Jak podał dziennik „The Guardian”, w wyniku decyzji brytyjskiego rządu państwowa agencja kartograficzna Ordnance Survey zaprzestała „fałszowania” tamtejszych map. Internet i wysokorozdzielcze zdjęcia satelitarne sprawiły, że dotychczasowe próby maskowania i ukrywania tajnych obiektów na mapach stały się anachroniczne, dlatego w marcu br. na Whitehall Str. (siedziba rządu brytyjskiego) zdecydowano o odstąpieniu od wymogu cenzurowania map topograficznych.
W wyniku tej decyzji popularna seria map topograficznych w skali 1:50 000 „Landranger” będzie np. pokazywać lokalizację elektrowni atomowej w Burghfield k. Reading zamiast pustego do tej pory pola, mimo iż miejsce to jest doskonale znane, chociażby uczestnikom demonstracji antynuklearnych. Na mapach ukazane zostaną także inne, poprzednio „ukryte” obiekty, jak instalacje radarowe RAF-u w Digdy w hrabstwie Lincolnshire czy też rozległy podziemny skład broni w Glen Douglas w Szkocji.
Cenzurowanie map zapoczątkowano w Wlk. Brytanii w 1927 roku po wejściu w życie rządowego zakazu publikowania lokalizacji tajnych obiektów (w celu utrudnienia ewentualnych nalotów niemieckich bombowców). „The Guardian” przypomina, że w okresie zimnej wojny Ministerstwo Obrony przygotowało listę 4800 „kluczowych punktów” wytypowanych do usunięcia z map.