|2024-04-24|
Geodezja, Edukacja, GEOWYWIAD
Po raz drugi najlepsza w olimpiadzie geodezyjnej. Wywiad z Wiktorią Graczyk
Rozmawiamy z WIKTORIĄ GRACZYK – uczennicą piątej klasy technikum geodezyjnego w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 „Budowlanka” w Zielonej Górze, zwyciężczynią dwóch ostatnich edycji Olimpiady Wiedzy Geodezyjnej i Kartograficznej.
Wiktoria Graczyk podczas XLVI OWGiK, Zielona Góra, kwiecień 2024 r. (fot. CKZiU Nr 1 "Budowlanka")
|
|
Wiktoria Graczyk z kolegą z drużyny Maciejem Graczem przed zadaniami pomiarowymi, Zielona Góra, kwiecień 2024 r. (fot. CKZiU Nr 1 "Budowlanka")
|
|
Wręczenie nagród podczas XLV OWGiK, Bydgoszcz, kwiecień 2023 r. (fot. SGP)
|
|
Zwycięska drużyna z 2023 r. z opiekunami i dyrektor szkoły. Od lewej: Jarosław Błaszczyk (opiekun), Wiktoria Graczyk, Małgorzata Ragiel (dyrektor szkoły), Maciej Pietsch (opiekun), Piotr Kozak i Wiktor Pohrebny (fot. CKZiU Nr 1 "Budowlanka")
|
|
|
DAMIAN CZEKAJ: Jest pani pierwszą osobą w historii, która dwukrotnie indywidualnie triumfowała w OWGiK.
WIKTORIA GRACZYK: Idąc do technikum geodezyjnego, nie myślałam o braniu udziału w olimpiadzie geodezyjnej, a co dopiero o dwukrotnym zwycięstwie. Cieszę się, że moja praca przyniosła tak wielkie efekty. Jest to duża zasługa moich nauczycieli: pana Macieja, pana Jarka i pana Wojtka, którym jestem wdzięczna za czas poświęcony na moje przygotowania. Ponadto chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali i trzymali kciuki.
Co skłoniło panią do startu w XLVI OWGiK po ubiegłorocznym sukcesie? Czy w tym roku nie czuła pani dodatkowej presji?
Tegoroczna olimpiada była organizowana przez moją szkołę, dlatego zdecydowałam się wziąć ponownie udział. Moi nauczyciele i koledzy bardzo mnie wspierali. Jedyną osobą, która nakładała na mnie jakąkolwiek presję, byłam ja sama. W ten sposób jednak motywowałam się do dalszej pracy.
Które zwycięstwo przyszło trudniej: zeszło- czy tegoroczne?
Wydaje mi się, że w ubiegłym roku bardziej się stresowałam. Po pierwszym sukcesie wiedziałam już, co mnie czeka. Chociaż w tym roku musiałam się zmierzyć z jednoczesnymi przygotowaniami do olimpiady i egzaminu maturalnego, co było dość męczące.
Ostatnie dwa lata to nie tylko pani indywidualne sukcesy, ale też pierwsze i drugie miejsce zespołu z zielonogórskiej „Budowlanki” w klasyfikacji drużynowej.
Jest to efekt regularnej pracy z naszymi nauczycielami przedmiotów geodezyjnych, a także wysiłku każdego z nas włożonego w naukę. Co roku mamy również bardzo zgraną drużynę, co nie pozostaje bez wpływu na ostateczny sukces.
Zwyciężając w olimpiadzie, zdobyła pani indeks na dowolną uczelnię kształcącą na kierunku geodezja i kartografia. Wie już pani, gdzie będzie studiować?
Zdecydowałam się na Wrocław, ponieważ w tym mieście studiuje lub ma zamiar studiować sporo moich znajomych. Nie jest też zbyt daleko od mojego domu, więc będę mogła wracać do rodzinnej miejscowości.
Jak pani w ogóle trafiła do technikum geodezyjnego?
Zielonogórskie technikum geodezyjne skończyła moja mama i jej dwie siostry, więc zdecydowałam się kontynuować rodzinną tradycję. W momencie wyboru szkoły nie myślałam jeszcze o pracy w zawodzie – po prostu kierunek ten wydał mi się interesujący.
Czym chciałaby się pani zajmować zawodowo w przyszłości?
W tej chwili nie mam jeszcze konkretnych planów, na razie chcę się skupić na studiach. Odbyłam praktyki u świetnego geodety, który zainteresował mnie pracą w geodezji (i na pewno czyta ten wywiad). Na ten moment szczególnie interesuje mnie prawo w geodezji i chciałabym z tym tematem związać swoją przyszłość.
Olimpiady, matura… Znajduje pani jeszcze czas na jakieś hobby?
Lubię czytać książki, głównie kryminały. Ponadto w wolnym czasie jeżdżę konno i pracuję jako instruktor jazdy konnej – to moje hobby od ponad 8 lat.
Rozmawiał Damian Czekaj
|