|2011-03-10|
Geodezja, Instytucje
GIG pisze do starostów ws. cenników
– Roszczenia geodetów z tytułu bezprawnie pobranych opłat za czynności geodezyjne wynoszą kilkaset milionów złotych, a kwota ta będzie rosła. Przy dobrej woli jest szansa, aby lawinę tę zatrzymać – pisze w liście do starostów p.o. prezesa GIG Bogdan Grzechnik.
Nawiązuje on przede wszystkim do sprawy spornych opłat za kserokopie i aktualizacje mapy zasadniczej. Jak podkreśla prezes Geodezyjnej Izby Gospodarczej, w świetle prawa są one nielegalne. – W związku z tym przedsiębiorstwa wybrały jedyną możliwą w chwili obecnej drogę, tj. pozwy do sądów o zwrot bezprawnie pobranych kwot (wraz z odsetkami). Zgodnie z opinią naszych prawników można występować o zwrot należności za ostatnich 10 lat – pisze w liście.
Dodaje także, że aby chronić firmy geodezyjne, które złożą pozwy, GIG będzie wspierać wszelkie tego typu działania, pomagając zarówno członkom Izby, jak i pozostałym przedsiębiorstwom. Zwraca się jednocześnie do starostów o anulowanie pobierania tych opłat oraz o przeciwdziałanie praktykom dyskryminacyjnym w stosunku do firm, które złożą w ich sprawie pozwy do sądu.
W piśmie prezes GIG protestuje także przeciwko różnej interpretacji rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie wysokości opłat za czynności geodezyjne i kartograficzne. – Nie można zaakceptować sytuacji, w której ta sama czynność wg tego samego przepisu w jednym miejscu kosztuje kwotę X, a w innym np. 5X. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie, podobnie jak w wielu krajach Unii Europejskiej, większość informacji, za które obecnie płacimy, znajdzie się bezpłatnie w internecie – tłumaczy.
– Wytworzoną przez nas dokumentację geodezyjno-kartograficzną o ogromnej wartości przekazujemy do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego zupełnie za darmo. Natomiast za chwilę, wykonując kolejną pracę, za skorzystanie z tej naszej dokumentacji jesteśmy zmuszeni do płacenia kolejnej daniny. Przyznacie Państwo, że system ten nie ma nic wspólnego z gospodarką rynkową – kończy swój list Bogdan Grzechnik.
Pełna treść listu
JK
|