|2008-11-03|
GIS, Mapy, Software
Kartografowie o mapach internetowych
„Problem kartograficznej ilustracji witryn internetowych na przykładzie serwisów internetowych polskich parków narodowych” to temat dzisiejszego (3 listopada) zebrania otwartego Katedry Kartografii Uniwersytetu Warszawskiego.
Dr Tomasz Opach mówił o dwubiegunowości rozwoju kartograficznej ilustracji witryn internetowych. Z jednej strony są to serwisy informacji geograficznej, czyli tzw. geoserwisy, z drugiej – internetowa tzw. mała kartografia, czyli np. infografiki mapowe, zeskanowane plany miast.
W przypadku „małej kartografii” w parkach narodowych dominują mapy w postaci plików JPG (124), 72 mapy to pliki GIF, a 4 – PNG. Tematyka map to: położenie (14 parków), ogólna charakterystyka geograficzna obszaru (21 parków), charakterystyka komponentów środowiska przyrodniczego, które decydują o specyfice parku (11), a także elementy infrastruktury turystycznej (22). Według zaprezentowanych statystyk na stronach internetowych polskich parków narodowych publikowanych jest 210 map. Najwięcej ma ich Magurski PN (37), po nim Wigierski (34). Ich funkcje interaktywne są z reguły bardzo ubogie albo w ogóle ich brak. Zdaniem prelegenta ich poprawność kartograficzna wzbudza duże zastrzeżenia. Wśród zarzutów wymienił on m.in.: zbyt małe opisy lub ich brak, niepoprawne rozmieszczenie nazewnictwa, niewłaściwą generalizację, niepoprawną konstrukcję legendy czy nieumiejętny dobór sygnatur punktowych.
Oddzielną kategorię stanowią serwisy informacji geograficznej, które udostępniają dane przestrzenne w internecie w postaci serwerów map. Ich zadaniem jest wizualizacja danych przestrzennych poprzez generowanie map. Użytkownik może np. korzystać z funkcji nawigacji czy z zapytań. Takie serwisy funkcjonują dla 5 parków narodowych (Bieszczadzki PN, Kampinoski, Karkonoski, Tatrzański i Wielkopolski). Wśród zalet tego typu opracowań dr Tomasz Opach wymienił m.in. dużą funkcjonalność, w tym możliwość wykonywania różnorodnych analiz. Jako najczęstszą wadę wymienił m.in. nienajlepszą formę prezentacji kartograficznej, trudno czytelny sposób wyświetlania, błędny sposób konstrukcji legendy.
W kontekście treści witryn WWW polskich parków narodowych, zdaniem dr. Opacha, jako mapy ilustracyjne powinny przeważać prezentacje w postaci plików GIF, choćby z tego powodu, że przy ich generowaniu nie ma tak znacznej utraty informacji, jak w przypadku plików JPG. Geoserwisy nie są alternatywą dla map ilustracyjnych. To jest inna funkcjonalność, wymagają też one innego przygotowania użytkownika. Podstawą powinny być mapy ilustracyjne. Przyszłość będzie jednak należała do geoserwisów, które rozwijają się coraz szybciej. Na zakończenie wystąpienia dr Tomasz Opach stwierdził, że serwisy informacji geograficznej cechuje „przerost treści nad formą”, natomiast internetowa „mała kartografia” charakteryzuje się przerostem formy nad treścią. Jego zdaniem kształcenie kartografów w zakresie redagowania map przeznaczonych do publikacji w sieci WWW jest konieczne, powinno być standardem. Pozostaje pytanie, czy w dydaktykę powinna być wpleciona umiejętność przygotowywania geoserwisów. Problemem jest też, jak kształcić w tym zakresie geografów.
Podczas dyskusji poruszono m.in. kwestię tego, że kartografia internetowa w dużej mierze rodzi się poza środowiskiem zawodowym kartografów. Dr Bogdan Horodyski stwierdził, że mamy do czynienia z dwoma zasadniczymi problemami dotyczącymi kartografii internetowej. Są to treść i forma. Jeśli nawet autor sięgnie do dobrego źródła kartograficznego, statystycznego itp., to pozostaje forma. A ta z reguły jest nieudolna. Jego zdaniem profesjonalna kartografia powinna się uzewnętrzniać w postaci dobrych z punktu widzenia kartograficznego „produktów” i to one powinny być stymulujące, powinny wypracowywać obyczaj kartograficzny i wyczucie społeczne tego, co znaczy dobra mapa. Ideałem byłaby taka mapa internetowa, która łączyłaby atrakcyjność, poprawność kartograficzną od strony treści i formy prezentacji, ale też interaktywność. Zdaniem dr. Horodyskiego nie wolno poprzez interaktywność postępować wbrew dobremu obyczajowi kartograficznemu i zdrowemu rozsądkowi. Jeśli tych zasad nie będziemy przestrzegać, w zakresie kartografii internetowej będziemy mieli to samo, co z forami internetowymi – w dużej mierze śmietnik.
AW
|