|2009-06-08|
Teledetekcja, Edukacja
Amerykanie badają klimat, wsłuchując się w trzęsienia ziemi
Jak dowodzą na łamach „Science” geofizycy z Uniwersytetu Kalifornijskiego, informacje o trzęsieniach ziemi mogą nie tylko pomagać w zrozumieniu budowy wnętrza naszej planety, lecz także pozwalają lepiej poznać zmiany zachodzące w atmosferze i hydrosferze.
Tsunami jest przykładem zjawiska, kiedy trzęsienie ziemi wpływa bezpośrednio na powstanie fali morskiej. Jednak, jak wskazują cytowane wyniki badań, porządek ten może ulec odwróceniu: silny wiatr wytwarza falę, która załamując się, uderza o dno morza i tym samym generuje słabe, nieodczuwalne dla człowieka wstrząsy. Są to głównie tzw. fale Rayleigha o okresie krótszym niż 30 s. Jeśli wypracowana zostanie skuteczna metoda oddzielania fal sejsmicznych spowodowanych przez aktywność wewnątrz Ziemi od tych, które są rezultatem falowania, to na podstawie gromadzonych od lat 30. XX wieku danych sejsmicznych możliwe będzie odtworzenie zdarzeń pogodowych sprzed ponad 70 lat – szczególnie tych ekstremalnych.
Zaletą tej metody badań jest fakt, że pozwoli ona uzyskać homogeniczne dane o globalnym pokryciu, podczas gdy dane klimatyczne zbierane tradycyjnymi metodami często rejestrowane są tylko dla wybranych regionów i okresów czasowych za pomocą różnych urządzeń.
Jak na razie naukowcy z kalifornijskiego uniwersytetu wykorzystują w swoich badaniach informacje pozyskiwane przez ponad 400 czułych sejsmografów rozmieszczonych w siatce o oczku 70 km w zachodnich Stanach Zjednoczonych (system US Array). Wstępne wyniki analiz wskazują, że w ostatnich dekadach wyraźnie wzrosła liczba sztormów nawiedzających badany obszar.
Źródło: Science
|