|2008-04-21|
GIS, Mapy
Kartografowie o ?pięćdziesiątce? w standardzie TBD
Tematem dzisiejszego (21 kwietnia) zebrania otwartego Katedry Kartografii Uniwersytetu Warszawskiego były „Problemy redakcji mapy 1:50 000 opracowywanej na podstawie Topograficznej Bazy Danych”. Punktem wyjścia dyskusji były prezentacje Agaty Ciołkosz-Styk (UW), dr. Andrzeja Głażewskiego (PW), a także dr. Wiesława Ostrowskiego (UW).
Autorka pierwszej z nich przedstawiła historię wydania w Polsce pięciu serii map topograficznych w skali 1:50 000, ze szczególnym uwzględnieniem różnic w sposobie generalizacji pomiędzy opracowaniem wojskowym w układzie WGS-84 a cywilnym 1992. Wykazała niewątpliwą wyższość tego drugiego. Jednak, jak wiemy, produkcja mapy w układzie 1992, przy stanie opracowania na poziomie 60% obszaru Polski, została przez GUGiK kilka lat temu wstrzymana. Druga prezentacja, odbywała się w imieniu zespołu kierowanego przez dr Joannę Bac-Bronowicz, który realizował projekt celowy nr 6 T12 2005C/06552 „Metodyka i procedury integracji, wizualizacji, generalizacji i standaryzacji baz danych referencyjnych dostępnych w zasobie geodezyjnym i kartograficznym oraz ich wykorzystania do budowy baz danych tematycznych”. Jednym z zadań tego projektu było „opracowanie procesu technologicznego przejścia z bazy danych TBD do mapy w skali 1:50 000”. Dr Głażewski przedstawił przyjęte w projekcie założenia opracowania tej mapy z dostępnych źródeł danych, zaproponowaną przez zespół koncepcję i etapy jej opracowania, a także problemy związane z realizacją tego zadania. Dr Wiesław Ostrowski z kolei wykazał, jakie elementy należałoby zmienić w „pięćdziesiątce” opracowanej w układzie 1992, aby móc wykorzystać te doświadczenia w tworzeniu "nowej mapy".
Spotkanie zakończyła dyskusja dotycząca przede wszystkim założeń zaprezentowanego projektu, ale też przyszłości opracowań topograficznych i budowy baz danych. Prof. Andrzej Makowski wyraził ubolewanie, że przerwano produkcję mapy 1:50 000 w układzie 1992. Jego zdaniem opracowanie dla całej Polski mogłoby stanowić podstawę do dalszych działań. Profesor mówił też o swoich obawach związanych z prowadzeniem baz danych topograficznych na poziomie urzędów marszałkowskich. Jego zdaniem kompetencje te nie powinny być przenoszone „w dół”, bo powoduje to powstawanie dziur w bazach. Zdaniem profesora Makowskiego ponieważ obecnie całe nasze życie opiera się na informacji czasoprzestrzennej, TBD nie jest sprawą tylko naszego zawodu, ale priorytetową sprawą państwa. Uczestniczący w spotkaniu dyrektor Departamentu Geodezji, Kartografii i Systemów Informacji Geograficznej GUGiK Jerzy Zieliński, stwierdził, że wszystkie obecne problemy wynikają z braku pieniędzy. W tym roku w budżecie GUGiK nie ma ani złotówki na ten cel. Wyraził jednak nadzieję, że być może zainteresowanie problemami zawodu samego ministra Tomasza Siemoniaka, który uczestniczył w elbląskiej konferencji dotyczącej ODGiK-ów, może zwiastować zmianę podejścia władz do problemów geodezyjno-kartograficznych, w tym związanych z tematem spotkania.
AW
|