Wejściowe premiery
Nowości z ostatniego roku to przede wszystkim sprzęt dla mniej zamożnych geodetów. Ale i na wyższych półkach można wypatrzyć istotne zmiany.
W tegorocznym zestawieniu prezentujemy 75 serii instrumentów 16 marek. Są to podobne liczby jak rok temu, można by zatem powiedzieć, że w ofercie tachimetrów nie zaszły większe zmiany. Zwróćmy jednak uwagę, że w zestawieniu mamy aż 20 nowości, w tym dwie nowe marki. Coś się jednak na tym rynku zmienia! Przyjrzyjmy się bliżej tegorocznym premierom.
Spore roszady nastąpiły w ofercie firmy GeoMax, która zaprezentowała aż 4 nowości. Serie Zoom 20, 40 i 50 oferują takie ulepszenia, jak: rozszerzenie zakresu pomiaru bezlustrowego (do 1 km), zwiększona dokładność kątowa, zintegrowany interfejs Bluetooth, nowa klawiatura (Zoom 40) oraz bogatsze funkcje oprogramowania. Podczas jesiennych targów Intergeo we Frankurcie firma zaprezentowała również model Zoom 70. To już druga zmotoryzowana seria tej marki i – co ciekawe – pod względem podstawowych parametrów niewiele różni się od pierwszego „robota” GeoMaxu, czyli Zoom 90. Pozostajemy w Szwajcarii oraz w grupie Hexagon – sporo nowości znajdziemy również w ofercie firmy Leica Geosystems. Pierwsze trzy to modele FlexLine TS03, TS07 i TS10 – mają to być nowe tzw. modele wejściowe tej marki. Charakteryzuje je m.in. kolorowy i dotykowy ekran oraz nowa obudowa. TS10 dodatkowo oferuje laser do pomiaru wysokości instrumentu oraz slot na kartę SIM. Podobnie jak w przypadku GeoMaxu tu również mamy jedną premierę z serwomotorami – to TS13, który Leica promuje jako tachimetr zrobotyzowany ze średniej półki. Oferuje przy tym oprogramowanie polowe Captivate oraz możliwość rozbudowy instrumentu o dodatkowe funkcje.
Szukając dużej liczby premier, przenosimy się do Włoch, gdzie Stonex wprowadził na rynek aż 5 nowości – serie R15, R25, R25LR, R35 oraz R35LR. Są to modele 2-sekundowe o zasięgu do 5 km na pryzmat i 600-1000 m w trybie bezlustrowym. Dwa ostatnie oferują również kolorowy i dotykowy ekran z „okienkami”. W ofercie Stonexu wciąż nie znajdziemy natomiast tachimetru robotycznego. To ma się jednak wkrótce zmienić, bo na Intergeo we Frankfurcie firma pokazała wyposażony w serwomotory model R09 przystosowany m.in. do prowadzenia monitoringu. Prosto ze Szwecji przybyły do nas tachimetry SatLab – marki znanej polskim geodetom na razie z odbiorników satelitarnych. Co ciekawe, producent ten od razu postanowił wejść na rynek z instrumentem zrobotyzowanym. Ciekawe, czy model SRT-1 jeszcze bardziej spopularyzuje „roboty” w naszym kraju. Ponadto w ofercie tej firmy znajdziemy tachimetr bez serwomotorów – SLT. Jest on dostępny w wersjach 1-, 2- i 5-sekundowej z zasięgiem 5 km na pryzmat i 800 m bez lustra.
Skoro jesteśmy przy nowych markach, to zwróćmy uwagę na model Arc7 chińskiej firmy Sanding. Oferuje on m.in. kolorowy i dotykowy ekran, pomiar kąta z dokładnością 2 sekund oraz zasięg 5 km na pryzmat i 600 m w trybie bezlustrowym. Pozostając w Chinach i w ofercie firmy Art-Geo, wspomnijmy o nowym tachimetrze Ruide RCS. Producent zwraca w nim uwagę m.in. na: szybki dalmierz, wbudowane diody tyczenia czy boczny przycisk do wyzwalania pomiaru. Trzecią premierą z Państwa Środka jest Kolida Arc5. Jego dystrybutor – firma Geopryzmat, zachwala w nim np. dokładny i mocny dalmierz (600 m zasięgu w trybie bezlustrowym), intuicyjne oprogramowanie czy dwustronną klawiaturę w standardzie. Pisząc o chińskich nowościach, warto wspomnieć o ciekawej premierze z Intergeo, która jeszcze nie trafiła do Polski. To South A1 – najprawdopodobniej pierwszy tachimetr wyposażony w system Android. Ciekawe, czy to rozwiązanie przyjmie się również u innych producentów, czy raczej użytkownicy będą preferowali korzystanie z tego systemu tylko w rejestratorach? Na koniec naszej podróży po nowościach zajrzyjmy do Japonii, gdzie Topcon pokazał nową serię „wejściowych” tachimetrów GM-50. Dokładny dalmierz (2 mm + 2 ppm), estetyczna obudowa, wysokiej jakości dwuosiowy kompensator – to kluczowe zalety, na które zwraca uwagę producent.
A co z modelami z najwyższej półki? W tegorocznym zestawieniu nie mamy żadnych tego typu nowości, co nie oznacza, że producenci instrumentów pomiarowych kompletnie je zlekceważyli. Bynajmniej! Dalej rozwijają tę technologię, tyle że większy nacisk kładą nie na same tachimetry, ale na ich oprogramowanie (głównie na funkcje wymiany danych między terenem a biurem) czy rejestratory (które mają coraz mocniejsze procesory oraz większe ekrany).
Redakcja
Pobierz kompletne zestawienie tachimetrów elektronicznych w formacie PDF lub przeglądaj je w interaktywnym flipbooku
|