|2008-08-25|
GNSS, Firma, Prawo, Instytucje
Prezes ARiMR o zarzutach dotyczących korupcji w Agencji
Dzisiejszą konferencję prasową w siedzibie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zwołano, aby – jak stwierdził prezes Dariusz Wojtasik – rozwiać wszelkie wątpliwości i niejasności związane z aktualną sytuacją w Agencji.
Informacje podane na konferencji były dość lakoniczne, a prezes zapewniał, że ze sprawą korupcji nie ma nic wspólnego i dowiedział się o niej z mediów. W otwierającym konferencję krótkim oświadczeniu przedstawił stanowisko w sprawie podejrzeń o korupcję wysuniętych przez CBA i prokuraturę pod adresem dwóch pracowników Agencji. Dziennikarze dowiedzieli się, że mimo iż podejrzany w tej sprawie Jarosław G. pełnił funkcję dyrektora gabinetu prezesa, o całej sprawie szefostwo nic nie wiedziało. – Jedyne, co mogę powiedzieć – stwierdził Dariusz Wojtasik – to tyle, że jest to bardzo zła sytuacja dla wizerunku Agencji jako największej w Unii Europejskiej agencji zajmującej się wypłatą środków unijnych. Mam nadzieję, że ci panowie „wyjdą” na tym wszystkim bez jakiegokolwiek uszczerbku dla wizerunku Agencji, jak i ich własnego imienia – dodał prezezs Wojtasik.
Jak zapewniał, jego relacje z dyrektorem G., wieloletnim pracownikiem ARiMR były „w miarę poprawne, ale ze względów charakterologicznych nie mogli znaleźć wspólnego języka”. – Podjąłem wszystkie niezbędne czynności – kontynuował prezes – aby zabezpieczyć prawidłowe funkcjonowanie Agencji i wyeliminować tego typu sytuacje. Dyrektora nie powoływałem na to stanowisko. Pod koniec marca wysłałem go na przymusowy urlop. Po powrocie z urlopu został on odsunięty od zadań związanych z obsługą gabinetu prezesa [o odsunięciu dyrektora od podejmowania wszelkich czynności służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy poinformowało w sobotę Biuro Prasowe ARiMR]. Z tą sprawą nie mam nic do czynienia i nie uważam, żeby w jakikolwiek sposób obciążała mnie czy kierownictwo Agencji.
W dalszej części spotkania zastępca prezesa Zofia Szalczyk poinformowała o stanie realizacji zadań przez ARiMR, a zastępca prezesa Tomasz Kołodziej przedstawił działania mające na celu wyjście z impasu geoinformatycznego, w jakim znalazła się Agencja w wyniku zaniechań z przeszłości.
Dziennikarzy, co jest zrozumiałe, interesowały jedynie podejrzenia o korupcję, szczególnie, że dotyczyły one szefa gabinetu prezesa. Dariusz Wojtasik poinformował, że dla uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości, polecił dzisiaj wykonanie kontroli w gdańskim oddziale Agencji, przewiduje też kontrole w Warszawie. Przedstawicieli mediów poinformowano również, że osobą zatrzymaną w Gdańsku był kierownik Biura Kontroli na Miejscu, Zbigniew G. – Nie znam osobiście tego pana. Nie wiem, jak długo pracuje w Agencji – zapewniał prezes Wojtasik. – Wszcząłem dziś wszelkie niezbędne czynności, które pozwolą mi na wyjaśnienie wszystkich okoliczności zatrzymania. Na pytanie o występującego w tej sprawie Gabriela J., biznesmena reprezentującego firmę, która miała sprawdzać gospodarstwa rolne dla ARiMR prezes Wojtasik odpowiedział jedynie, że dowiedział się o nim z mediów. – Odsyłam w tej sprawie do rzecznika CBA – zakończył. Natomiast rzecznik ARiMR Marek Kassa stwierdził, że dyrektor pomorskiego oddziału ARiMR poinformował go, że jest to firma, która na rzecz Agencji wykonuje tzw. ortofotomapy. – Stąd nasze domysły, że z pewnością chodzi o umowę dotyczącą kontroli na miejscu – zakończył rzecznik.
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez „Rzeczpospolitą” z 23-24 sierpnia chodzi o firmę Techmex, a Jarosław G. miał zaangażować się w to, aby przetarg wygrała ta właśnie spółka.
AW
|