|2010-06-29|
Geodezja, Edukacja
Pieniądze powinny iść za studentem
Najważniejsze bariery w kształceniu na kierunku geodezja i kartografia to brak wsparcia finansowego z budżetu państwa, ograniczone zasoby kadrowe na rynku pracy, niski poziom kandydatów na studia oraz nieprzystające do potrzeb standardy nauczania – uważają uczestnicy IV Konwentu Dziekanów Wydziałów Geodezyjnych Uczelni Niepublicznych.
Gospodarzem spotkania, które odbyło się 25 czerwca, była Uczelnia Warszawska im. Marii Curie-Skłodowskiej. Uczestniczyli w nim przedstawiciele 9 niepublicznych szkół wyższych kształcących na kierunku geodezja i kartografia (Bydgoszcz, Kutno, Łódź, Ostrowiec Świętokrzyski, Rzeszów, Nowy Sącz, Wrocław – 2 szkoły, Warszawa).
Roman Lipiński z UWMCS przedstawił dorobek i krótką charakterystykę tej uczelni. Uczestnicy Konwentu zapoznali się z zapleczem technicznym szkoły, m.in. sprzętem geodezyjnym i oprogramowaniem oddanym do dyspozycji studentów. Odwiedzili bibliotekę, gdzie szczególnie zainteresowali się pracami inżynierskimi dotychczasowych absolwentów, sale wykładowe oraz pracownie komputerowe.
Głównym punktem spotkania był panel dyskusyjny zorganizowany wspólnie z miesięcznikiem GEODETA. Uczestnicy konwentu wypowiadali się na temat obecnej sytuacji uczelni niepublicznych, a także problemów i perspektyw rozwoju dla kierunku geodezja i kartografia. Podkreślali, że warunki kształcenia (poza odpłatnością dla studentów uczelni niepublicznych), kadra naukowa i absolwenci szkół publicznych i niepublicznych niczym się nie różnią.
Jako kluczową barierę działania wskazywali nierówne traktowanie przez państwo uczelni publicznych i niepublicznych wbrew zapisom konstytucyjnym. W uczelniach publicznych państwo finansuje nie tylko kształcenie studentów, ale również badania naukowe niezbędne do rozwoju kadry naukowej i całej uczelni. Badania naukowe są także warunkiem do prowadzenia studiów magisterskich. Szkoły niepubliczne, które na razie mogą liczyć tylko na siebie, chciałyby radykalnej zmiany w tym zakresie – pieniądze powinny iść za studentem, niezależnie od tego, w jakiej uczelni studiuje. Powstała w ten sposób konkurencja zapobiegałaby niegospodarności w wydawaniu grosza publicznego i podniosła jakość kształcenia. Zastanawiano się też nad sposobami zapewnienia odpowiedniego poziomu absolwentów.
Obszerna relacja z dyskusji we wrześniowym wydaniu GEODETY
Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
|