|2024-10-18|
Geodezja
Wyniki ankiety - jak wykonawcy oceniają weryfikację prac geodezyjnych w powiatach?
Ponad 100 wykonawców prac geodezyjnych wzięło udział w zakończonej w ubiegłym tygodniu ankiecie Geoforum.pl. Bardzo dziękujemy wszystkim za udział!
Monitoring przekroczeń terminów weryfikacji – prowadzony od roku przez GUGiK w trybie kwartalnym – pokazuje dużą poprawę w w zakresie terminó weryfikacji. Chcieliśmy jednak skonfrontować te dane z Państwa codziennymi doświadczeniami. Dodatkowo w ankiecie mogliście Państwo wskazać, czy na waszym terenie jesteście świadkami jakichś niepokojących sytuacji, np. przedłużających się weryfikacji czy traktowania niektórych wykonawców priorytetowo.
Uczestnicy ankiety wypowiedzieli się na temat 217 powiatów, w których wykonują prace geodezyjne. Najwięcej zgłoszeń dotyczyło województwa mazowieckiego (27), śląskiego (24) oraz zachodniopomorskiego (19).
• Ocena terminowości
Pierwsze pytanie dotyczyło oceny terminowość weryfikacji prac geodezyjnych w powiatach, w których ankietowani wykonują prace geodezyjne. Ten aspekt pozytywnie oceniło 49% badanych.
Zdaniem 35% osób prace są co prawda weryfikowane w ustawowym terminie, ale dzieje się to zazwyczaj ostatniego dnia. Sporadycznie zdarzają się też krótkie opóźnienia. Znaczna część ankietowanych miała różne doświadczenia w zależności od powiatu, w którym zgłaszana była praca.
Przypadki ocen negatywnych dotyczyły najczęściej powiatów z województwa świętokrzyskiego i kujawsko-pomorskiego.
• Niepokojące przypadki
W kolejnych dwóch pytaniach uczestnicy badania mieli możliwość wskazania, czy w powiatach, w których wykonują prace, spotkali się z przypadkami faworyzowania określonych wykonawców poprzez szybszą weryfikację ich prac lub też przypadkami przedłużania weryfikacji określonym wykonawcom. Odpowiednio 47% i 59% ankietowanych nie spotkało się z takimi sytuacjami. Jeśli już występowały, to raczej okazjonalnie.
• Usterki wykazywane w protokołach
Ponadto zapytaliśmy o usterki najczęściej wskazywane w protokołach weryfikacji. Sygnalizowane przez ankietowanych problemy można podzielić na 5 głównych kategorii (patrz wykres): błędy w pliku, drobne pomyłki lub braki, błędy redakcyjne, różne interpretacje przepisów prawa oraz błędy techniczne.
Wśród wymienianych przez badanych przykładów usterek znalazły się: • błędy w przekazywanych plikach GML spowodowane błędami w pobranej bazie; • problemy z błędnie przypisanymi w bazie starostwa atrybutami punktów granicznych; • konieczność obliczania na podstawie materiałów z zasobu współrzędnych wszystkich punktów granicznych należących do działek w zakresie zgłoszenia mapy do celów projektowych; • wymaganie określonej kolejności numeracji nowopowstałych działek (np. od lewa do prawa); • odmowa przyjęcia zbiorczego protokołu przyjęcia granic do ZRID; • błędne daty; • niewłaściwy kolor granic na mapie z projektem podziału.
Zapytaliśmy także, jak wykonawcy oceniają zgłaszane uwagi. W tym przypadku głosy są dość podzielone. 35% oceniło je jako zasadne, 37% – jako niezasadne, a 23% – jako częściowo zasadne.
• Główne problemy
Najistotniejszą bolączką wykonawców wydają się problemy wynikające z różnych interpretacji przepisów w powiatach. „W Polsce mamy jedno prawo i jedne przepisy odnośnie składania operatów. Nie jest możliwe wykonanie jednego wzoru operatu, który przeszedłby pozytywną weryfikację w dwóch różnych powiatach....” – wskazał jeden z ankietowanych.
