Nowe władze Geodezyjnej Izby Gospodarczej na kadencję 2009-2013

W Ustroniu zakończyło się posiedzenie Geodezyjnej Izby Gospodarczej (26-27 czerwca), obchodzącej w tym roku jubileusz 15-lecia. Walne Zgromadzenie wybrało dzisiaj nowe władze na kolejną czteroletnią kadencję.

Pierwsza część dwudniowych obrad poświęcona była szkoleniu z zakresu prawa zamówień publicznych i podpisu elektronicznego. Praktyczne aspekty stosowania przepisów Pzp przybliżył zebranym Zbigniew Popek, specjalista z tej dziedziny. Z jego wykładu wynika, że do przyswojenia są nie tylko zmiany, jakie niedawno wprowadzono w tejże ustawie. Okazuje się, że nieznajomość niuansów prawa może skutkować dotkliwymi stratami finansowymi ponoszonymi przez przedsiębiorców. Dlatego żywe zainteresowanie wzbudziła możliwość wyegzekwowania od zamawiającego płatności, z którymi zalega podwykonawcom lider konsorcjum. Wkrótce należy chyba spodziewać się pierwszych wystąpień w tej sprawie do ARiMR.
Nie mniej gorącym tematem jest omijanie przez niektóre starostwa (np. w województwie pomorskim) wymogu stosowania standardu wymiany danych ewidencyjnych SWDE w przypadku realizacji zamówień związanych z EGiB. Co więcej, zmuszają one firmy startujące w przetargach do kupna oprogramowania konkretnego producenta. W kuluarach wprost mówiono o korupcji, a na producencie nie zostawiono suchej nitki. Zebranych zbulwersowały też niektóre zmiany, jakie proponuje się wprowadzić do tej nowelizowanej z roku na rok ustawy. Część z nich wynikać ma z dyrektywy unijnej, inne z chęci uporządkowania Pzp. Jednak zapowiedź likwidacji instytucji „protestu” każe zastanowić się nad słusznością kierunku tych zmian.

Sprawy elektronicznego podpisu przedstawił dr Kajetan Wojsyk, człowiek pozytywnie zakręcony, który ponoć w częstochowskim urzędzie miasta prawie zlikwidował papierowe dokumenty. Z jego wykładu wynika, że nie ma nic prostszego, niż korzystanie z wynalazku, jakim jest cyfrowy podpis. Aby jednak stał się on powszechny, trzeba będzie pokonać bariery: techniczną – wszyscy muszą mieć dostęp do szerokopasmowego internetu, finansową – czytnik i specjalne oprogramowanie kosztują oraz mentalną – nie ma papieru, nie ma pieczątki, a jak nie ma prądu, nie ma też elektronicznego zapisu.
Duże zainteresowanie wywołało omówienie (przez Wojciecha Tokarskiego) wyników ankiety, którą GIG przeprowadziła niedawno wśród swoich członków. Tematem była ocena jakości obsługi przedsiębiorców przez powiatowe ośrodki dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej. Ankieta objęła 115 ODGiK-ów w całej Polsce. 36 z nich uzyskało u przedsiębiorców oceny niedostateczne, 31 – bardzo dobre. Lista grzechów, które wymieniają przedsiębiorcy, jest dość długa, a czołowe miejsce zajmują: nieterminowość wydawania dokumentacji i prowadzenia kontroli, niestosowanie współczynnika 0,5 za dane przekazywane w formie elektronicznej i paskarskie ceny za niektóre usługi.

W sobotę odbyły się statutowe obrady poświęcone podsumowaniu czteroletniej kadencji Rady Izby i jej prezesa.

W tajnym głosowaniu członkowie Izby wybrali prezesa i członków 6-osobowej Rady (do tej pory liczyła ona 10 osób) na kolejną kadencję. Prezesem Geodezyjnej Izby Gospodarczej ponownie został Wojciech Matela (fot.), który uzyskał 31 głosów (kontrkandydat Jan Połeć zdobył 23 głosy).
W Radzie Izby znaleźli się:
Bogdan Grzechnik (Warszawa),
Zbigniew Lis (Szczecin),
Jan Połeć (Jarosław),
Krzysztof Rogala (Katowice),
Karol Sołtysiak (Warszawa),
Robert Świderski (Poznań).
Walne Zgromadzenie uchwaliło także zmiany w statucie GIG.

Geodezyjna Izba Gospodarcza skupia dzisiaj 144 firmy geodezyjne z całego kraju (najwięcej z woj. śląskiego i woj. mazowieckiego). Organizacja powstała we wrześniu 1994 roku z inicjatywy 150 geodetów skupionych w Klubie Prywatnych Przedsiębiorców Geodezyjnych, który powstał przy Stowarzyszeniu Geodetów Polskich.

Jerzy Przywara