|2009-03-27|
Geodezja, Instytucje, Kataster
Niedostatek geodetów w Katowicach
Prawie 20 etatów czeka na obsadzenie w Wydziale Geodezji i Gospodarki Mieniem Urzędu Miasta Katowice. W rezultacie, jak donosi Gazeta Wyborcza, mieszkańcy ponad rok czekają na decyzję w ważnych dla nich sprawach.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Piotrowickiej 46 w Katowicach kilka lat temu wykupili od gminy mieszkania. Od razu zawiązali wspólnotę. Problem w tym, że gmina mieszkania sprzedała z wąskim kawałkiem terenu. W efekcie nie ma gdzie ustawić śmietnika, zrobić podjazdu czy zaparkować auta. Przed domem jest pusta parcela, którą mieszkańcy mogliby zagospodarować. Ponad rok temu wspólnota wystosowała w tej sprawie pismo do Wydziału Geodezji i Gospodarki Mieniem. Po kilku tygodniach, gdy lokatorzy nie doczekali się odpowiedzi, interweniowali u Józefa Kocurka, wiceprezydenta miasta. Ten obiecał, że urzędników ponagli. Wysłał wspólnocie pismo, że sprawa będzie załatwiona. - Chodziliśmy, pytaliśmy i nic. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nasz wniosek został zlekceważony. Jestem emerytowaną nauczycielką. Gdybym nie wystawiła uczniowi świadectwa, to jako pracownik zostałabym pociągnięta do odpowiedzialności - denerwuje się pani Maria Pojda, jedna z mieszkanek.
Wiceprezydent zaznacza jednak, że to nie jedyny przypadek, który utknął w wydziale geodezji. Powód to brak pracowników. - W tym wydziale mamy prawie 20 wakatów. Nie nadążamy z pracą - przyznaje. Zapewnia, że wymyślono już sposób na uzdrowienie sytuacji. - Kiedy przeorganizowaliśmy wydział komunikacji i powstał referat wydawana praw jazdy i dowodów rejestracyjnych - kolejki poznikały. Podobnie postąpimy w tym przypadku. Powstaną dwa odrębne wydziały: geodezji i gospodarki mieniem - zapowiada Józef Kocurek.
źródło: Gazeta Wyborcza - Katowice
|