Małe elektrownie wiatrowe bez pozwolenia, ale z planem sytuacyjnym

Łatwiejsze zakładanie firmy, rozwój najmniejszej działalności gospodarczej, przyspieszenie procesu inwestycyjno-budowlanego tzw. małych elektrowni wiatrowych – to tylko niektóre z rozwiązań, jakie zaproponowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii w pierwszym pakiecie deregulacyjnym.

Fot. Jotily przez Canva.com

Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego, którego konsultacje potrwają do 5 maja, zakłada m.in. nowelizację Prawa budowlanego.

Zgodnie z jedną z propozycji ministerstwa do katalogu inwestycji zwolnionych z pozwolenia na budowę, ale wymagających zgłoszenia, mają zostać dodane części budowlane wolno stojącej tzw. małej elektrowni wiatrowej, której całkowita wysokość jest większa niż 3 m i nie większa niż 12 m oraz której moc nie przekracza mocy mikroinstalacji, a odległość jej usytuowania od granic działki jest nie mniejsza niż jej całkowita wysokość.

Jednocześnie takie inwestycje, na etapie zgłoszenia, będą wymagały sporządzenia planu sytuacyjnego (opracowanego na kopii aktualnej mapy zasadniczej lub mapy jednostkowej przyjętej do PZGiK) i projektu architektoniczno-budowlanego.
Ponadto na etapie rozpoczęcia robót budowlanych konieczne będzie sporządzenie projektu technicznego i zapewnienie udziału kierownika budowy, a po ich zakończeniu – wykonanie powykonawczej inwentaryzacji geodezyjnej.

Z kolei analogiczne obiekty o wysokości do 3 m mają zostać zwolnione i z pozwolenia na budowę, i ze zgłoszenia.

Jak podkreśla resort rozwoju, celem propozycji jest uproszczenie i przyspieszenie procesu inwestycyjno-budowlanego dla ww. obiektów oraz zmniejszenie obciążenia dla inwestorów. Jest to szczególnie istotne w kontekście przechodzenia na gospodarkę niskoemisyjną i rozwój odnawialnych źródeł energii.

DC