|2024-07-18|
Instytucje, Kataster
Naukowcy z UWM biorą pod lupę podatek katastralny
Pomysł wprowadzenia w Polsce podatku liczonego od wartości nieruchomości zamiast od powierzchni budzi spore kontrowersje. Podatnicy obawiają się, że będą płacić więcej, natomiast politycy – że taka zmiana może kosztować ich głosy wyborców. Dr hab. inż. Małgorzata Renigier-Biłozor, prof. UWM z Wydziału Geoinżynierii, rozpoczęła właśnie badania nad planem wprowadzania podatku katastralnego, który uwzględni interesy i dobrostan podatników.
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Freepik)
|
|
Prof. Małgorzata Renigier-Biłozor (trzecia od lewej) z zespołem realizującym projekt (fot. UWM)
|
|
|
|
|
Podatek od wartości nieruchomości, zwany potocznie katastralnym, to jeden ze sposobów opodatkowania. Oznacza on, że właściciele nieruchomości o większej wartości płacą więcej, a nie, jak obecnie w naszym kraju, w zależności od powierzchni i przeznaczenia nieruchomości. Dyskusja na temat konieczności wprowadzenia takiego rozwiązania w Polsce toczy się od co najmniej 30 lat. Prof. Małgorzata Renigier-Biłozor, ekspertka od rynku nieruchomości, nie ma wątpliwości, że mógłby on przyczynić się do sprawiedliwszego rozdziału funduszy na rozwój lokalny.
Dotychczasowe obserwacje wskazują jednak na obawy przed wprowadzeniem podatku katastralnego w Polsce. Głównym ich powodem jest strach przed większymi opłatami. Skutkuje to unikaniem tej koniecznej, ale niepopularnej społecznie reformy. – Zamierzamy więc zaproponować uniwersalną „mapę drogową” transformacji systemu opodatkowania gruntów, budynków i lokali – wyjaśnia prof. Renigier-Biłozor. – Będzie się ona opierać na ich wartości i konsensusie wielu różnych podmiotów. Ten konsensus to podejście nowatorskie. Chcemy zaangażować w proces transformacji systemu różne jednostki i instytucje, szczególnie te, które najmocniej dotkną skutki planowanych zmian. Zamierzamy aktywizować społeczność lokalną i łagodzić niepokoje. Przewidujemy, że efektem naszych badań będzie metodyka wprowadzania zmian. Są one społecznie niepopularne, ale zgodne z zasadą dobrego rządzenia – dodaje.
W przekonaniu, że zmiany są potrzebne, badaczka z UWM utwierdziła się jeszcze bardziej po stażu naukowym w USA, podczas którego poznawała m.in. zasady amerykańskiego systemu podatków lokalnych. – W USA ludzie płacą podatek od wartości nieruchomości, ale w każdym stanie jest on inaczej naliczany. To, co tam zobaczyłam, bardzo mnie zaskoczyło. W tym kraju wartość nieruchomości jest jawna i ogólnie dostępna – tłumaczy.
Profesor podkreśla, że dla wielu właścicieli nieruchomości podatek obliczany na nowych zasadach wcale nie musi być wyższy niż płacony obecnie. Może on natomiast stać się narzędziem do sterowania lokalnym rozwojem, m.in. poprzez wzrost dochodów gmin i uzyskanie większych funduszy na lokalne inwestycje. Dodatkowo zwiększy transparentność rynku nieruchomości.
Na badania nad tym, jak w sposób łagodny dla podatników zmienić w Polsce opodatkowanie nieruchomości, prof. Małgorzata Renigier-Biłozor otrzymała grant z Narodowego Centrum Nauki. Realizuje je z zespołem, w skład którego wchodzą: prof. dr hab. inż. Sabina Źróbek, dr Alina Źróbek-Różańska, dr inż. Elżbieta Zysk, dr inż. Aneta Chmielewska, dr hab. inż. Artur Janowski prof. UWM i dr inż. Kamilla Górska-Koplińska.
Źródło: UWM, Lech Kryszałowicz
|