. W trakcie pisania tego artykułu przygotowujemy się do wyjazdu na Tajwan, gdzie wykonamy skanowanie dla austriackiego klienta. Powszechnie wiadomo, że poprawnie uzyskana i opracowana chmura punktów jest produktem cennym, kompletnym i trwałym. Ale bardzo rzadko jest produktem końcowym. To w zasadzie podstawa do licznych opracowań, których przygotowanie jest żmudne i zwykle trwa znacznie dłużej niż samo wykonanie pomiaru. Dlatego koszt realizacji zagranicznych projektów nie jest dużo wyższy niż krajowych. Decyduje o nim przede wszystkim ilość czasu poświęconego na konkretne przedsięwzięcie, a ten przeznaczony na pracę w terenie stanowi przecież zaledwie ułamek całości. Praca w krajach Unii Europejskiej niewiele różni się od wykonywanej w naszym kraju, sprzęt nie wymaga specjalnych dokumentów wyjazdowych, a podczas przelotu większość wartościowych rzeczy można zmieścić w bagażu podręcznym. Bywa, że zabieramy wszystko do samochodu, jeśli z rachunku ekonomicznego wynika, że to bardziej opłacalny środek transportu, albo gdy tak jest nam wygodniej. Poza Unią sprawy się nieco komplikują, trzeba mocniej pochylić się nad logistyką, koszty i liczba potrzebnych dokumentów rosną, ale nie są to trudności, którymi nie można pokonać. Po kilku wyjazdach część kwestii rozwiązujemy już niemal automatycznie.
Pomiar polskiej ambasady w Bułgarii
Dlaczego to takie opłacalne
Pisząc „opłacalne”, nie mamy na myśli przychodów z konkretnego projektu, ale opłacalność dla klienta. Obiekty pomierzone z wykorzystaniem technologii skanowania 3D „trafiają” do biura niemal kompletne, odwzorowane bez żadnego kompromisu. Przy poprawnie wykonanej pracy można właściwie wykluczyć ryzyko konieczności powrotu na miejsce pomiaru, co wiązałoby się z dodatkowymi kosztami. Szczególnie gdy obiekt oddalony jest o setki, a nawet tysiące kilometrów. Skanowanie wykonane jest na konkretny moment i jakiekolwiek zmiany obiektu nie spowodują utraty informacji uzyskanych w dniu pomiaru. Co więcej, zdobyty materiał bezpiecznie przechowujemy przez umówiony z klientem okres. Jeśli zatem zaistnieje potrzeba uszczegółowienia pierwotnego modelu, jest to w każdej chwili możliwe. Część klientów nigdy nie widziała obiektu, który opracowujemy, inaczej niż na ekranie monitora. Z naszych obserwacji wynika, że dla zamawiających największą wartość ma czas. Koszty poniesione na usługi mają zwykle drugorzędne znaczenie i klient jest gotów zapłacić więcej, byle tylko zaoszczędzić na czasie. Trzeba przy tym pamiętać, że najczęściej nasza praca to tylko fragment większej układanki. Sytuacja gospodarcza naszego kraju jest znaczącym ułatwieniem. Choć to się powoli zmienia, nadal koszty pracy w Polsce są niższe niż na Zachodzie, co daje nam przewagę nad konkurencją z innych krajów Unii Europejskiej. Wielu partnerów docenia nasz profesjonalizm, a nasze prace niczym nie odbiegają od opracowań firm zajmujących się podobnymi usługami np. w Niemczech. Z rozmów z klientami wiemy, że oni również dokonują wyboru, kierując się rachunkiem ekonomicznym. To wszystko powoduje, że powstaje niemal doskonały układ, w którym każda ze stron zarabia więcej niż w przypadku ograniczenia się tylko do rodzimego rynku usług.
Trójwymiarowy model przepompowni w Szwajcarii
Podróże skanera
Nasze skanery przebyły już tysiące kilometrów. Używamy głównie instrumentów firmy Faro z uwagi na ich kompaktowe rozmiary i łatwość w transporcie. W Meksyku skanowaliśmy jedną z największych na świecie fabryk samochodów Audi. Projekt realizowany był przez połączone siły działów skanowania 3D i geodezji dla firmy z siedzibą w Niemczech, a wynik naszej pracy odbierało biuro w Rumuni. I same pomiary to zaledwie miesiąc spędzony w dość ciepłym klimacie, a opracowanie – kilka miesięcy pracy w Polsce. Na koncie mamy też przygotowanie szczegółowych modeli 3D kilkunastu przepompowni dla klienta ze Szwajcarii, który wraca do nas często z kolejnymi ciekawymi zadaniami. Projekt ten trwał półtora roku, ale sam proces skanowania zamknął się w dwóch kilkudniowych sesjach pomiarowych. Podczas jego realizacji musieliśmy doszlifować nasz niemiecki, aby zrozumieć starą dokumentację techniczną, która po zakończeniu prac mogła już spocząć na wieki w archiwum. Skanowaliśmy też instalacje przemysłowe w Norwegii i Finlandii. W Niemczech stworzyliśmy model szpitala, którego przebudowę koordynował nasz partner. W Rosji i na Ukrainie pracowaliśmy dla projektantów przygotowujących adaptację wnętrz centrów handlowych. W Bułgarii celem była polska ambasada. Teraz siedzimy na walizkach, szykując się na naszą najdalszą podróż. Kierunek – Mailiao na wyspie Tajwan. Tam czeka nas kilka dni pomiarów w zakładzie przemysłowym.
Artykuł ukazał się w bezpłatnym niezbędniku SKANOWANIE LASEROWE 2019
Model 3D szpitala w Niemczech
|