Innym często podnoszonym tematem jest aktualność danych w bazach powiatowych: „Są powiaty, które szybko przeprowadzają weryfikację, ale nie aktualizują baz danych, albo po aktualizacji importują dane na zasadzie »jak się uda«, co powoduje, że w bazach, które później dostaje się do zgłoszenia występują podwójne obiekty. Szczytem jest to, że pomimo zapisów, że usługi on-line powinny być aktualne, tak nie jest. Co innego dostaję do zgłoszenia, a co innego jest w lokalnych geoportalach. Ponadto są powiaty, które nadal nie mają map cyfrowych albo danych ewidencyjnych w zakresie budynków”.
Uczestnicy badania chętnie dzielili się swoimi uwagami. Poniżej przedstawiamy wybrane z nich.
• Uważam, że weryfikacja ma swoje dobre strony. Pomimo naszej wewnętrznej kontroli przed złożeniem operatu trafiają się drobne omyłki lub braki, które mamy szanse poprawić dzięki weryfikacji. Irytujące jest prawo lokalne w połączeniu z brakiem znajomości obowiązujących przepisów.
• Toksyczne środowisko, w którym, jeżeli ktoś odważy się zwrócić uwagę geodecie powiatowemu, to ma utrudniane życie. WINGiK i GGK nie są skłonni udzielić pomocy, pomimo kierowanych do nich próśb.
• Mam wrażenie, że szkolenia dla pracowników starostw prowadzą osoby bez doświadczenia praktycznego w pracach geodezyjnych i bardzo często interpretują obecne przepisy w taki sposób, że cały postęp wynikający z cyfryzacji zasobu geodezyjnego jest zaprzepaszczony.
• Moim zdaniem powiaty i weryfikatorzy powinni poprawić kontrolę prac po poprawie, bo z reguły nie są one poprawiane od ręki, tylko trafiają do zwykłej kolejki. Czasem zdarza się prosta usterka, którą wykonawca poprawi w ciągu paru minut, a na weryfikacje operatu trzeba czekać znów cały ustawowy okres (np. przy pracy do 1 ha 7dni roboczych).
• Problem polega na tym, że weryfikujący nie mają czasu – starostwo nie posiada wystarczających zasobów i obsady, aby pierwsza kontrola była kompleksowa. Weryfikujący wyłapują niektóre drobne uchybienia i od razu wystawiają protokół negatywny, bez sprawdzenia dokładnego, następnie po poprawie znajdowane są nowe usterki nie sygnalizowane wcześniej. I tak w nieskończoność, łącznie cały proces przyjmowania do zasobu trwa miesiącami...
• Weryfikacja odbywa się coraz mniej dokładnie, od kiedy pliki są wgrywane automatycznie do bazy. Są rozbieżności pomiędzy operatem a plikami, jakość merytoryczna, i równie ważna estetyczna, są na bardzo niskim poziomie – to są dokumenty, a wyglądają jak zapiski z kolana. Skanowane dokumenty w niektórych już współczesnych operatach są tak słabej jakości, że nie nadają się do dalszego przetwarzania.
• Najbardziej denerwuje brak spójności w formach operatów, szczególnie prawnych. Niektóre ośrodki wymagają, żeby analiza danych zasobu była w formie załączników do sprawozdania (fakt, to pomaga innym wykonawcom w późniejszych pracach), inne czepiają się przecinków lub formy tabelki pod mapą z projektem podziału.
• Nagminną i bardzo uciążliwą praktyką staje się kilka protokołów weryfikacji do tej samej pracy. W każdym z nich są inne usterki, bo inspektor wcześniej nie zauważył. Brak jednoznacznej regulacji prawnej w tym zakresie.
Oliwia Horbaczewska
|